Piwo...

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-07-08, 09:49

Tyle, że ten zakaz (jak większość) nie poprawi kultury narodowej. Mandaty dostają przeważnie osobnicy, którzy w żaden sposób nie szkodzą otoczeniu, natomiast różnego rodzaju żule mają na to wywalone, bo kary i tak nie zapłacą. Do tego takie przypisy sprzyjają dalszej demoralizacji służb, bo zamiast zajmować się poważnymi sprawami to skupiają się na walce z piwoszami w parku i nabijają sobie statystyki.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2019-07-08, 10:02

Masz rację, ale przy braku zakazu byłoby gorzej. Większym problemem jest brak szacunku dla policji i straży miejskiej, ale jak ich cenić, skoro m.in. nabijają statystyki...
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-07-08, 10:07

Nie byłoby gorzej. Kto chce pić pod chmurką i tak pije, przecież ten zakaz nie wystraszy żadnego agresywnego towarzystwa czy żulerni, a jedynie utrudnia życie normalnym ludziom, którzy mają ochotę skonsumować coś na świeżym powietrzu, a nie lubią płacić kupy kasy za sikacza w knajpie...

Jeszcze jak zaczynałem studia to żadnego zakazu nie było, on się pojawił mniej więcej przed wejściem Polski do EU, a więc wcale nie tak dawno temu. Pamiętam, że siedziało się na rynku w mieście i piło piwo na ratuszowych schodach. Jakoś świat się nie zawalił. Skutkiem zakazu nie jest wzrost kultury spożywania, tylko patologia w postaci polowań policji i dodatkowe wpływy do budżetu. Nic więcej.
Ostatnio zmieniony 2019-07-08, 10:08 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2019-07-08, 21:35

Z moich obserwacji wynika, że w krajach bez zakazu spożycia ciężko uświadczyć nawalonego typa, a ludzie zazwyczaj korzystają z głową z zezwolenia.
I zgadzam się z Pudlem, że mandaty zgarniają i płacą nieszkodliwi, a menele utylizują druczki 10 sekund po otrzymaniu.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Homunculus
Posty: 336
Rejestracja: 2017-03-30, 19:38

Postautor: Homunculus » 2019-07-09, 02:51

Dwa lata temu w wakacyjny upalny dzień też miałem taką podobną niemiłą przygodę , ale na samym wypisaniu mandatu się nie skończyło.
W parku koło lasku na obrzeżach Krakowa jakieś 200 metrów obok mojego domu w trzy osoby piliśmy sobie browarki a upał był okropny , w knajpie siedzieć w zaduchu to samobójstwo :D
Podjechał patrol dwóch młodych psiaków i przy legitymowaniu kolega nie miał przy sobie dowodu.
Ja się za nim ująłem że go znam i tu niedaleko koło mnie mieszka , tak że mogę poświadczyć.
Przy moim dowodzie osobistym dopatrzono się że upłynął w nim termin ważności - no i się zaczęło , na nic że tu obok mieszkamy , że możemy podejść przynieść paszport czy prawo jazdy.
Kazano nam we dwóch wsiadać do radiowozu i jechać na komendę w celu potwierdzenia danych osobowych.
Na komendzie cała procedura dmuchanie w alkomat - nawet 0,1 promila nam nie wyszło , przeszukanie i trzymano nas w osobnych klatkach około 12 godz.
Wypuszczono nas w nocy w odstępach kilku godzinnych , chyba celowo po złości około 8 km na piechotę w nocy do domu.
Taki sam mandat co Vision wrzucił 100 zł za spożywanie w miejscu publicznym dostałem i kumpel też , tylko że myśmy ich nie podpisywali bo składaliśmy odwołanie do Sądu , a po roku nam to umorzono.
Po rozmowie z adwokatem w kwestii zasadności samego zatrzymania wynika że każdą osobę mogą zatrzymać prawnie pod byle pretekstem
Taka to była piwna historia :-(
there is no money and will not be
JVR
Mirek

Postautor: Mirek » 2019-07-09, 07:44

To ja miałem inną historię,siedziałem sobie na ławce pod moim blokiem a pod ławką stała puszka po piwie.Chłopcy ze Straży Miejskiej usiłowali mi wmówić że spożywam alkohol w miejscu publicznym,zaprzeczyłem temu faktowi i panowie stwierdzili że mam podnieść puszkę i wrzucić ją do kosza.Gdy stwierdziłem że tego nie zrobię bo gdybym miał puszkę w ręce wtedy by mieli argument w postaci owej puszki w ręce,panowie Strażnicy uparcie dalej mi wmawiali że spożywactwo się odbywało i że wystawią mi mandat.Powiedziałem że mandatu nie przyjmę i że pójdę ze skargą do komendanta Straży wraz z nagraniem monitoringu od mojego sąsiada który to ma zainstalowany na balkonie.Stażnicy jak niepyszni czmychnęli przyśpieszonym krokiem,dodam tylko że ten monitoring sąsiada to blef. :D
marekw
Posty: 3837
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Postautor: marekw » 2019-07-10, 09:47

Obrazek
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-07-10, 10:00

Mirek pisze:siedziałem sobie na ławce pod moim blokiem a pod ławką stała puszka po piwie
Że ja nie mam takich przygód. Ach ten monitoring. Czasy też się zmieniają na gorsze. :zol
Opowiedz podobną historię z czasów PRL, gdy przed godziną 13 panowie o nic nie pytali, lecz od razu przeszli do rzeczy. ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Gór Ski
Posty: 484
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Gór Ski » 2019-07-10, 13:09

Vision pisze:Plener miejski zakończył się pocztówką za 100 zł. :P Tzn. w sumie zakończył się dopiero o 11:00 rano, ale o 7:00 ktoś zakłócił nam spokój i ciszę. ;)


To dziwne że mandat dali , ja wielokrotnie w takiej miałem do wyboru albo mandat 100pln albo wylewam zawartość butelki i nigdy nie bylo problemu nawet jak butelka była pusta , chyba że trunek warty więcej niż 100pln
Vision

Postautor: Vision » 2019-07-14, 00:22

No sytuacja ogólnie była dosyć dziwna, bo całą noc spożywaliśmy wino, właściwie na osiedlu tuż koło bloków, nawet przyjechała jakaś prywata ochrona obiektu na którym to wino spożywaliśmy i się nie doczepili, pogadaliśmy i sobie pojechali. A rano w tym parku, to najbliższy blok to był z jakieś 150-200 metrów od nas. Byliśmy tylko w dwie osoby, więc hałasu nie robiliśmy, tylko sobie na ławce gadaliśmy. Policjanci stwierdzili, że tak na prawdę nie chcą nam wystawić mandatu, ale ze względu na to, że otrzymali zgłoszenie to muszą. Trochę to dziwne, bo wątpię, żeby otrzymali zgłoszenie z bloku oddalonego o 200 metrów, w ciągu 15 minut jak tam zasiedliśmy, w niedzielę o 6:30 rano. Jak dla mnie to pocisnęli ściemę, a sami nas przyczajali gdzieś, być może nawet już na stacji benzynowej jak kupowaliśmy tego czteropaka i zrobili wielką obławę i akcję na miarę XXI wieku polskiej policji... ;) Bo inaczej ciężko mi tą sytuację wytłumaczyć i nie wierzę, że ktoś zadzwonił tak na prawdę.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-07-14, 07:43

To po ile stoi teraz Mamrot lub puszka piwa? Chciałbym wiedzieć, zanim zejdę na złą drogę. ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5740
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-07-14, 09:50

Vision - mandat za picie w niedziele o 7:00 rano... piękne!!! :D

Dopiero dzisiaj doczytałem wątek. Wychodzi na to, że ten zakaz wprowadzili jak Pudel zaczął studiować... musiał nieziemsko chlać, że aż przepisy zmienili. Powinien teraz za ten mandat oddać.

Ja nie mam tego typu osiągnięć. W mojej okolicy byłyby chyba ciężko. Tam gdzie biegam i wyprowadzam psa często widzę ludzi kulturalnie konsumujących. Sąsiad (młody chłopak), choć nie ma psa, regularnie chodzi na spacery z kolegami i zawsze z wielopakiem. Kojarzę też takich innych państwa, ci mają psa, ale też zawsze w ręce po piwku. To porządni ludzi, bo puszek nigdy nie zostawiają w plenerze. Prawdę mówiąc nawet nie byłem do końca świadomy, że łamią prawo.
Vision

Postautor: Vision » 2019-07-14, 09:59

Mi się to w sumie drugi raz w życiu zdarzyło. Chociaż pierwszy był bardzo dawno temu, bo w 2003 roku. W Chorzowie Batorym na pętli autobusowej. Wracałem od dziewczyny, do autobusu miałem jeszcze 15-20 minut. To sobie kupiłem na pętli w delikatesach jedno piwo. I miałem takiego pecha, że tylko łyka zdążyłem wziąć i od razu się policja pojawiła. I przez nich nawet tym autobusem nie pojechałem, tylko musiałem czekać chyba z godzinę albo i dłużej na następny, bo tak długo trwało sprawdzanie moich danych. No ale wtedy to kosztowało 50 zł. ;)

A no i raz jeszcze z dwa lata temu przyszła straż miejska, ale oni tylko kazali nam się przesiąść w inne bardziej ustronne miejsce, bo wtedy akurat siedzieliśmy na ławce niedaleko placu zabaw dla dzieci. ;)
Ostatnio zmieniony 2019-07-14, 10:05 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2019-07-15, 21:29

Piwo...ale w pięknych okolicznościach :)
Obrazek
laynn

Postautor: laynn » 2019-07-16, 21:53

Obrazek


Zdecydowanie lepsze.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości