Góry Bez Granic

buba pisze:Kazdy powod dobry zeby zamknac chatke! Nie wazne jaki powod... Tam sie przeciez ludzie spotykali! Nielegalnie!

Nie żyje człowiek. W takiej sytuacji zawsze pojawia się prokurator. Warto sprawdzić jak zmarł. Uważasz, że normalna sytuacją byłoby , że policja i prokuratura szuka śladów a w tym czasie paru gości chatki sobie tam mieszka ?

Co będzie potem to inna sprawa.

Raczej nikt nie neguje zamknięcia chatki z powodu czynności prokuratorskich, ale - niestety - znając polskie podejście to może być pretekst do jej likwidacji, bo od dawna jest wielu osobom solą w oku.

Jesteś pewien, że buba nie dostrzega w działalności prokuratury kolejnego spisku ?

Dopóki nie dowiedziałem się, że chodzi o trupa, to też sądziłem, że to kolejna akcja antycovidova, czyli również spisek

Pudelek pisze:Chatka pod Śnieżnikiem (ta samoobsługowa w lesie, a nie schronisko) została zamknięta przez policję - taki komunikat się wczoraj pojawił. Bez wyjaśnienia, więc zaczęły się bluzgi na służby (łącznie z moimi); takie czasy, że każde działanie służb rodzi podejrzenia, że to znowu polowanie na mandaty i wykonywanie idiotycznych zaleceń. Powód okazał się jednak inny i bardziej tragiczny - w nocy (zdaje się, że z przedwczoraj na wczoraj) w chatce zmarł chłopak, jeden z trójki tam nocujących. Nie wiadomo czy zamarzł, po prostu nie obudził się Ciekawe, czy po takiej akcji chatkę w ogóle otworzą... Co ciekawe, wczoraj tam miał przechodzić Bastek aby sprawdzić, czy jej obecny stan nadaje się do nocowania zimą.

No to sobie pospaliśmy w tej chatce. Chyba jednak ja przynoszę pecha w górach. Prognozy zapowiadały bezchmurne niebo, kilka godzin słońca, a tymczasem Śnieżnik od rana w jednej, wielkiej chmurze. Na szczycie -20, lekka zamieć i widoczność na kilka metrów. Pojawił się jeden mors, któremu bardzo współczułem. Od strony Międzygórza pielgrzymki, a schronisko zamknięte na cztery spusty. Nawet okienka z herbatą nie otworzą.

Do wspomnianej chatki nie dotarłem. Niebieski szlak z Kamienicy, którym planowałem wejść - nieprzetarty, a mając ze sobą dwójkę amatorów, z których połowa ma lekkie problemy z wydolnością po covidzie nie chciałem ryzykować. Ruszyliśmy żółtym z Kletna. Krążył tam skuter śnieżny na sygnale, być może w związku z tą sprawą, bo wracał pusty.

Faktycznie miałeś pecha, bo Kopa na kamerkach była z piękną pogodą. Żałowałem, że nie pojechałem, ale stwierdziłem, że przynajmniej Ty będziesz miał fajnie. A tu bęc...

wysio pisze:Od strony Międzygórza pielgrzymki, a schronisko zamknięte na cztery spusty. Nawet okienka z herbatą nie otworzą.

oni są beznadziejni. Właśnie zapowiedzili że co najmniej do początku lutego będą mieli zamknięte. Najwyraźniej im się nie opłaca sprzedawać nawet na wynos albo mają takie duże zapasy gotówki. Przecież pod koniec kwietnia gdy wszędzie sprzedawali na wynos to pod Śnieżnikiem także było zamknięte.

PS>Jak ją otworzą to tam kiedyś zawitamy tak, aby nie zamarznąć

Pudelek pisze: PS>Jak ją otworzą to tam kiedyś zawitamy tak, aby nie zamarznąć

To jak teorie spiskowe sie nie sprawdza (na co mam ogromna nadzieje), chate otworza i bedziecie sie keidys wybierac - dajcie znac! Dawno bardzo juz tam nie bylam!

... a co t będzie za legendarne miejsce jak zacznie straszyć...

Piotrek pisze:... a co t będzie za legendarne miejsce jak zacznie straszyć...

Oj jak ktos tam umarl i to w jeszcze nie do konca jasnych okolicznosciach - to bedzie straszyc na bank! Tak jak w bazie namiotowej w Solince w Bieszczadach kiedys dwoch studentow sie powiesilo zima, na wiosne ich dopiero znalezli.. No i potem tam sie rozne dziwne rzeczy dzialy... I ponoc to byl jeden z powodow zamkniecia tej bazy, ze nikt nie chcial tam byc bazowym. Takich rzeczy nam tam naopowiadali, ze potem chodzilismy w nocy w trojke do kibla Bo nikt nie chcial isc sam ani nikt nie chcial sam zostac w namiocie

Hmm, w takich miejscach dość często ludzie chodzą grupowo do kibla i niekoniecznie to ma coś wspólnego z duchami

Pudelek pisze:Hmm, w takich miejscach dość często ludzie chodzą grupowo do kibla i niekoniecznie to ma coś wspólnego z duchami

Kazda kolektywna pielgrzymka do kibla to osobna historia!

Chatka pod Śnieżnikiem (ta samoobsługowa w lesie, a nie schronisko) została zamknięta przez policję - taki komunikat się wczoraj pojawił. Bez wyjaśnienia, więc zaczęły się bluzgi na służby (łącznie z moimi); takie czasy, że każde działanie służb rodzi podejrzenia, że to znowu polowanie na mandaty i wykonywanie idiotycznych zaleceń. Powód okazał się jednak inny i bardziej tragiczny - w nocy (zdaje się, że z przedwczoraj na wczoraj) w chatce zmarł chłopak, jeden z trójki tam nocujących. Nie wiadomo czy zamarzł, po prostu nie obudził się

https://sportowefakty.wp.pl/siatkowka/9 ... niszczalny

To już w ogóle dziwna sprawa...

A dzisiaj już czytałam, że są wyniki, że zadławił się treściami żołądkowymi i mają badać jeszcze, czy był pod wpływem substancji odurzających.

Czyli zadławił się wymiotami? Jeśli tak to dołączy do sporej grupy sławnych osób, którzy w ten sposób zakończyli życie.