Czy góry mogą się znudzić ?

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
vertigo

Postautor: vertigo » 2013-09-05, 11:55

tatromaniak pisze:Bieszczady dla mni to taki rozlegly teren dawnych PGR ow.
Gora to ma byc gora, skala, potok, jeziorko w ktorym mozna sie przejrzec itp a nie bajoro, chwast, blocisko, kurz.

Bylem 2 razy w Bieszczadach / ostatnio 15 lat temu chyba / i dla mnie Lucyno ten rejon to zupelna dupowa nie pasujaca zupelnie do nazwy gora!!!


Cudnie tak fundamentalnie się z kimś różnić ;)

Mi bardzo bliskie jest postrzeganie gór ktore wyżej zaprezentowała buba.
A co do Tatr i tego co napisał Tatromaniak: dla mnie góry które całe są parkiem narodowym, gdzie nie można rozbić namiotu, gdzie nie można zapalić ogniska to taki bardziej skansen górski niż takie góry jakie ja lubię. Wszystko tam oznakowane, oszlakowane, otabliczkowane...
Każdy się deklaruje, ze z gór to najbardziej kocha Tatry...

Gdyby tylko Tatry istniały i nie było innych pasm to na pewno szybko by mi się znudziły. Inna rzecz, że znudziły mi się i tak ;) Ot, tak dla przyzwoitości staram się raz w roku Tatry odwiedzić, ale zdecydowanie mnie tam nie ciągnie...

Lubię nowe miejsca, niespodzianki, biwaki, gubienie i odnajdywanie szlaków, wędrówki lasami, połoninami, lubie pustkę i spokój, lubię kiedy spotkanie kogokolwiek jest wydarzeniem i niespodzianką... W Tatrach nie ma to szans.

Lubię wracać w piękne miejsca które już odwiedziałem, ale niezbyt często. Jestem pełen podziwu dla ludzi którzy z radością czy entuzjazmem po raz 50-ty wychodzą na Świnicę, czy po raz 64-ty na Wołowiec albo inny Ciemniak ;)

lucyna

Postautor: lucyna » 2013-09-05, 12:00

Piotrek pisze:Zdaje się, w W Bieszczadach powoli budzą się z ręką w nocniku. Niby promocja tych gór opiera sie ciągle na "przyjeżdżajcie w nasze dzikie góry" a jednoczenie dzięki tej promocji nie wiele z tego już zostało.

Ja tę rozmowę traktuję jako taką internetową przekomarzankę, ot powód to śmiechu.
A na poważnie. Bieszczady są na rozdrożu, większość chce drugiego Podhala z wyciągami, tą całą infrastrukturą. To ludzie spoza regionu, którzy tu zainwestowali pieniądze i chcą zarabiać. Mniejszość to tacy jak ja żyjący jeszcze dzikimi Bieszczadami, które odchodzą w niebyt na moich oczach. Procesu zniszczeń nie da się powstrzymać, można tylko opóźnić. Na szczęście mamy kryzys, wprawdzie w lokalnym radio, telewizji i prasie mówią o kolejnym sukcesie ale to jest wyssane z palca. Na podstawie jednego weekendu dziennikarze są w stanie wyciągnąć niosek o hossie. Oczywiście jednym wiedzie się lepiej, a innym gorzej, Bieszczady rozwarstwiają się. Obserwując to co dzieje się wokół czuje się jak Alicja w krainie czarów. Nic z tego nie rozumiem. Miałam mieć dziś zlecenie, ale stało się coś dziwnego. Jednej grupie odmówiłam, bo za 5 dni pracy z wyjazdem do Lwowa organizator dawał 500 zł. Ktoś jednak to zlecenie przyjął. Drugie padło, przygotowałam świetny program, dałam namiary, wszystko przygotowałam, a organizator w ostatniej chwili wycofał się, bo znalazł przewodnika za pół ceny. A co najgorsze z jednego zlecenia zrezygnowałam, bo szef ośrodka żądał abym to ja osobiście poprowadziła. Byłam pewna, że mam zlecenie wiec musiałam odmówić. Kolega menadżer nie dał zlecenia naszej grupy, bo mamy przez kilku przewodników sp.. opinię. 12 lat mojej pracy i nie tylko mojej poszło się paść przez pijaczkę i osobę która podszywała się pod przewodnika. Wszystko się wali w regionie, od przewodnictwa po organizację. Usiłuję promować dzikie Bieszczady ale to wołanie na puszczy. Nie powstrzyma jedna osoba procesu. Mogę sobie tylko pisać ale pieniądze unijne, presja ludzi bogatych robią swoje. Mamy do czynienia też z kliką żyjącą z pieniędzy unijnych. http://www.grupabieszczady.pl/
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 12:05 przez lucyna, łącznie zmieniany 1 raz.

Vision

Postautor: Vision » 2013-09-05, 12:01

vertigo pisze:Lubię nowe miejsca, niespodzianki, biwaki, gubienie i odnajdywanie szlaków, wędrówki lasami, połoninami, lubie pustkę i spokój, lubię kiedy spotkanie kogokolwiek jest wydarzeniem i niespodzianką... W Tatrach nie ma to szans.


No właśnie z tym się nie zgodzę do końca, bo ja właśnie nie raz tego doświadczyłem w Tatrach, wprawdzie nie jest to łatwe, ale jak najbardziej możliwe, łącznie z biwakiem na 2200... ;)
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 12:01 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.

kris75

Postautor: kris75 » 2013-09-05, 12:05

Vision jasne ,że się da tylko nielegalnie.A na przykład w Karpatach w Rumunii są schrony i namiot możesz rozbić w parku narodowym i nikt się do Ciebie nie doczepi wiem co mówię i Vertigo mi przyzna rację bo wiem ,że tam był.
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 12:06 przez kris75, łącznie zmieniany 1 raz.

Vision

Postautor: Vision » 2013-09-05, 12:07

kris75 pisze:Vision jasne ,że się da tylko nielegalnie.


Owszem, ale w Polsce prawie nigdzie biwakować nie można, a głównie o polskich górach się tu mówi, więc porównywanie tego tylko do Tatr, jest nie na miejscu. ;)

A tak swoją drogą, też bym był wniebowzięty, gdyby wszędzie można było się na noc legalnie rozwalić. :-o
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 12:11 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.

kris75

Postautor: kris75 » 2013-09-05, 12:11

Nic by się nie stało jakby parę takich schronów było w Tatrach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

vertigo

Postautor: vertigo » 2013-09-05, 12:15

Vision pisze:No właśnie z tym się nie zgodzę do końca, bo ja właśnie nie raz tego doświadczyłem w Tatrach, wprawdzie nie jest to łatwe, ale jak najbardziej możliwe, łącznie z biwakiem na 2200... ;)


Oczywiście teoretycznie jest to możliwe, teoretycznie się da. Ale trzeba się nakombinować, żeby takich klimatów w Tatrach doświadczyć. A jest tyle miejsc, tyle kapitalnych pasm gdzie nie musisz kombinować, ukrywać się, czaić przed strażnikami parkowymi tylko idziesz, rozbijasz się kiedy i gdzie ci się zachce, zbierasz chrust, rozpalasz ognisko... Zresztą, wystarczy poczytać relacje buby, żeby jasne było o co biega ;)

kris75 pisze:A na przykład w Karpatach w Rumunii są schrony i namiot możesz rozbić w parku narodowym i nikt się do Ciebie nie doczepi wiem co mówię i Vertigo mi przyzna rację bo wiem ,że tam był.


Z przyjemnością rację przyznaję! Jak to się kiedy mówiło: dobrze mówi, dać mu wódki ;)

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-09-05, 12:16

vertigo pisze:Każdy się deklaruje, ze z gór to najbardziej kocha Tatry...


chyba pomyliłeś fora :dev jakbym miał wybrać, w które góry do końca życia nie będę mógł jechać to właśnie wybrałbym te na T... :D

Vision pisze: ale w Polsce prawie nigdzie biwakować nie można

przeglądałem ostatnio odpowiednie ustawy i się zdziwiłem - pozytywnie. Wbrew pozorom tych miejsc jest stosunkowo dużo. I jeszcze pewną ciekawostkę odnośnie wlepiania mandatów za spanie na dziko np. w lesie - dość zaskakującą :D ale o tym może kiedyś opowiem przy jakiejś flaszce ;)

a co do ciemnego nieba to nigdzie nie widziałem takiej ciemności jak w Izerskich w okolicach Chatki Górzystów - tam nawet z technicznego punktu widzenia nie ma co zakłócać okolicy...
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 12:19 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Vision

Postautor: Vision » 2013-09-05, 12:17

vertigo pisze:A jest tyle miejsc, tyle kapitalnych pasm gdzie nie musisz kombinować, ukrywać się, czaić przed strażnikami parkowymi tylko idziesz, rozbijasz się kiedy i gdzie ci się zachce, zbierasz chrust, rozpalasz ognisko...


Uwierz mi, że też jestem za tym, ale niestety, z tym jest co raz gorzej o czym często piszę i nic na to nie poradzimy, a co do relacji buby, to chyba wszystkie jednak legalne nie są... :-o A mogłoby być , gdyby nie te wszystkie ograniczenia i nic złego by się chyba nie stało.
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 12:17 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.

vertigo

Postautor: vertigo » 2013-09-05, 12:19

Pudelek pisze:chyba pomyliłeś fora :dev jakbym miał wybrać, w które góry do końca życia nie będę mógł jechać to właśnie wybrałbym te na T... :D

...


No, mogłem napisać "prawie wszyscy" ;)

kris75

Postautor: kris75 » 2013-09-05, 12:21

vertigo pisze:
Pudelek pisze:chyba pomyliłeś fora :dev jakbym miał wybrać, w które góry do końca życia nie będę mógł jechać to właśnie wybrałbym te na T... :D

...


No, mogłem napisać "prawie wszyscy" ;)


Nie dotyczy Pudelków :haha :haha :haha

Vision

Postautor: Vision » 2013-09-05, 12:22

vertigo pisze:o, mogłem napisać "prawie wszyscy" ;)


Przesadzacie Panowie, tak na szybko przejrzałem listę użytkowników tego forum i jest tu co najmniej 30-tu takich co jakoś szczególnie za Tatrami nie przepada. ;)
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 12:22 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-09-05, 12:25

Tak po prawdzie to w każdych górach można znaleźć to co człowieka interesuje, może poza wspinaczką. Nawet w Tatrach uważanych za "przeludnione" da się od ludzi odpocząć, nawet w "dzikich" powiedzmy Bieszczadach można się wśród ludzi utopić.
Raczej nie ma normy, czy podziału.
Ale jest faktem, że najwięcej chyba zwolenników mają Tatry, z resztą nawet po relacjach to widać i po ilości komentarzy.

kris75

Postautor: kris75 » 2013-09-05, 12:25

Vision ja taki zaś wnikliwy nie jestem, ale raz w roku w Tatrach bywam tylko raczej tak bardzo wcześnie gdzie niema tłumów i właśnie nadchodzi ten czas żeby coś urobić w Tatrach.

vertigo

Postautor: vertigo » 2013-09-05, 12:30

Vision pisze: przejrzałem listę użytkowników tego forum i jest tu co najmniej 30-tu takich co jakoś szczególnie za Tatrami nie przepada. ;)


To na tym forum jest aż tyle osób ?? :usm