: 2013-09-18, 11:30
Mam spore doświadczenie w przebywaniu w górach w niepogodę, dlatego muszę przyznać trochę racji btonowi, jest to rodzaj masochizmu ale jak już się czekało na urlop, jechało te setki kilometrów, to wychodzi się chociaż dla świeżego powietrza... Przy okazji wiele radochy dają śliczne kwiatki, zwierzęta i jak przez pobliskie skały przewalają się chmury... Jednak największą radość zawsze przysparzają mi wycieczki we wspaniałej pogodzie, chmury dają wiele uroku, ale ja sama chyba jestem fanką lampy Ewentualnie tych chmur takich ciągnących się jak wata cukrowa albo maleńkich baranków.