Góry Bez Granic

Zapomniane miejsca...
Dla fanów Stalkera
https://youtu.be/BuyAqIWFwq4

Chyba obejrzalam wszystkie filmy i relacje jakie funduje internet o tym miejscu...

Nie calkiem zapomniane.. W Akarmarze kilka rodzin mieszka. I rzuca kamieniami w fotografujacych przybyszow. Postaram sie znalezc taki jeden filmik z konfrontacji rosyjskich eksploratorow z lokalsami. Bylo grubo

Ale klimat napewno jest niesamowity, zwlaszcza jeszcze w polaczeniu z ta taka wrecz tropikalna roslinnoscia, ktora rosnie 100 razy bujniej niz u nas!

Mysmy sie odbili od abchaskich granic - jak ci juz pisalam. Moze i dobrze... Pozostalo nam szukanie namiastek Akarmary w gruzinskim Ckaltubo

Tu bardzo fajna relacja z Akarmary:
http://www.stacjafilipa.pl/2016/12/29/a ... ie-safari/

Zreszta - wszystkie relacje tego goscia sa fajne!

Relacja fajna, ale to jest nieźle poskładane i super się ogląda. Mi momentem przypominało Silent Hill.

Szkoda czasu na oglądanie, zmarnowany czas na czytanie...
Uważacie, że trzeba jechać aż do Abchazji, by poczuć klimat miejscowych? Wszędzie tego pełno, nie tylko na Ślůnsku można znaleźć miejsca opuszczone przez Boga i ludzi. Nie tylko parki miejskie po zmroku, ale i za dnia wiele jest miejsc, do których strach wracać. W prawie każdej miejscowości można dostrzec slumsy
100m od starostwa straszą ruiny - 3-poziomowy parking i wybudowany kolos, który jednak galerią handlową nie jest i straszy od kilkunastu lat. Pomiędzy starostwem i UM tylko nieliczni mają odwagę wejść na podwórza kamieniczek - na rzut beretem od "promenady" zrewitalizowanej za prawie 100 mln zł.

Rok temu sentymentalnie udałem się na rowerówkę do miejsc, gdzie 30 lat temu biegałem z kosą i za pługiem. Prawie wszystko zarosło lasem-samosiejką i diabeł mówi tu dobranoc. W wiosce przybyło wiele nowych domów, ale też wiele straszy skansenem. Spalić?

Cudze chwalicie, swego nie znacie.

Sławuś,zapodaj film zdjęcia.Pooglądamy.Tylko nadajesz

Mareczku, chciałbyś zobaczyć mnie na fotach z lat młodości = bardziej wychudzonego niż chłopy z Galicji lub ze Ślůnska (nie dotyczy Visiona)? W archiwach na agro mam ze 2 zdjęcia, gdy haruję na dworze, ale i tak byś miał wątpliwości co do mej osoby, że byłem kiedyś aż tak chudy i z czupryną do ramion. Patrzę i sam oczom nie wierzę.
A może interesują Cię opuszczone chaty/wioski/? Tych jest w bród (brud też) w każdej części kraju, bo wielu miejscowym nie opłaca się pracować, ale dzięki zasiłkom i swej przedsiębiorczości post im nie grozi. Amiszami wprawdzie nie są, ale do cywilizacji się nie garną. Kilkadziesiąt km od ceprolandu natknąłem się na taka ruderę sołtysa, ze będąc złośliwym wystarczyło się oprzeć o jego drewno-ziemiankę.
Preferuję cywilizację.

ceper pisze:100m od starostwa straszą ruiny - 3-poziomowy parking i wybudowany kolos, który jednak galerią handlową nie jest i straszy od kilkunastu lat. Pomiędzy starostwem i UM tylko nieliczni mają odwagę wejść na podwórza kamieniczek - na rzut beretem od "promenady" zrewitalizowanej za prawie 100 mln zł.

W Belchatowie? Wrzuc jakies foty! Jak rzeczywiscie ciekawe tereny to sobie dopisze do listy miejsc do odwiedzenia tam u was! Bo w koncu kiedys tam zapodam wycieczke!

ceper pisze:Uważacie, że trzeba jechać aż do Abchazji, by poczuć klimat miejscowych? Wszędzie tego pełno, nie tylko na Ślůnsku można znaleźć miejsca opuszczone przez Boga i ludzi. Nie tylko parki miejskie po zmroku, ale i za dnia wiele jest miejsc, do których strach wracać. W prawie każdej miejscowości można dostrzec slumsy

Jedno drugiego nie wyklucza - mozna odwiedzac zarowno miejsca dalekie jak i bliskie!

A co do terenow gdzie ponad 90% miasta jest opuszczone - to w Polsce takowych nie kojarze oprocz Klomina i Pstraza ( a tam juz bylam). Ceper - jesli ty znasz takie miejsca - w sensie cale opuszczone osiedle w Polsce (albo w innym pobliskim kraju) to podeslij namiar, bede bardzo wdzieczna!