Proste byłoby gdyby chociaż jakąś mewę było widać. Zza winkla wyłaniałaby się górska knajpa Koliba, schowana na wydmach przy plaży w Sopocie
Pozostając w tatrzańskich klimatach, wśród niespecjalnie wydeptanej roślinności z piętra regla górnego. Najbardziej pasuje podejście pod wiatę w Bytrej Dolinie, dalej.. upierdliwe zarośla na zboczach Małego Kopieńca, może odcinek po wyjściu z lasu na Hruby Regiel, Polanę Stoły lub Upłaziański Wieszyk i tak sobie można zgadywać.