Biała Królowa Śmierci

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2019-02-28, 07:19

Prezes pisze:Na mojej (stosunkowo długiej) liście autorytetów Pana Bieleckiego nie ma i raczej się nie pojawi.


Wiem dlaczego. Pan Bielecki reklamuje szampon >

http://www.tv.wirtualnemedia.pl/film/hi ... otebal-men

a u Ciebie pewne problemy z włosami.

To zawiść.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1980
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2019-02-28, 19:28

Zadziwia mnie Twoja przenikliwość.

Tymczasem Biała Królowa niestety nie śpi.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... anego.html

Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2019-03-12, 17:26


Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1980
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2019-03-12, 19:34

Zarówno analiza, jak i wiedza Bogusława Kowalskiego imponuje. Za cienki jestem, żeby z czymkolwiek tutaj dyskutować, ale przy okazji lektury podobnych tekstów zastanawiam się, na ile dla takiego bolka, jak np. ja możliwe jest zastosowanie tych wszystkich metod analizy zagrożenia na żywo i w terenie. O ile podstawowe zasady jest łatwo przyswoić i zastosować, to przeprowadzenie takiej wspomnianej analizy metodą Muntera chyba mnie przerasta.

Vision

Postautor: Vision » 2019-03-12, 19:59

Ja akurat byłem u Bogusława na kursie turystki zimowej i tam to dużo prościej i przystępniej tłumaczył. I właśnie dzięki temu co tam mówił, to na Rysy raczej do końca lutego bym się nie wybierał wcale, polecał takie stoki (zacienione) dopiero pod koniec zimy, jak już wszystko bardziej ustabilizowane, lepiej ze sobą związane i przede wszystkim nie po świeżym opadzie śniegu.

laynn

Postautor: laynn » 2019-03-12, 20:24

No dla mnie bardzo przydatny tekst.
Że moje bardzo małe doświadczenie zimowe w Tatrach, nie powinno mnie w nie pchać.

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-03-12, 20:40

Rozumów nie pozjadałem i ze mnie dupa a nie górołaz, to jednak wiem, że na Rysy idzie się w marcu i przy ładnej pogodzie z lawinową "jedynką". Wówczas jest łatwiej niż latem (równiutko jakby urwis walcem przejechał). Skąd u mnie ta wiedza i doświadczenie? Może w poprzednim wcieleniu byłem himalaistą, a teraz dodano mi przedrostek "c"? :ryb
Ostatnio zmieniony 2019-03-12, 20:40 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1980
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2019-03-12, 21:04

Vision pisze:na Rysy raczej do końca lutego bym się nie wybierał wcale

Przy ruchu, jaki tam panuje obecnie, to w ogóle co do całej zimy mam wątpliwości, szczególnie biorąc pod uwagę wymuszoną koegzystencję pieszych i narciarzy w stosunkowo wąskim żlebie. To się już kiedyś skończyło tragedią i kwestią czasu jest, kiedy skończy się ponownie.

Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2019-03-13, 21:17

Lata temu szedłem na Rysy w styczniu przy dwójce lawinowej , w żlebie byłem tylko ja i dwóch facetów wspinaliśmy się w kilkunastometrowych odstępach nie obciążając stoku . Tyle że jednemu się uda a drugiemu nie to jest ryzyko które trzeba kalkulować . Tam nie ma dokąd uciec w razie lawiny jest naprawdę wąsko .