Góry Bez Granic

A spotkaliście się z określeniem Beskid Wysoki?

sokół pisze:A spotkaliście się z określeniem Beskid Wysoki?

Tak

sokół pisze:A spotkaliście się z określeniem Beskid Wysoki?

Bodajże w starych przewodnikach Krygowskiego było takie określenie.

W starszych książkach z podziałem fizjogeograficznym lub starszych przewodnikach to częsty podział, o ile dobrze pamiętam to jakoś tak było: Beskid Wysoki (Żywiecki, Śląski, Gorce i/lub Mały), Średni (Makowski, Wyspowy i/lub Mały), Niski (Niski)
ale pamięć zawodzi, więc może ktoś zna dokładniej jak to było dzielone.

Chociaż nie, po namyśle wydaje mi się, że mogło być tak:
Wysoki:Żywiecki, Wyspowy, Gorce, Sądecki
Średni: Śląski, Mały, Makowski
Niski:Niski

Pogórze Karpackie i Beskidy- podział fizycznogeograficzny

I. Pogórze Karpackie
1.Pogórze Śląskie
2.Pogórze Wielickie
3.Pogórze Cięzkowickie
4.Pogórze Dynowskie
5.Doły Jasielsko- Sanockie
II.Beskid Średni
1.Beskid Śląski
2.Beskid Mały
3.Kotlina Żywiecka
4.Beskid Makowski
III.Beskid Wysoki
1.Beskid Żywiecki
2.Beskid Wyspowy
3.Gorce
4.Beskid Sądecki
5.Kotlina Sądecka
IV.Beskid Niski
V.Bieszczady

Podział z roku 1986..spisane z książki "Wędrówki przez Pogórze Karpackie i Beskidy" autorstwa Adama Czarnowskiego

Bardzo ciekawy nowy podział fizjograficzny Karpat Zachodnich opracowany w Zakładzie Geografii Fizycznej UJ:

http://www.geo.uj.edu.pl/zaklady/zgf/ba ... egiony.jpg

Jeszcze wszystkiego dokładnie nie obejrzałam, ale jak widzę niektóre rejony dzielą zupełnie inaczej (i wg mnie bardziej sensownie) od geografów słowackich. Poza tym grupa do której należą Zabawy oraz Ochodzita wyróżniona jest jako osobny region.
Autorzy podziału oprócz tego, że są geografami są również przewodnikami górskimi.

Proponuję szybko zaproponować i opatentować nową koronę beskidzką - 16 szczytów z każdego pasma wg forse jest w sam raz

ceper pisze:Proponuję szybko zaproponować i opatentować nową koronę beskidzką - 16 szczytów z każdego pasma wg forse jest w sam raz

Mi się dużo bardziej podoba ten podział, który ja zaprezentowałam.

ja uczyłem się w szkole jeszcze tak: Wysoki (Śląski, Zywiecki, Gorce, Sądecki) , Niski (między Sądeckim a Bieszczadami) i Wyspowy. Wydaje się to sensowne

Basia Z. pisze:Bardzo ciekawy nowy podział fizjograficzny Karpat Zachodnich opracowany w Zakładzie Geografii Fizycznej UJ:

http://www.geo.uj.edu.pl/zaklady/zgf/ba ... egiony.jpg

Mnie się podoba, Jałowiec znów wrócił na stare śmieci
Możliwe że i ten podział kiedyś będzie standardem, w końcu od dawna co jakis czas zachodzą zmiany w podziałach. I to też pokazuje, że nie ma się co zbytnio upierać przy jakimkolwiek podziale bo to rzecz zmienna

Piotrek pisze:nie ma się co zbytnio upierać przy jakimkolwiek podziale bo to rzecz zmienna

na ten przykład taki...Krym.

No, to juz będzie podział polityczny nie taki jak w przypadku pasm górskich ale...słuszna uwaga

W tym podziale podoba mi się też, że wydzielono jako osobną jednostkę cały obszar obejmujący grzbiety od Girowej na zachodzie poprzez Ochodzitą aż po Zabawy na wschodzie (511.45).
Następnie wydzielone jest osobno Pasemko Pewelsko-Ślemieńskie wraz z Żurawnicą (511.49). Oraz jeszcze wydzielony jest obszar od Eliaszówki aż do Zimne i Dubne wraz z tym co Słowacy nazywają "Lubovnanska Vrchovina" (nr 511.59).

No i wreszcie wyznaczono w jasny i oczywisty sposób granice Pogórzy. W ten sposób najwyższym szczytem Pogórza Przemyskiego stał się Suchy Obycz na którym jeszcze nie byłam. Muszę to nadrobić

Tak poza tym, oprócz Suchego Obycza to jak się tak przyglądam to mam w Polsce zaliczoną całą "koronę", bo byłam na wszystkich najwyższych górach wg tego podziału, w tym również na Pogórzach.
Ale nie zrobiłam tego specjalnie, bo nie lubię "zaliczania", tylko tak wyszło przy okazji.

A na Słowacji mam "zaliczone" na tej samej zasadzie około 80 %.

Bardzo byłabym ciekawa podziału wg tych autorów Karpat Wschodnich, a w szczególności granicy pomiędzy Bieszczadami a Górami Sanocko-Turczańskimi.

Założę się, że nie masz zaliczonej Góry Sławno - najwyzszego wzniesienia Wzgórz Opoczyńskich (20 km od mego miejsca zamieszkania), z którego przez dobrą lornetkę przy odpowiednich warunkach widać Tatry - poza jednym wyjazdem w roku tyle mojego, ile sobienczasami popatrzę