Basia Z. pisze:Kilka dniu temu udało mi się w "moim" sklepiku kupić jabłka odmiany starking.Kiedyś to był wspaniałe jabłka deserowe, twarde a jednocześnie słodkie, takie ciemno czerwone żeberkowane.
Basiu , częściowo sama odpowiedziałaś na swe pytanie
, dojrzałość konsumpcyjną owoce tej odmiany osiągają w grudniu . Najsmaczniejsze są owoce właściwie wyrośnięte im mniejsze tym bardziej gorzkie i kwaśne .Na krajowym rynku hurtowym jabłko o średnicy powyżej 7,5 cm jest droższe od tych drobniejszych ( obecnie cena za jabłko "grube" to około 1,6- 2 zł a za drobne już od 80gr, sklep decyduje co kupuje . Przy odmianach rzadkich , takich jak obecnie Starking ( rzadkich bo klienci wybrali inne smaki ) zakup jabłek odpowiedniej jakości może być trudny.
Decydujący głos dziś mają markety i eksport to oni decydują co my mamy produkować .
Jabłko ma być twarde , słodkie i wybarwione w procencie podanym przez odbiorcę .
Twardość ma też wpływ na trwałość w obrocie , dlatego jest to cecha najbardziej pożądana przez handel .Często powoduje to że zbyt wcześnie klient zamawia daną odmianę jabłek .Np w Stonce już od jakiegoś czasu jest w sprzedaży Ligol , nie ma on jednak smaku właściwego dla tej odmiany (jabłka do przechowania , dojrzewają w chłodni ~~ skrobia zamienia się w cukry proste ) , ale klient nasz pan , jak chce Ligola to mu trza go dać...
To ostatnie jest jednym z powodów dla których zmieniliśmy nasz sposób dystrybucji . U mnie i w "moich" sklepach Ligola wcześniej jak za miesiąc nie kupisz i choć klienci się pytają to go teraz nie dostaną .Smakosze starych odmian to mniejszość i jako taka nie są rozpieszczani , muszą szukać takich jabłek po za wielkimi sieciami .
My na przykład posadziliśmy Malinówkę , bo się tego domagali moi klienci , market miałby to w d--- Odmian podobnych do Koszteli jest dość a Koszteli jako takiej mało się sadzi , jej owoce mają "ten smak" tylko na silnych podkładkach a takie w sadach towarowych to rzadkość.