Witamy na nowej wersji forum. Jeżeli masz problem z zalogowaniem, wyślij maila na gbg@gorybezgranic.pl lub za pomocą formularza na dole strony.
INFORMACJE O NOWYM FORUM
RELACJA CZERWCA
ZDJĘCIE CZERWCA

Świeżość "na drugi dzień"

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10915
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-07-11, 12:19

:lol Ok.
Tylko uważaj na wagę deptających.
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2013-07-11, 12:29

Piotrek pisze:Tylko uważaj na wagę deptających.
Nie martw się Piotrek, azjatki to lekkie niewiasty ;) przynajmniej te do masażu.
Awatar użytkownika
tatromaniak
Posty: 323
Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
Lokalizacja: Podhale

Postautor: tatromaniak » 2013-07-11, 14:20

Ja mam sprawdzony sposób.
Żadne maści i tym podobne świństwa!!!

Regularne chodzenie i przyzwyczajenie organizmu do określonego cyklu / wysiłek - odpoczynek -wysiłek, itd. /

Żadnych zakwasów, żadnych bólów nóg, mimo że pesel taki sobie!!!
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-07-11, 14:42

Masz rację Janku. Jak się da wskoczyć w taki cykl, to nie odczuwa się zmęczenia w "klasyczny" sposób. Zazwyczaj co najwyżej ciężko jest wystartować, ale później już leci.

To samo pamiętam z treningów siatkówki. Kiedy treningi były codziennie, to jakoś każdy dawał radę i nie narzekał. A z kolei powrót po jakichś dwóch tygodniach przerwy już był bolesny.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
rebel
Posty: 31
Rejestracja: 2013-07-08, 19:38

Postautor: rebel » 2013-07-11, 15:43

Wasze sposoby są dobre jak się regenerować co by zakwasów ewentualnie nie było ,ale jak już sie pojawią , np po dłuższej przerwie w większym wysiłku ,zakwasy najlepiej przerwać , to znaczy np bolą mnie łydki bądź uda wykonuję po lekkiej rozgrzewce gwałtowne przysiady (mimo że boli ) bądź podskoki z kolanami pod brodę, i najważniejsze rożciągamy sie długo :/
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-07-11, 15:43

Tak samo jest z łykaniem gorzoły. Nagłe przerwanie, dłuższa przerwa i kolejne spożycie jest zwykle straszne.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Mirek

Postautor: Mirek » 2013-07-11, 15:57

Dlatego też nie przerywam. :lol
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2836
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2013-07-11, 19:22

Ze zdziwieniem stwierdzam, że nie mam zakwasów na drugi dzień po górskich wycieczkach. I nie bolą mnie żadne członki i odwłoki mego ciała.

Ale coś za coś - przez pół następnego dnia jestem ,,zmulony" i senny :P i mało co mi się chcę. Może kwestia niewyspania lub zbyt krótkiego snu (śpię max 8 godzin na dobę) ?

Kij go tam wie.....
Vision

Postautor: Vision » 2013-07-25, 23:35

Ja tam nie mam, żadnego sposobu, na jakąś świeżość drugiego dnia, ale ogólnie cieniutki jestem, albo idę raz i do oporu... albo w pierwszy dzień jakaś zupełnie lajtowa trasa, wtedy na drugi mogę jeszcze sporo przejść. Co ciekawe, parę razy byłem na więcej niż 2 dni i dopiero w 3 dzień i następne, tak naprawdę mi się zaczęło dobrze chodzić. :-o
Awatar użytkownika
tatromaniak
Posty: 323
Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
Lokalizacja: Podhale

Postautor: tatromaniak » 2013-07-26, 07:28

Na drugi dzień po wyrypie to chyba kwestia odpowiedniego odpoczynku po niej i wcześniejszego przygotowania organizmu do cyklicznego rodzajowo wysiłku.

Wczoraj nie myślałem, że dziś nogą ruszę po tych tylu dniach intensywnej eksploatacji organizmu a tu wszystko OK mimo, że pesel już nie taki :)

Dziś nie pójdę nigdzie mimo, że nie czuję specjalne zmęczenia ale szybko bym się zarżnął. Dzień przerwy sprawi że jutro chyba znowu gdzieś powyżej 2000 m n.p.m. mnie poniesie!
Ostatnio zmieniony 2013-07-26, 07:29 przez tatromaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
kris75

Postautor: kris75 » 2013-07-26, 07:42

Ja też nie miewam zakwasów na drugi dzień problem pojawia się w robieniu bombli na palcach tak gdzieś po 30km marszu
Awatar użytkownika
tatromaniak
Posty: 323
Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
Lokalizacja: Podhale

Postautor: tatromaniak » 2013-07-26, 08:01

kris75 pisze:Ja też nie miewam zakwasów na drugi dzień problem pojawia się w robieniu bombli na palcach tak gdzieś po 30km marszu


U mnie może nie bomble ale paznokcie wchodzą w ciało po jakiejś 30.
Tak jak wczoraj pod koniec marszu czułem jakbym miał małe kamyczki na końcach palców oczywiście tylko po schodzeniu nie na prostym.

Dlatego potrzebna jest przerwa przynajmniej jednodniowa.
Dziś cały dzień bez zakrytych butów i skarpet i jutro będzie wszystko OK :)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-07-29, 08:41

Vision pisze: i dopiero w 3 dzień i następne, tak naprawdę mi się zaczęło dobrze chodzić.


Nie tylko Tobie. Też jakoś takoś się tak rozkręcam.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
lucyna

Postautor: lucyna » 2013-07-29, 08:58

Polecam przygotowanie się do sezonu w Bieszczadach. U nas liczy się wytrzymałość, nie wiem o czym mówicie. Dopiero po 100 dniach pracy dzień po dniu zemdlałam z wyczerpania. Przejścia tygodniowe nie robią na mnie większego wrażenia mimo iż mam nieźle na liczniku i potworną nadwagę. Góry nasze mają trochę niezłych podejść ale potem już tylko idzie się i idzie, i idzie tak z 9-11 godzin np. wyrypem dla prawdziwego mężczyzny. Są i łatwiejsze Wołosate- Rozsypaniec-Halicz-Tarnica-Szeroki Wierch-Ustrzyki Górne czy moja ukochana dłuższa Muczne-Bukowe Berdo-Krzemień-Tarnica-Wołosate.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14483
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-07-29, 09:08

lucyna pisze:U nas liczy się wytrzymałość, nie wiem o czym mówicie.


My z kolei nie wiemy o czym piszesz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości