Pudelek pisze:Tylko co to ma wspólnego z pod Potrójną? Za czasów Mariusza nie spotkałem tam upaćkanego stołu, o syfie w zlewie nie mówiąc...
Nic, po prostu jak zwykle dyskusja zeszła na boczne tory.
laynn pisze:W sobotę wstając i widząc co się dzieje za oknem, to strasznie żałowałem, że mam popołudniu do pracy. Więc zazdroszczę bardzo.
O i przypomniałaś mi o tym zamku, kiedyś przejeżdżałem obok.