Słowacy liberalizują przepisy poruszania się po TANAP

Dyskusje o górach, turystyce górskiej itp.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-09-21, 22:05

sokół pisze:A jak się mówi na Słowaków? Knedle?


Knedlików to oni tam raczej nie jedzą.

Aa pogardliwe określenia na rożne narody (nawet na Rosjan) zwyczajnie mi się nie podobają.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8420
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-09-22, 00:56

Basia Z. pisze:Knedlików to oni tam raczej nie jedzą.


knedliki to danie czeskie, choć z racji wspólnego państwa jest masowo obecne na Słowacji - ale faktycznie, raczej mało widziałem miejscowych jedzących knedlika. Może dlatego, że do niego musi być dobre piwo, a te słowackie, poza nielicznymi wyjątkami, coraz bardziej koncernowo-masowe :|
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-09-22, 07:18

Pudelek pisze: Może dlatego, że do niego musi być dobre piwo, a te słowackie, poza nielicznymi wyjątkami, coraz bardziej koncernowo-masowe :|


Jest parę dobrych piw, sytuacja ogólnie zmierza w kierunku jak u nas, tylko z kilkuletnim opóźnieniem, powstają małe browary.

BTW - na Stawowej w Katowicach widziałam ostatnio reklamę i piwo "Staiger" z browaru Vyhne. Spieszyłam się na pociąg, ale kiedyś muszę wstąpić, gdyś jest / było to moje ulubione piwo, muszę sprawdzić czy się nie pogorszyło.

A słowackim daniem narodowym są "brynzove halusky".
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8420
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-09-22, 10:42

Basia Z. pisze:BTW - na Stawowej w Katowicach widziałam ostatnio reklamę i piwo "Staiger" z browaru Vyhne. Spieszyłam się na pociąg, ale kiedyś muszę wstąpić, gdyś jest / było to moje ulubione piwo, muszę sprawdzić czy się nie pogorszyło.


jest, jest, i to w dobrej cenie :)

ja na razie jakoś tych małych browarów nie widzę - w Polsce jednak było trochę łatwiej, bo liczba browarów była znacznie większa i w wielu przypadkach wystarczyło reaktywować produkcję...

Basia Z. pisze:A słowackim daniem narodowym są "brynzove halusky".

to raczej spisko-karpackie - w Bratysławie czy Koszycach haluszków chyba nikt kiedyś nie jadał. Wydaje mi się, że Słowacy, z racji ukształtowania terenu, mają bardziej podzieloną kuchnię geograficznie niż Czesi, gdzie takie knedle są wszędzie...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2014-09-22, 17:01

Ciasto z bryndzą jest potrawą narodową obrzeża Tatr z tym ,że na Orawie sa to Haluśki (kluseczki wymieszane z bryndzą i polane skwarkami i smalcem) - dla mnie niezjadliwe, na Spiszu to pierogi (Pirohy s bryndzou) - bardzo dobra wersja naszych ruskich podawanych z gęstą kwaśną śmietaną, skwarkami i szczypiorem (palce lizać), a na Liptowie też kluseczki, ale już łączone z ziemniakami (czyli coś pośredniego) - oczywiście skwarki i śmietana.
Jeśli chodzi o knedliki, są dostępne we wszystkich (poza sieciowymi) sklepach spożywczych. Je się to z popularnym na Słowacji gulaszem z dziczyzny lub węgierskim gulaszem - pychota.
W naszej codzienej domowej kuchni adoptowałem zresztą wiele słowackich potraw - zupy czosnkowa, soczewicowa i wywar z groszkiem i szczypiorem, wyprażany ser, gulasz słowacko-węgierski z knedlikami, pierogi z bryndzą, jogurtowy sos do sałatek warzywnych Nikt nie zauważył też jak dotąd, że Słowacy mają zupełnie przyzwoite wina, z piw rzeczywiscie ubogo w porównaniu z ubiegłymi latami, ale coś się pojawia. Smak trzyma właściwie tylko Bażant 12.
Ostatnio zmieniony 2014-09-22, 17:02 przez dagomar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-09-22, 18:03

dagomar pisze:Nikt nie zauważył też jak dotąd, że Słowacy mają zupełnie przyzwoite wina


No przepraszam Cię ja to zauważyłam jakieś 35 lat temu i stosuję :)
Inna sprawa, że u nas bardzo trudno jest je kupić.

Z tamtejszych specjalności uwielbiam jeszcze mocno paprykową suchą kiełbasę "gombasecką".

"Haluszki" też tak sobie lubię, natomiast pierogi z bryndzą - bardzo.

A co do zupy czosnkowej - ile lokali tyle rodzajów zup, jadłam już zarówno bardzo smaczne jak i zupełnie beznadziejne. Nie zależy to wcale od klasy lokalu, bardziej chyba od zbieżności gustu kucharza i mojego.

A kiedy byłam kilka lat temu w okolicach odwiedzonych obecnie przez Piotrka i Dobromiła szliśmy cały dzień głównym grzbietem Gór Strażowskich w zimnym, ulewnym deszczu a ja miałam cały czas na myśli gorącą zupę "kapustovą". No i doszliśmy do przełęczy o nazwie Homolka gdzie była mała knajpka. A w niej nic innego jak tylko i wyłącznie pyszna "kapustova".
Ostatnio zmieniony 2014-09-22, 20:13 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-09-22, 19:49

Dobromił to wcinał w Cicmanach, nie narzekał i czuł się po konsumpcji dobrze :-) , co znaczy że zupa (bo to zupa chyba?) musi być niezła.

Tak sobie próbuję przypomnieć co z jedzenia na Słowacji zawsze sie kupowało- a od zawsze w przygranicznej strefie robiło się wyskoki do sąsiadów, nawet przed UE, Schengen na dowód można było przejść jako mieszkańcy przygranicznej strefy- i były to ...serowe warkocze :-)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8420
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-09-23, 12:29

dagomar pisze:zresztą wiele słowackich potraw - zupy czosnkowa, soczewicowa i wywar z groszkiem i szczypiorem, wyprażany ser, gulasz słowacko-węgierski z knedlikami


czosnkowa i wyprażany ser to też, jak knedliki, de facto danie czeskie, tylko przez Słowaków zaadaptowane. Ale tereny dawnych Austro-Węgier to takie mieszanie się kultur, że wiele potraw uznawanych dziś za "narodowe" ma obce korzenie... czosnkowa to już zupełnie inna historia - dzisiaj rzadko można zjeść smaczną, bo większość lokali przestawiła się na granulat, a nie prawdziwy czosnek. I tą z prawdziwego najczęściej serwują w małych spelunkach :)

wina słowackie są znakomite (Tokaj słowacki często lepszy niż węgierskie), sprawdzone od lat ;)
Ostatnio zmieniony 2014-09-23, 12:31 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14538
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-09-23, 12:35

Pudelek pisze:Ale tereny dawnych Austro-Węgier to takie mieszanie się kultur, że wiele potraw uznawanych dziś za "narodowe" ma obce korzenie...


Przypomina mi się "walka o polskość" oscypka :D
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
dagomar
Posty: 1273
Rejestracja: 2013-08-15, 21:40
Lokalizacja: z nizin
Kontakt:

Postautor: dagomar » 2014-09-26, 10:35

Przecież najlepszą czosnkową możecie zrobić w domu, nie trzeba jechać na Słowację, mocny wywar, najlepiej drobiowy odcedzić, wrzucić dość drobno pokrojone mięso, zagotować, do gotującego przeciśnięty czosnek i pokrojony (starty) żółty ser. Czosnek i ser gotują się dosłownie minutę albo pół, mocno popieprzyć, podaje się z zieloną pietruszką i grzaznkami z pokrojonej bułki (najlepiej zapieczonej z masłem). Można wywar z czosnkiem przygotować wcześniej, wtedy straci moc, a nabierze aromatu i dopiero np następnego dnia zagotować i wrzucić ser i pieprz. Bułkę wypraża się na patelni z dużą ilością masła (ew. margaryny), na bardzo małym płomieniu ale długo, wtedy nie nasiąka.
Na porcję dla 3 osób jedna główka czosnku.
Smacznego
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8420
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-09-26, 11:45

dagomar pisze:Przecież najlepszą czosnkową możecie zrobić w domu, nie trzeba jechać na Słowację


wiesz, ja nie jeżdżę na Słowację tylko w celach kulinarnych :P tylko jeśli już tam jestem, to lubię dobrze zjeść, więc nie będę wcinał kanapek z myślą, że super czosnkową zrobię w domu, jeśli w knajpie na rogu takową dają :) Przyznaję zresztą osobiście, że kiedy jestem za granicą, to dzień bez wizyty w miejscowym lokalu jest dniem niemal straconym ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2911
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2014-09-26, 11:53

Kapitan Bomba pisze:http://portaltatrzanski.c...-ws-via-ferraty

Słowacy nie mogą się dogadać ws. lokalizacji via-ferraty dla ,,mas". Jest mowa o nowej lokalizacji. Pewnie jak zwykle, na gadaniu się skończy......


http://portaltatrzanski.com/aktualnosci ... ia-ferraty

Odświeżam newsa, na którego reakcją jest dyskusja o jedzeniu ;) .
Ciekawe, czy jakbym napisał coś o jedzeniu, to dalsza dyskusja dotyczyłaby zasad poruszania się po TANAP - ie ? ;)

Co do lokalizacji - mi by bardzo pasowała ta opcja z granią Soliska. Np. graniówka ze Skrajnego Soliska na Bystrą Ławkę.
Blisko ze Szczyrbskiego Jeziora.....

Ps. Jest to prawdą, że na Osobitą można wejść legalnie w ramach Dni Zuberca ??? Kiedy one wypadają ?
Ostatnio zmieniony 2014-09-26, 11:57 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 914
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2014-09-26, 12:42

Kapitan Bomba pisze:http://portaltatrzanski.com/aktualnosci/item/1730-slowacy-wciaz-nie-dogadali-sie-ws-via-ferraty

Ps. Jest to prawdą, że na Osobitą można wejść legalnie w ramach Dni Zuberca ??? Kiedy one wypadają ?

Ooo, ciekawa sprawa. Też od dawna mam chrapkę na Osobitą ...
Podbijam pytanie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez maurycy, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2014-09-26, 14:30

maurycy pisze:Kapitan Bomba napisał/a:
http://portaltatrzanski.com/aktualnosci ... ia-ferraty

Ps. Jest to prawdą, że na Osobitą można wejść legalnie w ramach Dni Zuberca ??? Kiedy one wypadają ?

Ooo, ciekawa sprawa. Też od dawna mam chrapkę na Osobitą ...
Podbijam pytanie.
pravidelne v prvý celý augustový víkend sa v Zuberci na poľane Brestová konajú Podroháčske folklórne slávnosti, czyli pierwszy weekend sierpnia.
Osobita to obszar chroniony, za wejście dostaję się pokutę /przed spowiedzią/
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2911
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2014-09-26, 14:40

ceper pisze:Osobita to obszar chroniony, za wejście dostaję się pokutę /przed spowiedzią/

Teoretycznie masz rację.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 91 gości