U mnie to generalnie z czasem krucho, w tygodniu brak szans, a i w weekendy słabo.

Raczej beztalencia. Ale koloryt kibicowski nie zawiódł.

Ale będąc w Bielsku, powiększa się wachlarz na Mały, Śląski i koleją czy busem w Żywiecki. Żywiec wszak to mętne zadupie.
P.S. Wczoraj miałeś być na żywieckiej czempions lig, wynik 1:1.

Z drugiej strony Węgierska to dość ciekawy rejon na wypady.

Co potwornie, też tak zamierzam niebawem jeździć, nawet po Zimniku, jeszcze przewodnik napiszę !

Brawo za trafienie do dziury. Niedawno jak tam byłem, to sporo grupek łaziło i szukało bez skutku a najprościej właśnie dojść od czarnego szlaku, wręcz banalnie.

Teraz w Beskidach Was szybciej namierzą (a ile błędów narobili w nazwiskach):

http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/06-0 ... t_id=17107

Zostanę strażnikiem TPN. Boziu, ile ja na zdjęciach widzę mandatów, jak fotoradar działasz Basiu. Chamstwo z wózkami, trepami, lezie i leży gdzie popadnie, masakra !

Ja od lat wierny jestem Boreal'om, złego słowa nie powiem albo trafiam na dobre sztuki.
Natomiast buciory pod raki, zima, ciulate tereny to Garmonty.

Kurde, w Niski mnie ciągnie, bo poczytałem trochę ostatnio, tak po bezdrożach połazić, cmentarze wojenne, opuszczone wsie, i skoczyć na słowacką stronę.
Z Beskidów to jeszcze fajne są Tatry.

Tomaszu - zlokalizowałem bydlę za pomocą apki TrekBuddy i dociągniętych do tego z neta map pewnej znanej firmy.

Oki, dzięki za info za pomocą czego i jak. Mapki mam, i to bogate źródło. jeśli używałeś firmy C.

Pocałuj mnie w tą niedziele w dupę. Ale może w następną...

Warownia często mylona i niesłusznie lokalizowana jako że jest na Skalanym a to pogór tuż na wschód od Warowni. A Kolega jakim to urządzeniem zlokalizował bydlę ?

P.S. WON SZD.

I wpuść takiego do stolicy !! Wróciłeś rozumiem bardziej zchamiały?

P.s. W czerwcu 2010 z baru Jaworzynka wyruszyła ekipa ratunkowa co by mnie ratować.

Gdybym ja szedł w tej ekipie w znanych mi okolicznościach, to bym Cię dobił.

Co ciekawe, Dobromił, był wówczas na Podhalu...