Jaką porę roku w górach preferujecie?

[Tatrzański urwis]

Ja najbardziej lubię zimę , te Tatrzańską nawet bardziej niż lato czy jesień , mogę się wtedy poczuć jak prawdziwy chimalaista wywijając czekanem i szpanując rakami .

[sokół]

himalaista

Chyba Chimalaista! Taaaaaki błąd.....

[Tatrzański urwis]

Chyba Chimalaista!

Sory za pomyłkę , już poprawiłem .

[laynn]

Wiecie z tymi porami to tak jest, że każda ma swoją wadę i zaletę. Latem owszem można spać na dworze (czy na polu jak gdzie nie gdzie się mówi ) ale takie upały jak są ostatnio (choć dziś dość przyjemnie się zapowiada) mnie zniechęcają do gór. Wiosną denerwuje zalegający i topniejący śnieg. Jesienią zimne deszcze. Zimą, choćby krótki dzień. Ale lepiej znaleźć pozytywy.
Wiosna, ta soczysta zieleń. Lato ciepło, długie dni (ach te całodobowe wycieczki w tatry ), jesień te barwy, a zima super śnieg...

[Piotrek]

(czy na polu jak gdzie nie gdzie się mówi )

Tylko nie "gdzie nie gdzie"

[laynn]

Oj tam, jakaś nie poprawna forma

[mieciur]

Najbardziej to lubię późną wiosnę kiedy nie jest jeszcze gorąco a już można na łące poleżeć. Jesień też jest fajna - te kolory i mniejszy ruch na szlakach. Zima też mi pasuje - zwłaszcza jak jest tyle śniegu, że mogę się poruszać na nartach. I ostatnio po tym jak zaopatrzyłem się w raki i czekan zimowe Tatry też mnie kręcą. Narazie bardzo ostrożnie i nieśmiało ale kto wie...

[bton1]

Ja najbardziej lubię późne lato/wczesną jesień. Śniegu nie ma, ludzi niewielu, a kolory najlepsze w roku

[Iva]

Generalnie jestem ciepłolubna i uwielbiam tak jak kot wygrzewać się na słoneczku. I chyba najbardziej lubię góry latem, gdy i dzień jest dłuższy i temperatura przyzwoita Chociaż moją ulubioną porą roku jest wiosna, bo wtedy wszystko budzi się do życia (ja również). Zima nie jest moją faworytką (bo strasznie marznie mi nos), ale ta w górach jednak ma swój klimat. Ośnieżone szczyty robią niesamowite wrażenie. I chcę trafić na prawdziwą tatrzańską jesień, bo niestety za każdym razem sypał mi śnieg

[Basia Z.]

Latem są muchy, a zimą jest zimno , zaś wiosną i jesienią jest błoto.

A tak na prawdę to lubię góry przez cały rok, ale najbardziej lubię maj - bo jest wiosna, kwitnie tarnina i dzikie czereśnie, sierpień - bo jest lato, trochę smutno i kwitną przecudne goryczki trojeściowe, które uwielbiam i na widok których ogarnia mnie nostalgia, że przemija kolejne lato i październik - bo jest bajecznie kolorowo.
No i jeszcze czerwiec, bo wtedy jest takie poczucie, że całe wakacje jeszcze przede mną.

[lucyna]

Wiosna, wiosna, gdzieżeś Ty. Ech, za oknem leje, zimno, Kretyn nie chce wyjść na spacer, a ja pomykam dziś w góry. Precz z jesienią. Na grupy ku pokrzepieniu serc wrzuciłam link do prawie jesiennej prezentacji o ścieżce orlik krzykliwy. Zapraszam na szlak Wołosate-Tarnica, Kolegom dziękuję za zdjęcia http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... &Itemid=51
Lubię wionę, w Bieszczadach jet cudna. Jesień toleruję, upalne lato - precz, a zima mogłaby zniknąć w kalendarza. Nie lubię ani upałów ani mrozów.

[TataOjciec]

Zima Zima Zima i Jesień
Wiosną mam alergię, wszystko z ziemi wyłazi ,a śniegi topnieją.Lato upały i tłumy wszędzie.
Jesień taka cisza spokój i nostalgia, piękne kolory i Zima tuz tuz .
A zima jest po prostu rześka pod każdym względem

[Pudelek]

ktoś napisał, że "jesienią góry są najszczersze" i z tym się zgadzam.

Pod względem logistycznym najlepsze jest oczywiście lato i późna wiosna, kiedy statystycznie najłatwiej przespać się w suchym miejscu

[Wiolcia]

Dla mnie najpiękniejsza jest wiosna w pełni, ta mleczowo-majowa, gdy kwitną drzewa i wszystko wokół, a zieleń ma jeszcze taki świeży, żółtawy odcień. I oczywiście kolorowa słoneczna jesień.

[Dobromił]

Tu Dział Archeo

Z 21 stopni. Kolory jesieni. Trochę śniegu w wyższych partiach ( do podziwiania ). Sucha trawa do leżenia. Kwitnące roślinki

Należy stworzyć taką porę roku.