Góry Bez Granic

Ostatnio w mediach, głównie społecznościowych, powtarzana jest akcja informacyjna o tytule "Niedźwiedź to nie miś". Celem akcji jest przekonanie turystów, by nie dokarmiać niedźwiedzi, co zrobić w razie spotkania itd.
Ja jeszcze nie miałam okazji widzieć niedźwiedzia (oprócz Zoo), w Beskidzie Żywieckim widziałam jego ślady wielokrotnie, niestety nie sfotografowałam ich, więc może ktoś z Was tutaj podrzuci "łapki misia"? W sumie chciałabym kiedyś zobaczyć misia, ale najchętniej to gdzieś w dalekich borówkach Mieliście takie doświadczenia? Jak to wyglądało?
Przeczytałam dziś 2 ciekawe artykuły nt. niedźwiedzi i zachowania się w razie spotkania.
http://wyborcza.pl/1,75400,16173568,Czy ... domu_.html
http://carpathianbear.pl/pl/obserwacje/ ... dzwiedziem

Zapraszam do dyskusji

Malgo Klapković pisze:artykuły nt. niedźwiedzi i zachowania się w razie spotkania.

Pisząc w skrócie bez wchodzenie w szczegóły - te powielane w wielu artykułach porady są ,,funta kłaków warte".

Polecam mieć ze sobą latarkę stroboskopową oraz ,,samopalne" petardy hukowe i idąc samemu dać się usłyszeć dużym drapieżnikom zanim one nas zobaczą.

Malgo Klapković pisze: może ktoś z Was tutaj podrzuci "łapki misia"?

Proszę bardzo : Misiu nawet łapkami rusza





Było to w drodze z Pośredniego Mięgusza do Chaty pod Rysami.

http://wiadomosci.onet.pl/podhale/slowa ... kich/hp86f

Czy uważacie, że tego mężczyzne należy ukarać za atak na niewinnego misia ? Ekolodzy do boju !!!

Malgo mówisz masz
Miś, a raczej jego łapa ustrzelona prze ze mnie


a tutaj masz jeszcze tak jak chciałaś misia w borówkach
[video]https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=qqt2KDoui4Y[/video]

Dobromił pisze:Czy uważacie, że tego mężczyzne należy ukarać za atak na niewinnego misia ?

Facet podobno był najebany i zachowywał się agresywnie zaczepiając niedźwiedzia więc należało mu się , dziwie się w ogóle że przeżył.

Tatrzański urwis pisze:dziwie się w ogóle że przeżył.

Nic straconego. Spali się go na stosie. Ideologicznym, mitologicznym czy też innym.

Ekolodzy, wierzący i inni będą w siódmym niebie. Nienawiści.

Taka oto historia. Z pierwszych informacji podanych przez media wynikało, że mieszkaniec Olszanicy wybrał się do lasu po drewno na opał i kiedy do następnego dnia nie powrócił rozpoczęto akcję poszukiwawczą. GOPR-owcy jadąc quadem zauważyli jakieś zwierzę i chcąc je odstraszyć zaczęli trąbić. Okazało się, że to ów niedźwiedź. Nie wystraszył się, tylko przystąpił do ataku, ale na quada. Oni zdołali wyskoczyć i uciec. On podobno był ranny. Ciało mężczyzny znaleziono chyba następnego dnia. Miał poszarpane ubranie i jakieś ślady pazurów czy kłów. Nie wiadomo było czy te ślady powstały kiedy jeszcze żył, czy być może niedźwiedź znalazł go martwego. A może ta historia wyglądała całkiem inaczej?
Znalazłam kilka artykułów w sieci na ten temat i sami oceńcie sami jak rzetelnych mamy dziennikarzy...
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... aid=113ab2
http://www.isanok.pl/aktualnosc/id14566 ... eszczadach
http://www.fakt.pl/wydarzenia/niedzwied ... 97063.html
oraz artykuły z lokalnej prasy
[center][/center]
[center][/center]
Ciekawa jestem Waszej opinii na ten temat. Miłej lektury

Trudno mieć opinię na temat, na który się prawie nic nie wie.

Zresztą nikt na razie nie wie tak na pewno dlaczego ten 60-latek zginął, dopóki się nie zrobi stosownych badań.

Zaś opinię na temat mediów, zwłaszcza takich typu "Fakt" mam od dawna ugruntowaną.

Dorzucę jeszcze linka do strony słowackiej:

http://www.outdoorfilmy.sk/?strana=clanok&id=400

Jak widać dość bezkrytycznie przytoczyli treści z mediów polskich.

Czego można oczekiwać po tabloidach? Piszą bzdury, trzeba by zacytować monolog Górskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=TDD3samr5Vk

czyli (...)ja nie czytam tej głupiej gazety(...)

Tu rozsądne wyjaśnienie ze strony przyrodnika:

http://dzikiebieszczady.pl/429/czy-nied ... olszanica/

Chociaż i on sam mówi, że nie wie jak było na prawdę, bo i skąd ma wiedzieć. Możliwości jest kilka.

Przynajmniej są podane jakieś fakty oraz hipotezy. Bo póki co to ja niewiele wiedziałem po przeczytaniu kilku artykułów.

Jak gość wlazł na teren misia i dodatkowo go przestraszył no to mogło sie tak skończyć. Miałem kiedyś książkę o misiach, zakupioną, by wiedzieć co i jak, bo ja to się boję niedźwiedzi jak cholera, były tam właśnie opisane takie przypadki, że ktoś szedł w lesie, wystraszył niedźwiedzia i ten atakował.
Były też opisane przypadki, jak niedźwiedzie włamywały się do zabudowań klasztoru w Kużnicach i kradły makaron. Albo zupę z Murowańca. Przez kuchenne okno, w garnku.

Miś siedzieć nie pójdzie. Ale bardzo prawdopodobne, że kto inny tak. Teorie o futrzanym mordercy do włożenia między bajki.
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... xSlotI3img

A może to wszystko plan serialu Wataha http://www.hbogo.pl/content/the-pack-1-432882297