Strona 2 z 5

: 2013-07-16, 17:38
autor: sprocket73
Mnie wkurzają motorowcy i quadowcy na beskidzkich szlakach. Natomiast pozytywne odczucia mam jak spotkam wędrowców z psem. Jak pies idzie luzem, to dla mnie znak, że jest dobrze wychowany i nie będzie problemów przy mijaniu się. Picie piwa mnie nie bulwersuje, bo jak ktoś chce się zwyczajnie upić to raczej na szlak się nie zapuszcza, ale nie lubię jak ktoś na szczycie pali papierochy i mi smrodzi, kiedy chcę kontemplować przyrodę. Buty wolę mieć za kostkę. Jakoś nigdy mi nie gorąco w stopy (nawet tam gdzie klimat cieplejszy od naszego), a w wysokim bucie czuję się pewniej na kamieniach i stromych szlakach, szczególnie nachylonych bokiem do kierunku marszu. Przy chaszczowaniu mniej się do wysokich butów sypie paprochów, a i dół nogi jest bardziej chroniony przed np. ostrężynami. Ciuchów górskich mam sporo, ale raczej mocno podstarzały, więc do lansu się nie nadaje ;)

: 2013-07-16, 18:34
autor: Tępy dyszel
sprocket73 pisze:ale nie lubię jak ktoś na szczycie pali papierochy i mi smrodzi, kiedy chcę kontemplować przyrodę.

Znam tego typu teksty. Często czytałem je na innym forum.

13 czerwca byłem na Sławkowskim Szczycie. Trochę czasu tam spędziłem. Na szczycie wypaliłem 2 papierosy. Nikomu nie dmuchając w twarz. Gdy w tym samym czasie pewna dwójka (oczywiście z Polski), zabawiała sie muzą z ,,komórki" w trybie głośnomówiacym. Coś tam było o kimś kto dla kogoś tańczy.....
W towarzystwie wydobywających się co jakiś czas ,,bęknięć". Skąś tam kojarzę tych osobników. :-o .

Co jak co, ale zachowałem więcej kultury turystycznej niż owa dwójka. :fajka
Z Bogiem.

: 2013-07-16, 20:13
autor: mieciur
U mnie z tolerancją to tak średni poziom. Klapkowicze do Moka to rzeczywiście niech sobie idą. Faktycznie cioranie się tam w wysokich butach to przerost formy nad treścią. Ale wyżej to już co innego. Trochę się wkurzam jak czytam w okresie letnim kronikę TOPR jak to ściągają ze ścieżki nad Reglami kogoś kogo "Przerosły trudy wycieczki". Pomijam tutaj nagłe sytuacje - zawał, zasłabnięcie itd. Ale, żeby nie zadac sobie tyle trudu żeby przed wycieczką przeczytać mapę, przewodnik zobaczyć na czas przejścia szlaku. Nie odpowiedzieć sobie na pytanie czy ja dam radę iść np 5 godzin ? Tego pojąć nie mogę.
Buty wolę wyższe - nie raz uratowały mnie przed skręceniem kostki, lepiej trzymają mi nogę na stromych zejściach i nie sypią się tak paprochy do środka.
Z ciuchami to też nie szaleję, mam trochę ale bez przesady.

: 2013-07-16, 20:20
autor: Piotrek
Kopcę w górach, robię to tak by nikomu nie przeszkadzało (zapach) gdzieś na boku, więc nie bardzo wiem, w czym miał bym/inni palący komuś przeszkadzać.
Tak samo co do piwa (choć rzadko popijam idąc). Jak puste puszki lądują w plecaku i jest kultura to nie ma problemu.

No, chyba że komu wizualnie to nie pasuje ale to już nie mój problem tylko zbytnie ała patrzącego.

: 2013-07-16, 20:46
autor: Pudelek
tatromaniak pisze:Tak w tym miejscu i w tym otoczeniu jest czymś złym i przynajmniej dla mnie nie do zaakceptowania!!!

a może uchylisz rąbka tajemnicy czemu jest czymś złym i nie do zaakceptowania?

Tępy Dyszel pisze:Na szczycie wypaliłem 2 papierosy.

a gdzie kipowałeś? chyba, że nosisz popielniczkę ze sobą :D

: 2013-07-16, 20:52
autor: Tępy dyszel
Pudelek pisze:a gdzie kipowałeś? chyba, że nosisz popielniczkę ze sobą

Kiedyś mały słoiczek z wodą, rzadziej woreczek w kieszeni. Od dłuższego czasu ,,fajek" bezkipowy - choć średnio przekonuje mnie ten wynalazek. 8 sztachów to pirazyoko jeden ,,fajek" :-o ;)

Ps. No cóż - chyba nie jestem godzien roli ,,prawdziwego, etycznego turysty" :dev6

: 2013-07-16, 21:45
autor: tatromaniak
Pudelek pisze:
tatromaniak pisze:Tak w tym miejscu i w tym otoczeniu jest czymś złym i przynajmniej dla mnie nie do zaakceptowania!!!

a może uchylisz rąbka tajemnicy czemu jest czymś złym i nie do zaakceptowania?

Tępy Dyszel pisze:Na szczycie wypaliłem 2 papierosy.

a gdzie kipowałeś? chyba, że nosisz popielniczkę ze sobą :D


Myślę, że jasno się wyraziłem a Twój sposób wymiany poglądów polegający na "młóceniu słomy" nie odpowiada mi zupełnie.

Bez odbioru!!!

: 2013-07-16, 21:51
autor: Pudelek
tatromaniak pisze:Myślę, że jasno się wyraziłem

oczywiście.

"Nie bo nie". Typowe dla ludzi nie posiadających żadnych argumentów.

tatromaniak pisze:a Twój sposób wymiany poglądów polegający na "młóceniu słomy" nie odpowiada mi zupełnie.

prośba o podanie argumentów jest, według Ciebie, "młóceniem słomy"? To ciekaw jestem z kim Ty wymieniasz poglądy? Z lustrem?

tatromaniak pisze:Bez odbioru!!!

te hasło jest już zastrzeżone dla kogoś innego

: 2013-07-17, 06:12
autor: lucyna
Ja mam argument przemawiający za nie. Regulaminy parków narodowych, a one są oparte na ustawie o ochronie przyrody jasno twierdzą, iż na terenie chronionym nie wolno używać ognia otwartego. Kiedyś pewna grupa młodzieży dziwnie zachowująca się na szlaku, nie chcę obrażać bydła więc nie porównam opasów z nimi, prowadzona przez przewodnika typu: ty nie wiesz kim ja jestem została pod schroniskiem na Połoninie Wetlińskiej hurtowo ukarana mandatami za palenie papierosów. Wprawdzie jest to jedyny przypadek ukarania przez straż parku turystów za palenie papierosów ale zawsze jakiś argument. Mi osobiście palenie nie przeszkadza, kiedyś sama lubiłam to robić ale diabli mnie biorą, gdy ktoś wrzuca niezgaszonego w trawy na połoninach. Przez to już dwukrotnie płonęły połoniny. Trzeci pożar ja zgasiłam na Wetlinskiej, facet wrzucił niedopałek w trawy, myśmy na szczęście wędrowali chwilę później i butami zgasiliśmy mały pożar.

: 2013-07-17, 07:33
autor: Piotrek
lucyna pisze:...ale diabli mnie biorą, gdy ktoś wrzuca niezgaszonego w trawy na połoninach. Przez to już dwukrotnie płonęły połoniny.


Ale to jest kwestia braku wyobraźni, głupoty.
Z resztą jak się człowiek rozejrzy wokół siebie na szlaku to akurat najwięcej jest typowych śmieci, papierków, butelek itd. nie petów, bo gniją szybko.
Problemem jest zachowanie ludzi a nie to że ktoś pali-jeżeli z petem zrobi co trzeba odpowiednio.

A zakazy parkowe, cóż, akurat pod tym względem turyści, a może przede wszystkim ci "prawdziwi", czystego sumienia nie mają: nocki w parkach, wschody Słońca, biwaki... ;). Jakoś nie wydaje mi się to mniej szkodliwe niż wypalenie przy schronisku.

Trzeba się umieć zachować to wtedy można i wypić piwo w górach i zapalić i nawet posłuchać muzy na słuchawkach jak kto lubi. Ważne żeby innym nie przeszkadzać.

: 2013-07-17, 07:51
autor: Vision
Piotrek pisze:Trzeba się umieć zachować to wtedy można i wypić piwo w górach i zapalić i nawet posłuchać muzy na słuchawkach jak kto lubi. Ważne żeby innym nie przeszkadzać.


I to jest świetne podsumowanie. Mnie to trochę drażni z tym ogniem, bo teraz to już wszędzie nawet z kuchenką trzeba się czaić wśród ludzi...

A co do papierosów i piwa, to mi sam widok ogólnie nie przeszkadza, ale wszystko ma jakieś tam granice. Sam palę, ale staram się zawsze odchodzić, co najmniej 20 metrów od wszystkich, chociaż wśród samych znajomych czasem mi się zapomni, ale rzadko. Pić też wypije, byle się nie opić i normalnie móc iść dalej...

: 2013-07-17, 09:21
autor: Dobromił
Jestem mało nerwowy ale drażni mnie to pisanie "o dymie" w górach. Ludzie stoją po kilkanaście minut na przystankach, ołowiu prawie tyle w powietrzu co tlenu. Wtedy jest ok. Ale jeden dymek w górach zmienia ich w umęczonych, ekumenicznych, prawdziwych turystów.

Do dzisiaj pamiętam zbulwersowane oblicza paru osób na Przełęczy pod Chłopkiem jak kolega Ali zapalił cygaro :)

: 2013-07-17, 09:27
autor: Vision
Obrazek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Klimek3.jpg

Mi tam zawsze z tej okazji przypomina się to zdjęcie, pełen luz...

: 2013-07-17, 09:34
autor: Dobromił
Prawie tacy sami : Obrazek

: 2013-07-17, 09:48
autor: Vision
Jak dwie krople wody... ale mam wrażenie, że to ku dobremu nie idzie, z tym zabranianiem nam coraz więcej, za niedługo to za przejście nie przez pasy mnie zestrzelą.