U mnie to chyba bardziej skomplikowanie wygląda, bo dochodzę do wniosku, że ja to bardzo średnio lubię po górach chodzić jak śniegu nie ma, wtedy to bardziej lubię siedzieć i patrzeć na nie, a samo chodzenie mnie często denerwuje.
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Dlatego pogoda jest dla mnie mniej istotna jak już i tak mam chodzić.
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Jedynie jak wyżej wielu napisało nie lubię deszczu, a tak poza tym to może być wszystko. Z tego też powodu najbardziej lubię zimę, bo wtedy deszcz nie pada, a sypiący śnieg w ogóle mi nie przeszkadza, tylko zimą to uwielbiam
chodzić właśnie po górach... i widoki wtedy to już w ogóle nie są mi do niczego potrzebne... Co ciekawe najlepiej w swoim życiu wspominam tą wycieczkę na Świnicę:
Świnica
Dosłownie nic widać nie było, ale takich przeżyć jak wtedy nigdy nie doświadczyłem.
I tą na Rysy:
Rysy
Szczyt niezdobyty, huraganowy wiatr, ale było niesamowicie.
A z tego roku to tą:
Kasprowy i Nosal
Czyli jestem w górach żeby w nich być i dla samych przeżyć. Widoki to bardziej takie uzupełnienie.