Góry Bez Granic

Dobromił pisze: Bardzo bym się zdziwił jakby coś się stało kurduplom od Sokoła, Piotrka, Prezesa i Lyanna.

Uważasz,że moja jest zagrożona

Uważaj Marek, bo tu są tacy co chcą odbierać!

Moim bajtlom się już odechciewa wycieczek w góry. Chodzą bez marudzenia, jeżeli taki mamy plan na dzień wolny i jest fajnie ale już się nie pojawiają pytania kiedy idziemy na wycieczkę, jak to było wcześniej. Podrosły trochę (10 i 15 lat) i już mają swoje zainteresowania.
Cóż, taka kolej rzeczy . Cieszy mnie jednak, że nadal mają chęci poznawcze, chęć zwiedzania ale wcale to nie muszą być góry i dlatego też od 3 lat dłuższe wyjazdy wakacyjne spędzamy na płaskim lub prawie płaskim. I szczerze mówiąc sam się z tego cieszę, bo jest od groma pięknych miejsc poza górami.
Kiedyś może się górkami zainteresują tak na poważnie ale to musi być naturalne, bez naciskania, namawiania itp.

Piotrek pisze:bo jest od groma pięknych miejsc poza górami

Degenerat!

Piotrek pisze:Moim bajtlom się już odechciewa wycieczek w góry. Chodzą bez marudzenia, jeżeli taki mamy plan na dzień wolny i jest fajnie ale już się nie pojawiają pytania kiedy idziemy na wycieczkę, jak to było wcześniej. Podrosły trochę (10 i 15 lat) i już mają swoje zainteresowania.

Prawie tak samo, jak moje, nawet wiek podobny. Z tym, że córka (młodsza) już zaczyna głośno protestować Starszy nastolatek chodzi bez problemu - może dlatego, że kondycyjnie mocny - ale też jak ma wybór, to się w kolejce na wycieczkę nie ustawia.

Naturalna kolej rzeczy i nie ma co z tym walczyć. Ich życie, ich świat, my powoli przestajemy być jego ważną częścią.

marekw pisze:

Dobromił pisze: Bardzo bym się zdziwił jakby coś się stało kurduplom od Sokoła, Piotrka, Prezesa i Lyanna.

Uważasz,że moja jest zagrożona

U Pana, Panie Marku jest na odwrót - to córka Cie w góry zabiera

TripSeeker pisze:Skomentuj proszę ostatnią kronikę TOPR. Odnieś się jakoś do niej.

U mnie zwróciło uwagę jak dużo interwencji było w grupie 18 + zdecydowanie najwięcej , oczywiście że jak rodzic prowadzi dziecka na eksponowany szlak a ono ma lęk wysokości to jest przegięcie. W tym pewnie czasie setki dzieci w wieku 10 lat było na Orlej, Kościelcu , Rysach itp. Wystarczy pojechać na jurę aby zobaczyć jakie drogi już potrafią robić 10 latkowie to szczęka opada

Prezes pisze:Z tymi mocno ryzykownymi sportami to już mam trochę mieszane uczucia.
W górach w zasadzie jesteś w stanie dziecko zaasekurować (zakładając, że potrafisz).
Na rowerze czy motocyklu crossowym już nie masz wpływu na to, co się stanie, a wypadki (w tym śmiertelne wśród 14- czy 15-latków) się zdarzają. Myślę, że decyzje o podejmowaniu aktywności z wpisanym w nią dużym ryzykiem dla zdrowia i życia powinno się jednak podejmować świadomie, a o to trudno w wieku 12 lat.

Ja akurat nie jestem fanem specjalizacji w jednej dziedzinie ale chcąc osiągać jakieś wyniki to trening na rowerze mtb trenuje się znacznie wcześniej niż w wieku 10 lat, zresztą w każdym większym mieście są jakieś miejsca z hopkami i wystarczy zobaczyć że jest to głównie przedział 10 -18 lat.

Piotrek pisze:Moim bajtlom się już odechciewa wycieczek w góry. Chodzą bez marudzenia, jeżeli taki mamy plan na dzień wolny i jest fajnie ale już się nie pojawiają pytania kiedy idziemy na wycieczkę, jak to było wcześniej. Podrosły trochę (10 i 15 lat) i już mają swoje zainteresowania.

Ja moich jakoś nigdy bardzo nie namawiałem dlatego na 10 wycieczek w góry to może jedna jest wspólna , a tak sam idę rano miedzy 6 a 9 a potem robimy coś niegórskiego. Natomiast w tym roku starsza córka chciała iść na skitury i poszliśmy w Tatry Zachodnie i co prawda podejście było dla niej nudne to zjazd do tej pory wspomina jako najfajniejszy w życiu . I cała wycieczka poszła zaskakująco szybko z przewyższeniem pierwszy raz powyżej 1km ale było na to gotowa i chciała

sprocket73 pisze:Uważaj Marek, bo tu są tacy co chcą odbierać!

O dzieciach nie było mowy. Proszę takich nieprawdziwych informacji więcej nie rozgłaszać, bo będziemy zmuszeni odstawiać pieski do Wietnamczyka.

włodarz pisze:będziemy zmuszeni odstawiać pieski do Wietnamczyka

Nie skomentuję tego, bo bym dostał bana

Ja uważam, że można i warto zabierać dzieci w góry. Oczywiście są granice rozsądku — tak samo jak dla dorosłych. Jednak niezbyt trudne szlaki, czemu nie. Chociaż np. trzylatek może się szybko zmęczyć i potem nieś go parę km. Dlatego dla maluchów powinny być inne trasy i dla tych już trochę większych mogłyby być bardziej skomplikowane.

A ja uważam, że reklama sauny nie ma tutaj racji bytu, dlatego...

sokół pisze:A ja uważam, że reklama sauny nie ma tutaj racji bytu, dlatego...

Sądzę że Ceper byłby innego zdania.

Tęsknisz???