Strona 3 z 10

: 2013-11-29, 18:51
autor: buba
Pudelek pisze:a czasami najlepiej wyjechać samemu - łazisz gdzie chcesz, jak chcesz, szybko lub wolno, stajesz, kiedy chcesz, nikt Ci nie zrzędzi, że właśnie wypijasz na polanie 5 piwo, albo zatrzymujesz się w czwartym z kolei barze w ciągu dwóch godzin ;) możesz pogadać sam ze sobą, co często bardzo się przydaje, a gdy to robię w towarzystwie to zazwyczaj dziwnie na mnie patrzą :D

ale, o zgrozo, patrząc na tegoroczny rok to ani raz nigdzie nie byłem sam! W przyszłym trzeba koniecznie to zmienić :-o


Na Podlasiu to chyba nikt nie zrzedzil o 5 piwo :P :lol

Ja sama to jezdze tylko na jednodniowe wycieczki rowerowe po okolicy- ma to swoje plusy tzn robie co chce, ale zawsze mi jest troche smutno ze nie ma do kogo geby otworzyc, nie ma z kim dzielic radosci ze znalezionych miejsc a potem nie ma wspolnych wspomnienien

: 2013-11-30, 12:21
autor: Wiolcia
Tępy Dyszel pisze:Planuje Rysy od strony polskiej, z zejściem na stronę słowacką. Pociągiem ze Szczyrbskiego Plesa do Smokovca, a stamdąd autobusem do Łysej Polany.
Powinno logistycznie to się udać w ciągu 1 dnia.

Kiedyś we wrześniu nam się tak udało. Tyle że zeszliśmy do Popradskiego plesa na elektriczkę, a tam się okazało, że jest bus bezpośrednio do Łysej Polany, więc odstąpiliśmy komuś bilety na pociąg (zakupione wcześniej) i pojechaliśmy wygodnie bez przesiadek. Nie wiem, skąd ten bus się tam napatoczył - może w sezonie coś takiego jeździ regularnie?

: 2013-12-02, 16:41
autor: dagomar
Niedźwiedzia Perć połączona z Niefcyrką, Pośrednia Grań przez Ławkę Dubkego, Grań Żabiego od dołu po Białczańską Przełęcz, w końcu Cubryna, na którą wchodziłem już 2 razy, ale jak nie sraczka to majstra imieniny, Kołowy, coś w Soliskach, Wołowy Grzbiet, a co się uda... , pewnie jak zwykle całkiem co innego :)

: 2013-12-03, 07:30
autor: Kaytek
dagomar pisze:Cubryna, na którą wchodziłem już 2 razy, ale jak nie sraczka to majstra imieniny

Nic się nie martw. Są lepsi, ja już ze cztery razy planowałem Cubrynę i… Nic ;)
dagomar pisze:Wołowy Grzbiet

I tu też trafiłeś - dwa wycofy spod Czarnego M. i Hińczowej T. - nie dane mi było dojść do Wołowego Grzbietu, ale co się odwlecze to nie uciecze… Ja jeszcze tam wrócę… ;)
Tylko dzieci podchowam, coby za mną linę nosiły ;)

: 2013-12-03, 07:49
autor: Dobromił
Kaytek pisze:Są lepsi, ja już ze cztery razy planowałem Cubrynę i… Nic


Przypomnij mi - kto kogo kamieniem chciał zabić ?

: 2013-12-03, 08:44
autor: Kaytek
Gofer celował, Pomroczny dostał.

: 2013-12-03, 08:57
autor: Dobromił
Mnie tylko Ali chciał zabić. Co prawda to On niżej stał ( w drodze na Czarnego Mięgusza ) ale prawda jest taka, że ja byłem celem ataku.

P.s. Byłem na Cubrynie. Idźcie i podziwiajcie.

: 2013-12-03, 09:34
autor: Tomasz
Mnie tylko Ali chciał zabić.


I do dziś mam żal do niego, że tego nie zrobił. Po drugie, kto kogo chciał ubić.

: 2013-12-03, 10:01
autor: Kaytek
Dobromił pisze:Mnie tylko Ali chciał zabić. Co prawda to On niżej stał
Cholera, spudłował?

: 2013-12-03, 11:00
autor: Dobromił
Uważaj, Młodzieńcze. 13, 14 i 15 grudnia nadciągają.

: 2013-12-03, 11:30
autor: Kaytek
zaczynam więc drżeć :)

: 2013-12-03, 11:44
autor: Dobromił
Co być w temacie to powiem, że w dniach 13, 14 i 15 grudnia będziemy omawiać plany górskie na 2014 rok.

: 2014-02-03, 18:18
autor: Tępy dyszel
Zna ktoś z doświadczeń własnych szczyt Trupielec, niedaleko Jeziora Dobczyckiego ?
Czy jest on widokowy ?

Dobromił pisze:Co być w temacie to powiem, że w dniach 13, 14 i 15 grudnia będziemy omawiać plany górskie na 2014 rok.

Plan omówiony ? Są w nim miejsce, gdzie jeszcze nigdy nie byłeś ?

: 2014-02-03, 19:05
autor: Basia Z.
Tępy Dyszel pisze:Zna ktoś z doświadczeń własnych szczyt Trupielec, niedaleko Jeziora Dobczyckiego ?
Czy jest on widokowy ?


Byłam parę lat temu na zasadzie "tam mnie jeszcze nie było, więc trzeba iść".
Było to na jakiejś autokarówce kursu przewodnickiego, gdzie się maksymalnie dużo zwiedza a dla rozprostowania nóg chodzi po jakichś chęchach.
Ja z kolegami wymyślałam trasę, wiec miałam możliwość wyboru :)

Konkretnie dojechaliśmy busem na Przełęcz Zasańską podeszli na Ostrysz i zeszli szlakiem niebieskim przez Trupielec do Trzemeśni, gdzie czekał bus. Zajęło nam to raptem około 1,5 godz.
Szlak nie jest widokowy, ale jest bardzo przyjemny, na trasie są bardzo ciekawe i wyraźnie widoczne w terenie kurhany.
Ograniczone widoki na Kamiennik tylko z podejścia tuż nad Przełęczą Zasańską i potem pod koniec przy zejściu z Trupielca.

: 2014-02-03, 21:28
autor: buba
Basia Z. pisze:chęchach.


co to sa chęchy?