Góry Bez Granic

R0BERT pisze:Jasne, natomiast nie uważam, że masz się czym chwalić, tym bardziej na cały Świat.

uważam wręcz przeciwnie, dagomar ma się czym dzielić ze światem, bo to co robi jest piękne i dobre

Ukrywanie prawdziwej natury i postępków, które uważam za słuszne przy jednoczesnym publicznym potakiwaniu prawom, którymi pogardzam, uważam właśnie za polityczną poprawność, z którą z całym wysiłkiem walczę.
Więc jeśli uważam, że prawo w Polsce jest chore, przepisy bezsensowne a ludzie sprowadzani są przez to prawo do roli przygłupów, to czemu mam o tym nie mówić głośno i publicznie ?
Natomiast w przeciwieństwie do Ciebie nie będę pisłał pism i kręcił filmików dokumentujących bzdury (chyba, że na Fejsa z szyderstwem), bo jest wystarczająco wielu, którym za to płacą, i to dobrze płacą. Ja swoją robotę wykonuję tak, że nikt o niej filmów kręcić nie musi
Przy tym, wybacz, nie wierzę w skuteczność tego typu działań, przy tej nagonce, jaka panuje na tzw. "bezpieczeństwo" i przy braku chęci wzięcia odpowiedzialności kogokolwiek za jakąkolwiek decyzję oraz nastawieniu ogółu zmanipulowanego społeczeństwa była by to niepotrzebna szarpanina. To, że Tobie coś się udało załatwić wkładam między bajki ze szczęśliwym zakończeniem i wyjątki od reguły

dagomar pisze:Natomiast w przeciwieństwie do Ciebie nie będę pisłał pism i kręcił filmików dokumentujących bzdury (chyba, że na Fejsa z szyderstwem), bo jest wystarczająco wielu, którym za to płacą, i to dobrze płacą. Ja swoją robotę wykonuję tak, że nikt o niej filmów kręcić nie musi

Chyba się nie zrozumieliśmy, nie załatwiałem tego przez media, tylko z GDDKiA. Tak po prostu, nie wiem jak w innych oddziałach ale u nas pracują ludzie. Fejsa nigdy nie używałem i nie mam zamiaru.

dagomar pisze:Przy tym, wybacz, nie wierzę w skuteczność tego typu działań, przy tej nagonce, jaka panuje na tzw. "bezpieczeństwo" i przy braku chęci wzięcia odpowiedzialności kogokolwiek za jakąkolwiek decyzję oraz nastawieniu ogółu zmanipulowanego społeczeństwa była by to niepotrzebna szarpanina. To, że Tobie coś się udało załatwić wkładam między bajki ze szczęśliwym zakończeniem i wyjątki od reguły

Mieliśmy sobie nie dokaszać, ale skoro tak już wyszło, nie mogę się powstrzymać od pytania, piszesz z terenu byłego zaboru rosyjskiego ?

jasne , skąd wiesz ? ,
ps, ja wiem, że Wy tam lubicie richtig, ale w niczym Ci dokuczyć nie chciałem, gdzie żeś to wyczytał ?

No, to takie wschodnio-polsko-ruskie, co wypisujesz, bez obrazy.

Mówić o bzdurach, protestować tak, ale też nie uciekać, zmieniać. Dla mnie zakaz zadeptywania malutkich Tatr jest mądrym przepisem, nie bzdurą.

Jak to gdzie, wysyłanie filmików za kasę.

R0BERT pisze:Jak to gdzie, wysyłanie filmików za kasę.

dagomar pisze:bo jest wystarczająco wielu, którym za to płacą,

widzisz tu tożsamość ? , a może rozłożyć mam logicznie swą wypowiedź ? (TO owszem, JEST złośliwość, za którą oczywiście przepraszam )

Spoko, tak czy inaczej, powtórzę się - naprawdę nie masz się czym publicznie chwalić, bo nie uwierzę, że uważasz tak jak poniższy

sprocket73 pisze:dagomar ma się czym dzielić ze światem, bo to co robi jest piękne i dobre

Piękne dla Ciebie i być może części oglądających zdjęcia, pominę uprzejmie ten wątek, ale dobre wyłącznie dla Ciebie samego.

R0BERT pisze: Udało mi się zmienić organizację ruchu na pewnym węźle autostradowym, .

Spotkajcie się .
Dajcie sobie po ryju.
Natomiast teraz trollujecie w temacie.

Zrobię wyjątek i odpowiem, w świetle Twojego poprzedniego postu, że użyję Twojej retoryki, trzymałbym ryj w kuble.

Natomiast nie mam nic do ryja dagomara, interesujący i wartościowy człowiek, trzeba go tylko troszkę ucywilizować.

"Zrobię wyjątek i odpowiem, w świetle Twojego poprzedniego postu, że użyję Twojej retoryki, trzymałbym ryj w kuble.

Widzisz.
Z tobą jest taki problem, że ty usiłujesz cenzurować innych.
Najzwyczajniej jesteś mendą aspołeczną.

ceper pisze:żyje zasadami, które i ja podzielam

Jakie to zasady? Chętnie poczytam.

R0BERT pisze:No, to takie wschodnio-polsko-ruskie, co wypisujesz, bez obrazy.

Argument tak żenujący, że aż szkoda go komentować.

_Sokrates_ pisze:ceper napisał/a:
żyje zasadami, które i ja podzielam

Jakie to zasady? Chętnie poczytam

Jeśli oczekujesz wykazu "za" i "przeciw", to cię zawiodę. Przede wszystkim nie szkodzić innym. Jeśli zaatakuje cię jakaś menda /np. ze Ślůnska/ w bezspornej kwestii, to należy dowalić mu kulturalnymi słowami /wulgaryzmów niezmiernie rzadko używam/ i wskazać adwersarzowi właściwe miejsce - oczywiście z poczuciem humoru jak przystało na mieszkańca dawnego zaboru rosyjskiego.

Parki narodowe: staram się nie być uciążliwy dla środowiska (nie śmiecę, chodzę szlakami) oraz innych turystów (nie hałasuję, nie chleję alkoholu, bez tytoniu, zaś słownictwo kulturalne; chociaż w duchu może i bym wielu odstrzelił).
Jeśli mowa o przepisach drogowych: prawie nigdy nie zatrzymuję się przed znakiem STOP oraz przed "zieloną strzałką w prawo", ale zawsze zwalniam do około 5km/h (jest to bardziej ekologiczne i zwiększa żywotność samochodu), zwalniam też na skrzyżowaniach z pierwszeństwem przejazdu (zasada ograniczonego zaufania)

hola, bo zaraz będziemy jechać po krakusach-cętusiach, chłopochamach z Kongresówki, problemach polsko-żydowskich i Wandzie-co-nie-chciała-Niemca
mniej powagi proponuję
pomyślcie sobie, że to rozmowa na szlaku (legalnym i wyznaczonym, jakby co )

ceper pisze:Jeśli zaatakuje cię jakaś menda /np. ze Ślůnska/ w bezspornej kwestii, to należy dowalić mu kulturalnymi słowami

Sęk w tym, że kwestia jest jak najbardziej sporna.

Ja z zainteresowaniem tą dyskusję czytam, część poglądów podzielam, część - zdecydowanie nie.
Mam swoje poglądy, których jednak nie będę tutaj wypisywać.

Napiszę jednak tylko jedno w kwestii trochę ubocznej - DA SIĘ jeździć zgodnie z kodeksem drogowym i nie popełniać wykroczeń, a przy tym dojechać wszędzie punktualnie i w porę.
Nie cierpię, wręcz nienawidzę jak się facet w samochodzie przede mną popisuje i dajmy na to wyprzedza na podwójnej ciągłej, a mam paru takich kolegów, z którymi zmuszona byłam jechać. Więcej z nimi do samochodu nie wsiądę.

I przede wszystkim odnoszenie się do czyjegoś miejsca urodzenia a tym bardziej zamieszkania jest zdecydowanie poniżej poziomu dyskusji.