Strona 20 z 50

: 2015-02-11, 14:29
autor: sprocket73
Ponieważ tematy religijne wą ważne i wiele osób przywiązuje do nich bardzo dużą wagę dodam , że tego dnia, kiedy wróciliśmy żywi z Babiej, wieczorem w Zawoi poszliśmy z Ukochaną do kościoła na mszę, choć to nawet nie była niedziela. Tak normalnie do kościoła nie chodzimy. Dodam jeszcze, że w tym czasie kiedy my byliśmy w kościele, reszta grupy piła alkohol na kwaterze.

: 2015-02-11, 14:30
autor: Pudelek
sprocket73 pisze:reszta grupy piła alkohol na kwaterze

a ksiądz w czasie mszy, czyli wynika, że tylko wyście byli poszkodowani ;)

: 2015-02-11, 14:31
autor: bton1
Pudelek pisze:Takich instytucji są dziesiątki albo setki - do kasacji. Utrzymywanych z naszych podatków, a powinno ich nie być albo finansowanych z innych źródeł.

Zgadzam się w pełni, podobnie jak całkowicie się nie zgadzam, by był to akurat GOPR.

: 2015-02-11, 14:33
autor: sprocket73
Pudelek pisze:ksiądz w czasie mszy, czyli wynika, że tylko wyście byli poszkodowani

nie martw się... nadrobiliśmy :)

: 2015-02-11, 14:42
autor: Dobromił
Pudelek pisze:Dobromił napisał/a:
Wg mnie oni chyba wszyscy kupują ubezpieczenie nie myśląc o tym, że ewentualnie nie musieliby tego robić i byliby ratowani za darmo.

i tyle w temacie


Co by być w temacie dodam, że jak jadę w góry np Słowacji, Czech, Słowenii lub Austrii to jestem ubezpieczony - mam wykupione AV. Mam bo wiem, że w tych krajach ( wszystkich które wymieniłem ? ) trzeba to ubezpieczenie mieć. Natomiast w polskich górach - jestem pracującym 21 rok obywatelem tego kraju, płacę podatki, składki zdrowotne, składki na ubezpieczenie w PZU i w AXA ( poprzez składkę do PTTK ), od wielu lat nie otrzymuję zwrotów podatku. Uważam, że tyle wystarczy - żadnego dodatkowego ubezpieczenia górskiego nie przyjmuję do wiadomości. Amen - na trzeźwo.

: 2015-02-11, 14:43
autor: bton1
Dobromił pisze:Natomiast w polskich górach - jestem pracującym 21 rok obywatelem tego kraju, płacę podatki, składki zdrowotne, składki na ubezpieczenie w PZU i w AXA ( poprzez składkę do PTTK ), od wielu lat nie otrzymuję zwrotów podatku. Uważam, że tyle wystarczy - żadnego dodatkowego ubezpieczenia górskiego nie przyjmuję do wiadomości.

Już to kiedyś pisałem pod Twoim analogicznym postem Złoniemile, ale powtórzę - podpisuję się pod tym obiema rękami i trzema nogami.

: 2015-02-11, 14:50
autor: Dobromił
bton1 pisze:Już to kiedyś pisałem pod Twoim analogicznym postem Złoniemile


Popatrz jaki stały jestem w tym temacie :D

: 2015-02-11, 14:50
autor: sprocket73
GOPR powinien wrócić do źródeł. Kluczem jest słowo "ochotnicze". Czyli powinni ratować dla samej radości ratowania, a nie dla pieniędzy ;)

: 2015-02-11, 14:52
autor: Dobromił
sprocket73 pisze:Czyli powinni ratować dla samej radości ratowania


Toś tu lekko przedobrzył panie Sprocket :) Już widzę szeregi altruistów dających radość ratownikom ;)

: 2015-02-11, 14:59
autor: sprocket73
Ratują na ochotnika, czyli ratują kogo chcą i kiedy chcą. Jakby były szeregi chętnych do odratowania, to taki GOPRowiec miałby większy wybór kogo uratować. Byłby bardziej zadowolony. Uratowany też byłby bardziej zadowolony niż teraz, bo wiedziałby, że na jednego odratowanego przypada wielu nie uratowanych.

: 2015-02-11, 14:59
autor: bton1
Dobromił pisze:
sprocket73 pisze:Czyli powinni ratować dla samej radości ratowania


Toś tu lekko przedobrzył panie Sprocket :) Już widzę szeregi altruistów dających radość ratownikom ;)


I Komitet Przeciwdziałania Nudzie u Ochotników.

: 2015-02-11, 15:53
autor: buba
sprocket73 pisze:Ratują na ochotnika, czyli ratują kogo chcą i kiedy chcą. Jakby były szeregi chętnych do odratowania, to taki GOPRowiec miałby większy wybór kogo uratować.


Najwiekszy procent odratowanych bylby wsrod zgrabnych nastolatek :lol

sprocket73 pisze:Ponieważ tematy religijne wą ważne i wiele osób przywiązuje do nich bardzo dużą wagę dodam , że tego dnia, kiedy wróciliśmy żywi z Babiej, wieczorem w Zawoi poszliśmy z Ukochaną do kościoła na mszę, choć to nawet nie była niedziela. Tak normalnie do kościoła nie chodzimy. Dodam jeszcze, że w tym czasie kiedy my byliśmy w kościele, reszta grupy piła alkohol na kwaterze.


Kilka razy w zyciu bylam na mszy w srodku tygodnia. I jest wtedy zupelnie inna atmosfera w kosciele, bo przychodza zwykle ci co chca, co czuja taka wewnetrzna potrzebe jakiegos wyciszenia czy kontaktu z zaswiatami.. W odroznieniu od niedzieli gdzie wiekszosc ludzi idzie z rutyny, bo trzeba, bo wypada, bo trzeba odbębnic i odhaczyc. Zupelnie inny swiat..

: 2015-02-11, 21:06
autor: Kaytek
buba pisze:
Kilka razy w zyciu bylam na mszy w srodku tygodnia. I jest wtedy zupelnie inna atmosfera w kosciele, bo przychodza zwykle ci co chca, co czuja taka wewnetrzna potrzebe jakiegos wyciszenia czy kontaktu z zaswiatami.. W odroznieniu od niedzieli gdzie wiekszosc ludzi idzie z rutyny, bo trzeba, bo wypada, bo trzeba odbębnic i odhaczyc. Zupelnie inny swiat..


Buba!!!! Znam to!!! To tak jak browar pod nocnym w środku tygodnia - zero przypadkowości :)
Pudelek pisze:jestem zwolennikiem selekcji naturalnej.

Oj, oj uważaj, bo wiesz... Po tych kilku postach Twoich postach... Jakby to napisać??? Możesz się załapać... ;)

: 2015-02-11, 23:06
autor: Basia Z.
sprocket73 pisze:Początkowo szło się łatwo i przyjemnie. Szlak wiedzie drogą wśród drzew, więc nie wiało. Po dojściu do górnego poziomu kosodrzewiny zrobiliśmy sobie przerwę na jedzenie i herbatkę. To była ostatnia chwila wytchnienia. Następnie szlak wychodzi na odsłoniętą przestrzeń. Wiatr uderzył w nas z całej siły, ale spodziewaliśmy się takich warunków.


Ja bym pewnie w tym miejscu zawróciła,okropnie nie lubię wiatru.
Chociaż, gdybym była z Ukochanym, może by mnie przekonał aby iść dalej (ale nie po 30 latach małżeństwa, co to to nie)

@Pudel - nie wiedziałam, że masz w sobie tyle z Korwina.

: 2015-02-12, 00:21
autor: Pudelek
Basia Z. pisze:@Pudel - nie wiedziałam, że masz w sobie tyle z Korwina.


z Korwinem nie mam akurat nic wspólnego. On proponuję de facto likwidację państwa - mnie wystarczyłoby usunąć lub zreformować zbędne instytucje, które służą głównie do marnotrawienia publicznych pieniędzy. Uproszczenie, odtłuszczenie, pozwolenie ludziom samym decydować czy chcą sobie szkodzić i jak żyć, miast żeby państwo było dobrą ciocią opiekunką. Przestać traktować wszystkich jak idiotów, co to trzeba ich ciągnąć za rączkę. Zamiast rzucać ryby - dać wędkę. Mniej socjalizmu w gospodarce, ale nie dziki chiński kapitalizm bez zasad, co sugeruje facet z muszką.

Korwin mówi dużo o wolności, ale w kwestiach ideologicznych on jest znacznie większą konserwą niż niejeden PiSowiec - przecież on tak nienawidzi wszystkiego, co jest inne (od pracujących i głosujących kobiet poczynając); nie przez przypadek tyle mówi o dyktaturze jednostki, bo tylko tak można przecież utrzymać społeczeństwo przy jego pomysłach. Czyli niby państwo nie wtrąca się do poczynań obywatela, ale pod warunkiem, że obywatel robi to, co państwo i wódz sobie życzy. No i do tego miłośnik (jeśli nie agent) putinowskiej Rosji i Chin - no nie, litości, jak mnie można z tą kreaturą, nawet częściowo, porównać? :o-o :-o