Góry Bez Granic

laynn pisze:Proponuję zrobić ściepę, kupić i będzie to syf forumowy.

Dam 5 zł

To jest już 10zeta

Pudelek pisze:Lasek [...] jest na sprzedaż

Możesz rzucić link do tej informacji?

opawski1 pisze:Bo na Lasku był syf niestety...

Syf był w każdym miejscu, którym się 'opiekował' Mariusz. Każda chatka po kolei coraz gorzej wyglądała i coraz bardziej się sypała, gdy on tam 'gospodarzył'. Więc nie jest to kwestia chatki, tylko chatara.

Tu jest wywiad z poprzednim chatarem - Lesiem - który dom postawił "na nogi" i rzeczywiście troszczył się o niego: https://www.youtube.com/watch?v=ajxUfUDVURg

dakOta pisze:Możesz rzucić link do tej informacji?

to nie jest informacja drukowana

O! Więc szykują się zmiany...

owszem, chatka pójdzie do likwidacji. Przynajmniej nie będzie narzekania na syf, a przespać się będzie można gdzieś indziej, w komfortowych i czystych warunkach. Najbliższe miejsce to chyba Klekociny, polecam serdecznie.

Chyba, że chatki nikt nie kupi.

to jest możliwe, ponieważ cena jest kosmiczna. Nikt nie da tyle kasy, aby dalej prowadzić obiekt dla plecakowców. Aczkolwiek, jeśli właściciel już zacznie przymierzać się do sprzedaży, to raczej nie odpuści

porobił drobne remonty

pod względem remontów Lasek jest w znacznie lepszym stanie niż większość chatek "bez syfu"... Turyści czasem nie zdają sobie sprawy jakie ryzyko podejmują śpiąc w tych porządnych chatkach

Mogłaby dalej funkcjonować jako schronisko studenckie

a słyszałeś o takim obiekcie, który by się ostatnio otwarł? Już pomijam fakt, że mało które z nich jest rzeczywiście prowadzone przez studentów, ale to wymierający gatunek. Nie chcieliście syfu, to będziecie mieli namiot albo jednodniówki, co przecież i tak większość osób tu uskutecznia

Ceper mógłby ją kupić. Mogę się z nim skontaktować, jeśli chcecie.

Pudel cena jaką jest?

https://podroze.gazeta.pl/podroze/7,114 ... =BoxOpImg5
Smutne, ale nie zaskakujące.

Pudelek pisze:owszem, chatka pójdzie do likwidacji. Przynajmniej nie będzie narzekania na syf, a przespać się będzie można gdzieś indziej, w komfortowych i czystych warunkach. Najbliższe miejsce to chyba Klekociny, polecam serdecznie.

Chyba, że chatki nikt nie kupi.

Pudelek pisze:to jest możliwe, ponieważ cena jest kosmiczna. Nikt nie da tyle kasy, aby dalej prowadzić obiekt dla plecakowców. Aczkolwiek, jeśli właściciel już zacznie przymierzać się do sprzedaży, to raczej nie odpuści

Piszesz jakby z zarzutami do tych, którzy krytykują bałagan w chatce jakby to była ich wina, że właściciel przymierza się do sprzedaży chaty. Wydaje mi się, że jeśli właściciel chce się pozbyć tego miejsca to w nosie ma opinie dotyczące tego miejsca, a tym bardziej pisane gdzieś na forum, nie ujmując temu miejscu niszowym. Tak z ciekawości ile chcą za tą chatę i
w ogóle jaki jest status własnościowy? kiedyś była własnością Politechniki Śląskiej, a teraz właścicielem jest ktoś prywatny, ale nie obecny gospodarz, tak?

porobił drobne remonty

Pudelek pisze:pod względem remontów Lasek jest w znacznie lepszym stanie niż większość chatek "bez syfu"... Turyści czasem nie zdają sobie sprawy jakie ryzyko podejmują śpiąc w tych porządnych chatkach

Obejrzałem wywiad podlinkowany wyżej przez dakotę, znalazłem też wywiad pisany. Wynika z niego, że poprzedni gospodarz dbał o to miejsce i je remontował. To dobrze, bo gdyby nie on mogłaby już nie istnieć.

Mogłaby dalej funkcjonować jako schronisko studenckie

Pudelek pisze:a słyszałeś o takim obiekcie, który by się ostatnio otwarł? Już pomijam fakt, że mało które z nich jest rzeczywiście prowadzone przez studentów, ale to wymierający gatunek. Nie chcieliście syfu, to będziecie mieli namiot albo jednodniówki, co przecież i tak większość osób tu uskutecznia

Tak słyszałem, Ty też słyszałeś, chatka SKPS w Górach Bystrzyckich. Co do rzeczywistego prowadzenia tego typu obiektów przez studentów zgodzę się, coraz częściej są to różne stowarzyszenia osób nieco starszych niż studenci.
Wiem, że teraz ciężko jest prowadzić taki obiekt na mało komercyjnych zasadach z noclegiem dla plecakowiczów za 20 zł. Wszystko niestety nastawione jest na zysk i kasę, nikt nie chce też pracować za darmo przy dzisiejszych kosztach, bo z czego będzie żyć? Takie miejsca muszą być prowadzone przez pasjonatów dbających o chatki bezinteresownie, ich pracę cenię. Nie jestem też z typu roszczeniowych turystów "że woda pod prysznicem za zimna" albo w "pokoju za gorąco i wiszą pajęczyny", nie przepadam za wygodami i wiele mogę zrozumieć. Więc też mi szkoda, że takie miejsca znikają.

opawski1 pisze:Piszesz jakby z zarzutami do tych, którzy krytykują bałagan w chatce jakby to była ich wina, że właściciel przymierza się do sprzedaży chaty.

Też odniosłem takie wrażenie, że Twoja narracja zmierza ku temu. Pisząc krótko - spałem tam kilka razy w tym syfie i chciałbym TAM jeszcze się przespać w mniejszym syfie. I nie cieszy mnie możliwość likwidacji tego przybytku.

P.s. Wykopałeś coś ostatnio z fundamentów i podłóg ?

Wszystko to kwestia oczekiwań i nastawienia.

Ja wchodziłem na lasek zimą o 16:00 z myślą zdobycia szczytu do Diademu i powrotem do spania w samochodzie w -4 stopniach. Dopiero jak chatka się pojawiła przed oczami, ogarnąłem, że tu jest jakieś schronisko czy coś. Szczyt zdobyty, zdjęcia nocą prawie godzinę, spotkałem ludzi, którzy mnie zaprosili tam na pieczątkę i herbatę. Wody nie było, sam po nią byłem do samochodu. Ta noc, to była jedna z najlepszych w górach. Bo "schronisko" jest najlepsze wtedy, gdy człowiek potrzebuje od niego podstawowej jego funkcji czyli schronienia

Dzień później miałem nocleg w hostelu w Zawoji. 1os. pokój liczyłem, że w spokoju obejrzę sobie mecz reprezentacji. Spokój był, ale kaloryfery letnie i gniazdek w pokoju brak. Inne oczekiwania i potrzeby, i ocena całkiem inna.


Ogólnie rzecz biorąc uważam, że remont i sprzątanie było tam potrzebne, bo prędzej czy później by się to miejsce zmieniło w Wesoła Górkę w Bieszczadach (tam to ludzie w nocy się wynosili na pole namiotowe obok, bo myszy i karaluchy w środku biegały xD)
Każde miejsce powinno spełniać podstawowe potrzeby, a resztę określa specyfika miejsca.

Coldman pisze:Wesoła Górkę w Bieszczadach

Dzieki za info! Nigdy nie slyszalam o tym miejscu, a wyglada obiecująco!

Ważna informacja dla tych, co by chcieli się wybrać w Bieszczady z pieskami:

https://sanok.naszemiasto.pl/bieszczadz ... P2ebwl4Jps

Zakaz nie dotyczy osób niepełnosprawnych, które mogą poruszać się po szlakach z psem asystującym.

Jak zdrowie Sprockecie ?