Drogi pozaszlakowe w Tatrach...

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-07-17, 10:16

Mnie właśnie przerażaja te zawiłości przepisowe. W sumie to nawet nie wiem, co wolno, a co nie wolno naciągnąć, jesli chodzi o te pozaszlakowe wejścia samemu. Że wystarczy wpis do książki, to dla mnie jakaś ściema. Na Słowacji to już sam nie wiem, ile źródel, tyle wersji.

Vision

Postautor: Vision » 2013-07-17, 10:19

No właśnie na Słowacji jest to określone przynajmniej co do stopnia trudności drogi, więc wątpliwości raczej nie ma... ;) No ale ja widzę, że tam każdy chodzi jak chce, ostatnio przeglądałem książkę wyjść w chacie Treyho, to tam normalnie się wpisują do niej, że ida na Lodowy przez "Konia". Pomijając, że turyści z tej książki sobie pamiętnik zrobili. ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.

Tomek
Posty: 68
Rejestracja: 2013-07-09, 07:52

Postautor: Tomek » 2013-07-22, 14:36

W sumie na Słowacji to nie wiem jak egzekwują "złapanego", byłem w każdym razie parę razy w pięknych miejscach i miałem póki co szczęście. Wiem że często siedzą na Kopskiej Przełęczy, lustrują Bielskie itp.

Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2013-08-16, 10:01

Dwa razy trafilismy na filanca, w tym raz na filanca-kobietę (nie muszę nikogo przekonywać, że to statystycznie gorzej :)). W obydwu przypadkach obyło się bez kary z tym, że za pierwszym razem musieliśmy zrobić szybki wycof, a za drugim, po dość szczegółowym "egzaminie" z topografii i historii Tatr pani filanc nie dość, że pozwoliła dokończyć wycieczkę, to jeszcze ostrzegła przed organizowaną tego dnia obławą na nas, jako że szliśmy granią widoczni zewsząd, a nie było gdzie się schować. Pozwoliło to na zwiedzenie z konieczności miejsc, w których być nie planowaliśmy, ale udało się, choć z emocjami umknąć.
Kilka wniosków
Po pierwsze na popularne lewizny nie chodzi się w weekendy (obydwa moje złapania były w niedziele)
Po drugie jak masz sterczeć na widoku z 30km, wybierz mglistą pogodę
Po trzecie jak gdzieś idziesz, bądź obcykany z tej trasy i wyposażony odpowiednio w potrzebny szpej - strażnicy nie są krwiożerczymi bestiami i widząc kogoś przygotowanego jest szansa, że się człowiek wywinie.
I po czwarte zachowaj rozum i ostrożność - ginęli już w Tatrach ludzie z głodu z powodu złamania nogi, a i nawet obecnie nie wszędzie jest zasięg
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez dagomar, łącznie zmieniany 1 raz.

Vision

Postautor: Vision » 2013-08-16, 14:49

dagomar pisze:Po trzecie jak gdzieś idziesz, bądź obcykany z tej trasy i wyposażony odpowiednio w potrzebny szpej - strażnicy nie są krwiożerczymi bestiami i widząc kogoś przygotowanego jest szansa, że się człowiek wywinie.


Wg mnie to, to jedna z najistotniejszych spraw, bo zawsze coś tam można wymyślić, że się zgubiło czy coś w tym stylu, ;) No ale na takiego człowieka patrzą poważniej i nie wygląda na takiego co się tam znalazł z przypadku... a druga ważna rzecz, to sprawa bezpieczeństwa, nie zawsze trzeba użyć, ale może się przydać.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-08-20, 08:58

Mieliśmy w te wakacje pierwsze "negatywne" spotkanie ze słowackim przewodnikiem. Pisząc w skrócie - trafiliśmy na jakiegoś wariata, prawie się, sam, rzucił na naszą trójkę. Na koniec ( może na pokaz klientowi ) rozwalał kopczyki.

Inne spotkania były humorystyczne ( np biolog z wyżłem w jednym z rezerwatów ) albo bardzo wesołe ( szampan na Wysokiej ).

Vision

Postautor: Vision » 2015-08-22, 12:26

Sezon złomobrania jak co roku w Tatrach Słowackich występuje.

http://www.portalgorski.pl/blogi/post/l ... zewodnicka

Jak wchodziłem na Baranią Przełęcz to też brakowało sporo żelastwa. Ja rozumiem, że przewodnicy czy tam TANAP, bo nie wiem kto, walczą z nielegalnymi turystami, ale od tego są mandaty, łapanie ich i te sprawy. A nie powodowanie zagrożenia życia tych osób.

Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2015-08-22, 12:45

Vision pisze:Sezon złomobrania jak co roku w Tatrach Słowackich występuje.

Ale tu jeszcze nie trafili. :/
Obrazek

Vision

Postautor: Vision » 2015-08-22, 13:46

A ten złom to chyba widziałem w tamtym roku w Dzikiej Dolinie? Przynajmniej coś takiego podobnego też tam było. ;)

Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2015-08-22, 14:09

Tak.
To szeroko pojęte okolice Doliny Dzikiej.
Pod Łomnicą można znaleźć różne ciekawe artefakty. Kiedyś widziałem lodówkę.
Kawałek zabytkowego łańcucha z tamtych okolic.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2015-08-22, 14:09 przez telefon 110, łącznie zmieniany 1 raz.

Agnieszka
Posty: 1
Rejestracja: 2016-05-03, 22:18

Postautor: Agnieszka » 2016-05-03, 22:22

Warto odkrywać nowe szlaki, zawsze wprowadza to urozmaicenie do wędrówki. Tylko wiadomo trzeba mieć dobrą mapę i być dobrze przygotowanym

Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1604
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: _Sokrates_ » 2016-05-03, 22:43

Agnieszka pisze:Warto odkrywać nowe szlaki, zawsze wprowadza to urozmaicenie do wędrówki. Tylko wiadomo trzeba mieć dobrą mapę i być dobrze przygotowanym


Mądrego to i przyjemnie poczytać :lol
Wiem, że nic nie wiem.

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2016-05-03, 22:44

Niezły debiut. Prosimy o więcej!

Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1604
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: _Sokrates_ » 2016-05-03, 22:47

Zaraz pewnie padnie pytanie o szambo :D
Wiem, że nic nie wiem.

Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2016-05-04, 10:33

Akurat z przedmówczynią pozwolę się nie zgodzić. Wydaje mi się, że eksplorację nowych dróg powinno się zaczynać dopiero wówczas, gdy mapy już nosić ze sobą nie trzeba :/ . Przynajmniej ja tak mam :-) . Więcej niż przeciętną znajomość topografii zaliczam własnie do "dobrego przygotowania"
Ostatnio zmieniony 2016-05-04, 10:35 przez dagomar, łącznie zmieniany 1 raz.