Strona 10 z 14

: 2017-03-20, 16:36
autor: Dobromił
_Sokrates_ pisze:Chętnie przeczytałbym jakiś rzetelny artykuł o skutkach "lex Szyszko"


Ave.

I co byłoby w takim artykule ? Statystyki, hektary, liczby ? Dla mnie bardziej przekonujące jest to co widzę. Co widzę obecnie w miejscach, które znam od dzieciństwa. Pustka, zniszczony krajobraz, pamięć, otoczenie. Bo moje to mogę ! Owszem, tylko, że ja nie potrafię zaakceptować takiego egoistycznego podejścia do sprawy. Moja, Twoja, kogo innego działka to tylko część większej całości. A całość bez części składowych wygląda trochę dziwnie. Takie wycinanie bo inni wycinają, bo można, bo działkę zmieni się na budowlaną i się ją opłacalnie sprzeda ... Taaa ... Jakoś mi się wydaje, że wiele osób się na tym przejedzie a spierdolony krajobraz zostanie. Do tego nie zdziwiłbym się jakby wielu wycięło bezprawnie wiele drzew bo "a może teraz się wśadzę nie kapną, albo zaciemnię, że to były drzewa podlegające pod wycięcie". Ludzie jak widzą, że najwyższe władze ( a do takiej należy Szyszko ) robią coś dwuznacznego, to zrobią tak samo. I koło się napędza.

Już pomijam radosny sens masowego wycinania drzew w miastach z problemem smogu - jak w moim miasteczku.

: 2017-03-20, 17:41
autor: _Sokrates_
Dobromił pisze:I co byłoby w takim artykule ? Statystyki, hektary, liczby ?


Cokolwiek gdyż...

Dobromił pisze:Dla mnie bardziej przekonujące jest to co widzę.


Na moim osiedlu oraz w samym mieście nie widzę nic co by potwierdzało, że "piły i siekiery" działają. Może gdybym mieszkał w Żywcu lub innym mieście miałbym inne zdanie na ten temat ale mieszkam gdzie mieszkam i nic na to nie poradzę.

: 2017-03-20, 17:46
autor: Dobromił
Ale raz za czas jeździsz po Polsce i może Ci się coś w oczy rzuci. Tak jak mi poza moim miasteczkiem.

: 2017-03-20, 21:36
autor: bton1
_Sokrates_ pisze:Na moim osiedlu oraz w samym mieście nie widzę nic co by potwierdzało, że "piły i siekiery" działają.

Zapraszam Cię na przejażdżkę spod chałupy do roboty. Raptem 5 km, a zobaczysz o co chodzi. Przynajmniej 4 działki wygolone równo z ziemią.

: 2017-03-20, 22:05
autor: Piotrek
Tu jest ciekawy przykład, z resztą jeden z wielu o jakich się czyta, z tym że ten ma pewien posmak świstaka ;)
Całość->
http://www.wykop.pl/ramka/3650785/wycin ... owe-bloki/


Z drzew ogołocono hektarowy kawałek Lasu Borkowskiego przy ulicy Karabuły. Jego współwłaścicielem jest dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Szymon Ziobrowski, któremu powinno zależeć na przyrodzie. Tłumaczy on jednak, że lasem zarządza jego brat. To on zlecił wycinkę. Wojciech Ziobrowski przyznaje, że skoro nowelizacja ustawy o ochronie przyrody ułatwiła karczowanie drzew, to po prostu z niej skorzystał. Choć, jak dodaje, nie ma pomysłu jak zagospodarować tę działkę.

Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosc ... ,11884758/

: 2017-03-21, 07:26
autor: Mirek
bton1 pisze:
_Sokrates_ pisze:Na moim osiedlu oraz w samym mieście nie widzę nic co by potwierdzało, że "piły i siekiery" działają.

Zapraszam Cię na przejażdżkę spod chałupy do roboty. Raptem 5 km, a zobaczysz o co chodzi. Przynajmniej 4 działki wygolone równo z ziemią.
I zapraszam do Wodzisławia,wielu zapewniło sobie darmowy opał kominkowy.

: 2017-03-21, 15:49
autor: _Sokrates_
Cóż... Niegrzecznie byłoby nie wierzyć Wam na słowo.
Za tydzień będę w stolycy - zobaczymy jak tam się sprawy mają.

: 2017-03-21, 17:00
autor: buba
Na moim osiedlu wyrzneli chyba z 30 drzew. W Bytomiu to samo. Jak jezdzimy w weekendy po Dolnym Slasku czy Opolszczyznie to wszedzie sa same poreby- przy domach, przy torach, przy drogach, na czyms co kiedys bylo parkami. Jest masakra... W wiosce kolo Brzegu przy jednym z domow lezal dąb - chyba mial z 500 lat. Niewiele braklo a by sie zwalil podczas wycinki na chalupe. Szkoda ze sie tak nie stalo... Moze tam bede w rejonie niedlugo i moze jeszcze beda lezec jego fragmenty to zrobie zdjecie.. Robilo wrazenie. To nie bylo zwykle drzewo a naprawde pomnik przyrody... Ale jakis kutas poczul sie panem istnienia i wladca przestrzeni...

Za jakis czas moze nawet to idiotyczne prawo zmienia, ale co zostalo spierdolone juz sie nie odstanie... A kolejne drzewa beda rosly setki lat..

: 2017-03-21, 17:56
autor: Piotrek
buba pisze:To nie bylo zwykle drzewo a na prawde pomnik przyrody...

Jeżeli to był faktycznie ustanowiony pomnik przyrody, to nawet przy obecnej ustawie ściąć takiego drzewa na swojej działce, ot tak sobie nie można. Najpierw musiałaby być uchwała gminy o zniesieniu ochrony pomnikowej dla tego drzewa.
Jest sporo zakazów które zabraniają ścinać drzewa nawet obecnie i na swoich działkach, ale ludzie w tym amoku w ogóle nie patrzą na przepisy. Poszło hasło, że można wyrżnąć na swoim jak leci to tną.

: 2017-03-21, 18:28
autor: Pudelek
Drzewa są niebezpieczne. Ot, np. taka pancerna brzoza. Albo rosnące wzdłuż dróg. Zachęca kierowców do szybkiej jazdy, a potem ściąga na siebie i powoduje śmierć. A wiadomo - śmierć za śmierć.

buba pisze:Niewiele braklo a by sie zwalil podczas wycinki na chalupe.

w związku z szałem wycinania rośnie też liczba wypadków, w tym śmiertelnych. Nie powiem, aby reakcje ludzi na te wydarzenia były pełne żalu :lol

: 2017-03-21, 18:42
autor: Wilczyca
No proszę a u mnie na osiedlu wycinki całych drzew póki co nie ma - dziś cięli tylko część gałęzi czyli jak co roku.

: 2017-03-21, 18:58
autor: Pudelek
Teoretycznie chyba osiedle nie podpada pod lex Szyszko, gdyż nie jest to teren prywatny, a spółdzielni (jak zakładam).

: 2017-03-21, 19:03
autor: włodarz
Co do wspomnień z dzieciństwa. Pamiętam, że w mojej okolicy było wiele łąk i nawet pola uprawne, las był gdzieś w oddali. Niewidzialna ręka zlikwidowała rodzinne rolnictwo i pól nie uświadczysz, tylko nieliczne łąki są jeszcze koszone. Reszta zarasta samosiejkami. Komu mam "dziękować" za spierd...ny krajobraz? To co widzę dziś jest wszak inne niż to co zapamiętałem z dzieciństwa.
Moim zdaniem mocno przesadzacie jeżeli chodzi o kwestię wycinki. Działki były prywatne a drzewa jakby państwowe. Teraz właściciele działek w końcu mogą decydować o swoich drzewach. Mają mały kawałeczek wolności (no nie na długo, ale jednak).

: 2017-03-21, 19:17
autor: Piotrek
Tak po prawdzie gdyby ludzie o te łąki/pola dbali choć minimalnie, np. kosząc raz na kilka lat, to by lasem nie zarosły. Drzewa nie pojawiły się tuz nad ranem z zaskoczenia tylko powoli rosły latami.
A za takie wykaszanie to nawet zarobić można z różnych dopłat, no ale komu by się chciało brać te marne grosze w kraju dobrobytu :-)

: 2017-03-21, 21:29
autor: _Sokrates_
Tak jeszcze sobie myślę...

Jest sobie pan Heniek. Pan Heniek jest za głupi aby pozwolić mu decydować o tym czy może wyciąć drzewo na swojej działce. Jeśli jednak pan Heniek zostanie urzędnikiem to jest już na tyle mądry, że może decydować o tym czy pozwolić innym na wycinki na ich działkach. Kiedy następuje iluminacja u pana Heńka?