U mnie z planowaniem jest różnie
Generalnie jak jestem u siebie w Górach Opawskich to zbytnio nie planuję i pozwalam sobie na dużą elastyczność, chaszczing itp. Czasem mam jakiś cel, ale którędy do niego dojdę niezbyt, albo ustalam jakąś trasę, której się nie trzymam
Jeśli jadę gdzieś dalej choćby w Beskidy tutaj już sobie planuję trasę na papierowej mapie w domu (albo w schronisku) i sprawdzam co jest w okolicy jeśli zupełnie nie znam terenu. Lubię wiedzieć coś o tych miejscach. Resztę wiedzy uzupełniam przy pisaniu relacji. Sprawdzam gdzie można spać, gdzie jeść, gdzie robić zakupy, gdzie zejść na pociąg powrotny, sprawdzam rozkłady itp. Kalkuluję też czas przejścia, ale w moim przypadku jest on bardzo trudny do kalkulacji.
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Bo chodzę niby szybko, ale się wlokę...
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
bo często się zatrzymuję, na zdjęcia, na widoki, jeśli jakieś miejsce mi się spodoba to wyciągam piwo i potrafię zostać tam godzinę... A czasami też kogoś spotykam na szlaku... a że jestem gadatliwy
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
to rozmowa się czasem przeciąga i potem nie zdążam
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Na ostatnim zimowym wypadzie w Beskid Śląski to pół wypadu przegadałem czy to z
Adrianem, czy ludźmi w schronisku, czy przypadkowo spotkanymi na trasie, a nawet w pociągu. A niby byłem sam...
![:P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Więc generalnie wychodzi, że w takich wycieczkach też jestem elastyczny, plan trasy też potrafię zmienić jeśli w trakcie stwierdzę, że inny wariant może być lepszy. Bardzo nie lubię pośpiechu w górach, zatem plany czasowe jak u
Coldmana co do 10 min, w ogóle nie wchodzą w grę
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jedynie co mi wyznacza czas w górach i muszę się w miarę go trzymać to zachód słońca i rozkład jazdy pociągów, gdy muszę wracać do domu. A tak to wolność!
Coldman pisze:Co planowania, to myślę nad planowaniem noclegów na GSB
Zaczynam koniec sierpnia w weekend to wiadomo, że wcześniej te 2 noce muszę zarezerwować, ale potem w tygodniu, bez problemu się coś znajdzie. Gorzej następne weekendy.
W tym przypadku nie widzi mi się podążać z punktu A do punktu B ustalonych kilka miesięcy wcześniej.
O widzę konkretnie planujesz ten GSB, masz już termin.
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Planujesz iść z Ustronia do Wołosatego czy odwrotnie?
Mi ten GSB też coraz bardziej chodzi po głowie w tym roku, bo to może być ostatnie lato, gdzie mam tyle czasu, i może wypadałoby zaszaleć. Po maturze poszedłem na GSS, teraz po studiach może czas na GSB
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jakbym go robił to prawdopodobnie też w terminie sierpniowo-wrześniowym, bo najbardziej mi pasuje ten okres. No i pogoda zazwyczaj w tym okresie jest już spokojniejsza, a dzień jeszcze w miarę długi, bo lipiec często jest zwariowany upały, burze itp.
Na GSS noclegi rezerwowałem czasem rano tego samego dnia, 1 góra dwa dni do przodu z trasy. Właśnie w tygodniu nie było żadnego problemu, a weekendy czasem tak... no i raz wylądowaliśmy w wiacie
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)