Moze tam zrobimy zlot forum sudeckiego? Trzeba by zobaczyc czy jest daleko do "Adrii"
Zwykle na koncu takich list pojawiala sie Magura Malastowska, Kremenaros albo Bartne- wiec moje ulubione schroniska!
Ranking schronisk wg npm
O tej harcowce w Walbrzychu to ja nawet nigdy nie slyszalam! a tyle razy szukalam jakiegos fajnego noclegu w Walbrzychu! Co to za cudo? Ktos byl tam i moze sie wypowiedziec na temat przydatnosci noclegowej dla bub?
Moze tam zrobimy zlot forum sudeckiego? Trzeba by zobaczyc czy jest daleko do "Adrii"
Zwykle na koncu takich list pojawiala sie Magura Malastowska, Kremenaros albo Bartne- wiec moje ulubione schroniska!
Moze tam zrobimy zlot forum sudeckiego? Trzeba by zobaczyc czy jest daleko do "Adrii"
Zwykle na koncu takich list pojawiala sie Magura Malastowska, Kremenaros albo Bartne- wiec moje ulubione schroniska!
Ostatnio zmieniony 2017-07-26, 22:15 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:O tej harcowce w Walbrzychu to ja nawet nigdy nie slyszalam! ..... Co to za cudo? Ktos byl tam i moze sie wypowiedziec na temat przydatnosci noclegowej dla bub?
Nie dam sobie głowy uciąć że to to, ale z TatąOjcem kimaliśmy kiedyś w Wałbrzychu w jakiś schronisku (może młodzieżowym? skleroza). W każdym razie warunki typowe jak w młodzieżowym, czyli "pod bubę"
z tym że było trochę dziwnie....
Byliśmy jedynymi nocującymi i prowadzący na noc sobie poszedł gdzieś (pewno do domu) zaznaczając, by nikomu nie otwierać a w razie problemów dzwonić do niego. No i późnym wieczorem ktoś walił do drzwi, bo chciał na nocleg, a prowadzący telefonu nie odbierał.
Niestety nie pamiętam jak to się skończyło, czy odebrał czy może ich wpuściliśmy?
Roztoka po raz kolejny pierwsza. Bardzo lubię to schronisko.Fajny klimat, pyszne jedzenie. Natomiast Leskowiec znów na szarym końcu, co uważam za niesprawiedliwe. Jedzenie smaczne, obsługa miła, kible posprzątane.Fakt,że nie ma klimatu, ale znam co najmniej kilkanaście gorszych schronisk, a są wyżej. Rozczarowuje też miejsce Bereśnika w dwudziestce najgorszych. 
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
Piotrek pisze:Za ten prysznic na monety to sie słusznie Szwajcarce należy minus. Utknąłem tam namydlony zimą (było paskudnie zimno w pomieszczeniach i łazienkach) jakieś 10 lat temu, a widzę że nadal mają te opłaty za prysznic. Monety na drugi czy trzeci wrzut nie chciało mi przyjąć, przelatywała i jak ciul w pianie mocowałem się z tym urządzeniem
W ogóle kible czy prysznice na monety to porażka totalna ;(
Zapewne dlatego, że to już oficjalnie nie schronisko, ale "obiekt PTTK". Większość "schronisk" w Polsce funkcjonuje w ten sposób, można obchodzić regulaminy, przepisy i tym podobne. Obiekt nie gwarantuje turyście niczego 
Choć nie przeszkadza to często gospodarzom posługiwać się określeniem zbliżonym - np. "bacówka" (bo to faktycznie bacówka przypominająca zachodniobeskidzkie) a nie nic innego...
Ale osobiście do Rawek nie mam się z czym przyczepić, nocleg wspominam miło.
Choć nie przeszkadza to często gospodarzom posługiwać się określeniem zbliżonym - np. "bacówka" (bo to faktycznie bacówka przypominająca zachodniobeskidzkie) a nie nic innego...
Ale osobiście do Rawek nie mam się z czym przyczepić, nocleg wspominam miło.
noo, Bartne ze swoim dzierżawcą ma zawsze duże szanse
Chyba najsympatyczniejszy i najbardziej goscinny opiekun schroniska jakiego spotkalam! ech... zeby wszedzie tacy siedzielI!
Pudelek pisze:Ja bym Bereśnik umieścił jeszcze niżej
ja tez!
Piotrek pisze:Nie dam sobie głowy uciąć że to to, ale z TatąOjcem kimaliśmy kiedyś w Wałbrzychu w jakiś schronisku (może młodzieżowym? skleroza). W każdym razie warunki typowe jak w młodzieżowym, czyli "pod bubę" z tym że było trochę dziwnie....
Byliśmy jedynymi nocującymi i prowadzący na noc sobie poszedł gdzieś (pewno do domu) zaznaczając, by nikomu nie otwierać a w razie problemów dzwonić do niego. No i późnym wieczorem ktoś walił do drzwi, bo chciał na nocleg, a prowadzący telefonu nie odbierał.
Niestety nie pamiętam jak to się skończyło, czy odebrał czy może ich wpuściliśmy?
Brzmi ciekawie! ostatnio tak mielismy w PTSMie w Scinawie. Ale nie wpuscilismy ekipy bo byla miejscowa, totalnie nabombiona i za bardzo nie bylo wiadomo o co im chodzi
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..