: 2015-04-13, 16:36
Bądźmy poważni.
Kto będzie chciał nielegalnie chodzić po Tatrach, ten chodzi i pewnie nadal będzie chodził.
Jeden ten fakt zostawi dla siebie, ewentualnie dla siebie i filanca albo dla siebie, filanca i Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Ten kto ,,zszedł" szlakowe Tatry w całości lub prawie w całości, tego będzie ,,ciągnąć" na ,,lewo".
Jak dla mnie nic dziwnego, bo można być np. na Świnicy 10 razy - za każdym razem fajnie ale z każdym razem jakby coraz mniej, bo bardziej ciekawią miejsca, gdzie nas jeszcze nie było.
Jeden powyższe okoliczności opisze w publicznym internecie z zachowaniem walorów edukacyjnych, inny w tępy sposób pochwali się swoją ,,zajebistością" bo jest ,,kozak" gdyż ma ,,w dupie" przepisy"
No cóż - moc internetu.
Ale z tego co widzę, to forum jest na tyle poważne, że nie widzę tu próżnego zachwytu komentujących nad publicznym opisywaniem/pokazywaniem łamania prawa turystycznego.....
Z innych aspektów, tzw. ochrony przyrody w Tatrach - w Polsce to jeszcze nie wygląda najgorzej. Do tego przykłada się dużą wagę, no może oprócz Doliny Chochołowskiej ale tam , ze względu na Wspólnotę Ośmiu Wsi, jest jak jest.
Co innego Tatry Słowackie - tam zakaz wstępu dla turystów pod pretekstem ochrony przyrody (np. ochrona ,,cennych biotopów" - jak dla mnie ,,majstersztyk"), jest zwykłym bełkotem. Szczególnie Tatry Bielskie czy otoczenie Doliny Cichej i Koprowej gdzie działalność myśliwska ,,kwitnie" z widocznymi śladami, nawet przez tych osobników, specjalnie nie ukrywanych.
A zakaz pewnie jest po to, aby zwykły.....turysta nie mógł tego zobaczyć....
Nawet Nyka w swym przewodniku wspominał opisując rejon Osobitej, że ambony myśliwskie są albo do celów obserwacyjnych albo....dla ,,uprzywilejowanych myśliwych".
Czyli podsumowując - prywata.
Kto będzie chciał nielegalnie chodzić po Tatrach, ten chodzi i pewnie nadal będzie chodził.
Jeden ten fakt zostawi dla siebie, ewentualnie dla siebie i filanca albo dla siebie, filanca i Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Ten kto ,,zszedł" szlakowe Tatry w całości lub prawie w całości, tego będzie ,,ciągnąć" na ,,lewo".
Jak dla mnie nic dziwnego, bo można być np. na Świnicy 10 razy - za każdym razem fajnie ale z każdym razem jakby coraz mniej, bo bardziej ciekawią miejsca, gdzie nas jeszcze nie było.
Jeden powyższe okoliczności opisze w publicznym internecie z zachowaniem walorów edukacyjnych, inny w tępy sposób pochwali się swoją ,,zajebistością" bo jest ,,kozak" gdyż ma ,,w dupie" przepisy"
No cóż - moc internetu.
Ale z tego co widzę, to forum jest na tyle poważne, że nie widzę tu próżnego zachwytu komentujących nad publicznym opisywaniem/pokazywaniem łamania prawa turystycznego.....
Z innych aspektów, tzw. ochrony przyrody w Tatrach - w Polsce to jeszcze nie wygląda najgorzej. Do tego przykłada się dużą wagę, no może oprócz Doliny Chochołowskiej ale tam , ze względu na Wspólnotę Ośmiu Wsi, jest jak jest.
Co innego Tatry Słowackie - tam zakaz wstępu dla turystów pod pretekstem ochrony przyrody (np. ochrona ,,cennych biotopów" - jak dla mnie ,,majstersztyk"), jest zwykłym bełkotem. Szczególnie Tatry Bielskie czy otoczenie Doliny Cichej i Koprowej gdzie działalność myśliwska ,,kwitnie" z widocznymi śladami, nawet przez tych osobników, specjalnie nie ukrywanych.
A zakaz pewnie jest po to, aby zwykły.....turysta nie mógł tego zobaczyć....
Nawet Nyka w swym przewodniku wspominał opisując rejon Osobitej, że ambony myśliwskie są albo do celów obserwacyjnych albo....dla ,,uprzywilejowanych myśliwych".
Czyli podsumowując - prywata.