Strona 1 z 4

"Być damą w górach..."

: 2013-11-18, 11:25
autor: Iva
Wczoraj doczytałam w końcu polsko-słowackie wydanie "Tatr" (nr 8). Szczególnie zainteresował mnie artykuł "Być damą w górach", w którym jest opisana moda damska i obyczaje na tatrzańskim szlaku. I tak np. kobiety na przełomie XVIII i XIX wieku musiały chodzić ubrane według obowiązującej mody, czyli w gorsetach, długich, szerokich sukniach. Obowiązkowo kapelusz i parasolka. I oczywiście tylko z przyzwoitką, czy z kimś z rodziny.

Oj, nie miały łatwo. Nie wyobrażam sobie, że miałabym chodzić w gorsecie, który tak ściska żebra, że ledwo człowiek oddycha. A długa kiecka... wrrr Pomyśleć, że wtedy łydki musiały być zasłonięte. A teraz nie ma nic gorszącego w tym, że je widać. ;)

Zastanawiam się która z forumowiczek chciałaby się cofnąć w czasie i iść np. na Zawrat w takim stroju. :P

: 2013-11-18, 11:29
autor: Vision
No, wtedy był ubiór jaki był, faceci też chodzili inaczej ubrani i z współczesnym strojem górskim to nic wspólnego nie ma. A teraz ktoś idzie w sukience, czy klapkach do Murowańca czy Morskiego Oka, to od razu wszyscy mu zdjęcia pstrykają i cały internet musi o tym wiedzieć. Ja zaś tam lubię tą współczesną modę damską pod schroniskami. :DD A ta stara to mi by średnio do gustu pasowała. :usm

: 2013-11-18, 11:33
autor: Basia Z.
A jednocześnie mieszkanka Zabrza - Katherine Bröske - żona dyrektora zabrzańskiej rzeźni Maximiliana Bröske, razem z mężem i ze swoim wspinaczkowym partnerem Simonem Häberleinem na przełomie XIX i XX w. zdobyli po raz pierwszy cały szereg szczytów, np. Żabiego Konia, ŻTM, Pośrednią Grań i inne.

: 2013-11-18, 11:42
autor: Iva
Basia Z. pisze:na przełomie XIX i XX w. zdobyli po raz pierwszy cały szereg szczytów, np. Żabiego Konia, ŻTM, Pośrednią Grań i inne


No właśnie. Ludzie zdobywali szczyty, przechodzili trudne drogi bez ułatwień, które mamy teraz i bez sprzętu.

Vision pisze:Ja zaś tam lubię tą współczesną modę damską pod schroniskami. :DD A ta stara to mi by średnio do gustu pasowała. :usm


Lubisz patrzeć na łydki. :P

: 2013-11-18, 11:44
autor: Vision
Iva pisze:Lubisz patrzeć na łydki.


Ja to tak ogólnie na wszystko co ładne i co mi się podoba, ale za gorsetami to jakoś nie przepadam. ;)

: 2013-11-18, 12:01
autor: bton1
Vision pisze:
Iva pisze:Lubisz patrzeć na łydki.


Ja to tak ogólnie na wszystko co ładne i co mi się podoba, ale za gorsetami to jakoś nie przepadam. ;)

Również uważam, że lepiej bez gorsetu niż w gorsecie.

: 2013-11-18, 12:26
autor: Pudelek
damy jak to damy - "panu damy i panu też damy"...

: 2013-11-18, 17:26
autor: Grochu
Iva pisze:A długa kiecka... wrrr

Hi, a co miały powiedzieć tenisistki sprzed 100 lat? ;)
Vision pisze:ale za gorsetami to jakoś nie przepadam.

A rozpinać? :D

: 2013-11-18, 18:34
autor: Iwona S
Iva pisze:I tak np. kobiety na przełomie XVIII i XIX wieku musiały chodzić ubrane według obowiązującej mody, czyli w gorsetach, długich, szerokich sukniach. Obowiązkowo kapelusz i parasolka. I oczywiście tylko z przyzwoitką, czy z kimś z rodziny.



Gorset jak gorset ale najbardziej by mnie ta przyzwoitka wku....ała.

: 2013-11-18, 19:51
autor: Piotrek
Nawet nie chcę myśleć co się działo pod tymi ciuszkami w gorący, duszny dzień po kilku godzinach chodzenia :rol
Ale z drugiej strony żadna muszka czy pszczółka nie miała szans dziabnąć w ...łydkę :) .
(no, chyba ze wpadła i nie potrafiła się wydostać :D )

: 2013-11-19, 17:53
autor: Iva
Piotrek pisze:Nawet nie chcę myśleć co się działo pod tymi ciuszkami w gorący, duszny dzień po kilku godzinach chodzenia :rol


Ale za to przy wietrze... aż muszę zacytować fragment tekstu: :D "Wystarczył lekki wiatr, by krynolina zaczęła fruwać, odsłaniając dessous, czyli bieliznę (a właściwie jej brak lub co najwyżej pantalony - majtasy złożone z dwóch oddzielnych, sięgających za kolana nogawek, umocowanych w pasie tasiemką)."

: 2013-11-19, 18:56
autor: Grochu
Iva pisze:Ale za to przy wietrze...

O! Proszę. Takie to cwaniary były. A teraz to ani halny stringom nie da rady :-/
"O tempore, o mores!" jak mawiali starożytni Rosjanie ;)

: 2013-11-19, 19:48
autor: Piotrek
Iva pisze:
Piotrek pisze:Nawet nie chcę myśleć co się działo pod tymi ciuszkami w gorący, duszny dzień po kilku godzinach chodzenia :rol


Ale za to przy wietrze... aż muszę zacytować fragment tekstu: :D "Wystarczył lekki wiatr, by krynolina zaczęła fruwać, odsłaniając dessous, czyli bieliznę (a właściwie jej brak lub co najwyżej pantalony - majtasy złożone z dwóch oddzielnych, sięgających za kolana nogawek, umocowanych w pasie tasiemką)."


No pięknie. To mówi się, że teraz jest upadek obyczajów a wtedy to dopiero były erotomanki :lol

: 2013-11-19, 20:39
autor: Iva
To jeszcze Wam powiem, że np. jak taka dama miała zaufaną krawcową, to mogła sobie uszyć tzw. łagodniejszą formę gorsetu, ale musiało to pozostać w tajemnicy, bo w przeciwnym razie niewiasta okryłaby się hańbą :D A gdy modne stały się góralskie serdaki, panie nawet latem w nich chodziły, bo ukrywały one brak gorsetu :! :! :! (a bez gorsetu przecież nie wypadało). No po prostu damy siały zgorszenie :D :D :D

: 2013-11-19, 22:30
autor: Grochu
Iva pisze:tzw. łagodniejszą formę gorsetu,

eeee...znaczy się?