Ułatwienia na szlakach...

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
Awatar użytkownika
BesKid
Posty: 246
Rejestracja: 2013-07-10, 22:58

Postautor: BesKid » 2013-08-20, 21:54

Chyba trzeba pamiętać o jednym - sztuczne ułatwienia mają przybliżyć pewne miejsca "przeciętnemu turyście" i zapobiec ewentualnym wypadkom tegoż.

Jeśli są już nam one nie potrzebne / przeszkadzają to nie znaczy, że straciły sens swego istnienia - ale, że powinniśmy szukać bardziej zaawansowanych szlaków, a raczej...bezszlaków. Dał nam przykład T.Urwis jak to robić mamy ;)
--------------
***///***
--------------

Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2820
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2013-08-23, 18:04

dagomar pisze:wiele łańcuchów jest niepotrzebnych, ale...

To zależy się w dużej mierze od warunków. Np. jak dla mnie, w warunkach niezimowych, łańcuch na Szpiglasową Przełęcz, jest zbędny. Ale zimą ten sam łańcuch może być niezwykle pomocny (o ile nie zniknie pod zwałami śniegu).

Ze sztucznych ułatwień - cenię sobie bardzo wiaty i ławeczki. Bardzo chętnie z nich korzystając.

Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2013-08-23, 18:30

Akurat jeśli już idzie ktoś zimą, to idzie na zimowo i łańcuchów nie używa, jeśli musi używać, to niech lepiej nie wychodzi ze schroniska.
Nie szedłem nigdy tamtędy w czasie "zlodowacenia" , myślę, że i tak by mi się nie przydały, Tobie być może też, innym z tego Forum również, ale pani Kazi, panu Stasiowi pierwszy raz w Tatrach i rodzinie z dziećmi jak najbardziej są niezbędne.
BesKid pisze:sztuczne ułatwienia mają przybliżyć pewne miejsca "przeciętnemu turyście" i zapobiec ewentualnym wypadkom tegoż.

.... otóż to
Każdy kiedyś z nas był na pierwszym szlaku i każdy robił sobie z dumą zdjęcia "na łańcuchach"
One nie są tam dla wszystkich
One są dla potrzebujących, czy to z uwagi na ciężki ładunek, pogodę, nieobycie, czy złą formę.
A tak dla rozluźnienia atmosfery:
W ubiegłym roku schodziliśmy z żoną ze Szpiglasowej do Piątki, szliśmy szybko dnem żlebu, spieszylismy się, by zwolnić pokój w Roztoce, na łańcuchach oczywiście grona ludzi i kolejka. W pewnej chwili jakiś gość rzucił do nas głośno: " To niedopuszczalne tak niegrzecznie wszystkich omijać, proszę wrócić, stanąć i poczekać na swoją kolejkę do zejścia" :) :o-o
Ostatnio zmieniony 2013-08-23, 18:36 przez dagomar, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2013-08-23, 19:25

dagomar pisze: To niedopuszczalne tak niegrzecznie wszystkich omijać, proszę wrócić, stanąć i poczekać na swoją kolejkę do zejścia"
Kurczę to na mnie nie zostawił by chyba suchej nitki ten koleś :dev . Mi łańcuchy są w ogóle nie potrzebne.

Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2820
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2013-08-23, 19:45

Tatrzański urwis pisze:Mi łańcuchy są w ogóle nie potrzebne.

To po co go zdejmowałeś spod Łomnicy ? ;) ;)

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malo ... 944223,219

Aby tam ,,urwisować" bez zbędnego żelastwa ?

Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2013-08-23, 21:36

To mi przypomina jeszcze inną historię, kiedyś jak omijałem zator na kominku na OP, obejście zaczęło się spiętrzać i puszczać tylko w jednym kierunku, aż stanąłem na Wielkij Buczynowej. To było jeszcze w tych czasach, gdy co prawda z łańcuchów może i nie korzystałem, ale też bezszlakowe warianty były odległą przyszłością. Nie wiedziałem, gdzie jestem, nie wiedziałem, jak zejść. Pamiętam, że schodząc wielką pomocą były jakieś stare klamry i żelazne zamocowania czegoś tam. A żona, której na szczęście zdążyłem, zanim zniknęła mi z oczu, dać znać, że zmieniłem drogę, umierała ze strachu wypatrując mnie ze szlaku

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-08-23, 21:41

Gdzieś w starych przewodnikach kojarzę, że swego czasu były dwie wersje OP przez Buczynowe - jedna tak jak obecna, a druga, trudniejsza, granią. Bodajże to w Zwolińskim jest, swoją droga kapitalny przewodnik, łatwo dostepny na allegro, za grosze w sumie, a wg. mnie Nykę wyprzedza o lata swietlne.

Wychodzi więc na to, że zapuściles się na ta trudniejszą wersję.

Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2013-08-23, 22:01

Ostatnio przedkładam Chmielowskiego nad WHP, Nykę znam na pamięć i raczej już się nie przydaje, Zwolińskiegovnie znam, może warto kupić ?

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-08-23, 23:45

Warto, bezwzględnie. http://allegro.pl/tadeusz-zwolinski-prz ... 44528.html 6 zł a skarb! Polecam. Mam dokładnie te samo wydanie, dużo bezszlakowych ścieżek.

Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2013-08-24, 11:49

Tępy Dyszel pisze:To po co go zdejmowałeś spod Łomnicy ?
Kurczę musiałeś się wygadać? ;)

Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2013-09-08, 21:42

Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już chodzę którąś godzinę, bo odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują mi ręce. Na pewno w wielu miejscach można sobie poradzić bez nich i też tak często robię, chyba że czuję się zmęczona i zaczynam nie ufać swoim nogom ;)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."

Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2013-09-08, 23:02

Iva pisze:Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują ręce.

Tu sie powoli robi kącik sado-maso :D
in omnia paratus...

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-09-09, 00:41

dagomar pisze:A
One nie są tam dla wszystkich
One są dla potrzebujących, czy to z uwagi na ciężki ładunek, pogodę, nieobycie, czy złą formę.


100 % racji.

Potrafiłabym jednak wskazać parę miejsc gdzie łańcuchy przeszkadzają, lub mogły być poprowadzone znacznie lepiej.

Nawet niedawno szłam takim szlakiem, ale za żadne skarby nie umiem sobie przypomnieć gdzie to było ( w każdym razie nie Tatry )

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-09-09, 07:25

TNT'omek pisze:
Iva pisze:Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują ręce.

Tu sie powoli robi kącik sado-maso :D


Schronisko powinny wyjść na przeciw potrzebom. Specjalne pokoje dla wymagających.

Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2013-09-09, 10:38

TNT'omek pisze:
Iva pisze:Osobiście bardzo lubię łańcuchy, szczególnie, gdy już odciążają mi zmęczone nogi i lubię, gdy pracują ręce.

Tu sie powoli robi kącik sado-maso :D


E tam, po prostu lubię wisieć na łańcuchach :D