nes_ska pisze:

Piotrek pisze:Wielka szkoda, że ta kapela się rozpadła...

Przesłuchałam. Mnie nie szkoda

Nes_ska! Nie wyprowadzaj Ty mnie z nerw

Sanepid za te głowy to by 2 paczki mandatów wypisał

Wielka szkoda, że ta kapela się rozpadła... [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=bQIEhJwDJ_Q[/youtube] Marek Grechuta z magicznej płyty "Droga za widnokres". Takich niezwykłych płyt nagrał kilka, perełek w polskiej muzyce niesprawiedliwie przygaszonych przez kilka banalnych "hitów...

Jedzie kobieta windą. Na jednym z pięter do windy wpada mężczyzna w kominiarce, z nożem i mówi do kobiety:
-klękaj i ciągnij!!!.
Kobieta wystraszona klęka i robi gościowi loda. Po wszystkim facet zapina spodnie i mówi:
-No widzisz? .....a w domu mi ciągle mówisz że nie umiesz.

Brzmi prze-smacznie

W takim razie kompromisem mogła by być coroczna impreza nad J.Żywieckim, jakieś fregaty są. Wtedy i koncert szant jest i góry dookoła

Stara prawda mówi, że wszystkie grzyby są jadalne, ino niektóre tylko raz

Kermit, dobre masz, wystarczą póki co. Jak Cię góry wciągną na amen i poczujesz ze lepsze trzeba kupić to wtedy sie szarpniesz na jakiś mega sprzęt. A może się też okazać, że te z Decathlonu będą wytrzymałe i wygodne i będziesz w nich śmigał jeszcze długo.
Wyjdzie w praniu.

Sorry Sokół, pomyliłem Twoje relacje, miałem dać głos na Babią.

Miasto bardzo ładne, bez dwóch zdań ale...ani słowa o szantach. To jak brak kropki nad i

No Tomek, precyzyjnie rozpisana relacja :) Ładnie sobie pozwiedzaliście, spory obszar i interesujący. Pochwalę się, że w kilku wymienionych w relacji miejscach byłem (BPN, WPN, NPN i.in) i nie wiem jakie Ty miałeś wrażenie ale jak dla mnie to inny Świat, szczególnie jak się mieszka na południu to ta...

Bardzo przyjemne jednodniówki, leć dalej z fotami

Dobromił pisze:

Piotrek pisze: poświętował bym

Pisząc w skrócie - klimat był podobny do powrotu z Rohaczy.

No to ciężko było

Kiedyś można było też schodzić ale obecnie to chyba jednokierunkowy szlak.
No chyba że lazłem pod prąd

W wejściu na Grojec przeszkodziło nam "Święto Kwaśnicy", gdyż w czasie zabawy w amfiteatrze zablokowano publiczny szlak żółty i jedyny mostek przez Koszarawę. Po dość ostrej rozmowie z szefem całej imprezy "łaskawie" zgodził się aby grupa przeszła przez zamknięty teren. Mało teg...