Klub Zdobywców Koron Górskich RP

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
laynn

Postautor: laynn » 2018-09-14, 10:50

Po tych kilku dziwnych opiniach, to rzeczywiście może warto się zastanowić czy jest sens wchodzić w układ.
Jaka to reklama gdy facet straszy sądami?

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-09-14, 14:23

Pudelku, ten też groził sądem? Sądziłem, że tylko ten pan ze stolicy, co świętowali rok temu w rozproszeniu 20-lecie klubu. Nieprzypadkowo zaliczyłem zlot GBG na Babiej Górze oraz przypadkowo jednoczesne wejście (dokładnie w południe) na 28 koronnych szczytów KGP (duchem byłem na pozostałych 27). ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2018-09-14, 21:39

Tatrzański urwis pisze:
Piotrek pisze:Ten filmowy ostatnio się zmienił.
Na dobre czy na złe?


:) Raczej na złe. Ciągle pojawiają się jakieś trudne sprawy, a więc ciężko się zrelaksować podczas oglądania.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2018-09-14, 22:04

ceper pisze:Pudelku, ten też groził sądem?

mnie nie :P

Ale słyszałem o takich historiach. Natomiast jeśli chodzi Ci o tych ze stolicy czyli KGP, to chyba nie warto ich w ogóle komentować, bo ta cała "Korona Gór Polski" to zawsze traktowałem ją jako swoisty żart: od listy "najwyższych szczytów" po zadęcie, jakie objawiają.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-09-15, 10:44

Pudelek pisze:po zadęcie, jakie objawiają

Zauważyłem taką tendencję, że są różne podejścia do turystyki i zwolennicy konkretnego sposobu uważają go za najlepszy, lekko pogardzając tymi, którzy ich zdania nie podzielają.