Strona 1 z 1

Ksiazeczki dla dzieci z dawnych lat

: 2019-02-15, 11:05
autor: buba
Ostatnio udało sie nam pozyskać sporo książeczek z dawnych lat. Książeczek, które często pokazują świat zupełnie inny od tego, który nas teraz otacza.. Czy lepszy czy gorszy - to juz kwestia indywidualnych gustów, osobistych doświadczeń, przemyśleń i preferencji.. Dla naszego kabaczka wiele z tych opowiadań to już totalna historia - taka jak rycerze i księżniczki... Może dlatego słucha ich z takim zaciekawieniem? Jest wiec o czasach, gdy drzewa były potrzebne i pożyteczne (a nie śmieciły, zacieniały i polowały na kierowców), węgiel był dobry, bo dawał ciepło i światło (a nie byl symbolem zła jako źródło smogu), nie było społecznej presji aby każdy robił magistra i był wykształconym bezrobotnym, a samochody sie psuły jak psują sie i teraz - ale chyba było łatwiej je naprawić...



Poniżej link do kilku wybranych, co ciekawszych egzemplarzy, naszych zżółknietych nieco książeczek... Zapewne nie sa teraz dostępne w obiegu - a moze ktoś bedzie miał ochote poczytać je swoim dzieciom i wnukom? A może po prostu wspomni swoje dziecięce lata - z łezką w oku i nostalgią, albo z oburzeniem, że los go pokarał dzieciństwem bez ajfona ;)

https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... h-lat.html



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2019-02-15, 11:28
autor: laynn
Dzieci każdą książkę lubią słuchać. One nie rozumieją, tego co my.
Moja córa uwielbia jak jej się czyta książki. Teraz ma ferie, bo po zapaleniu płuc, nie puściliśmy jej do przedszkola, ale już trzy razy była w bibliotece.
Hitem są książki Jak pokonać, np Wiedźmy, albo duchy ;)

: 2019-02-15, 11:37
autor: sprocket73
Również mam sentyment do takich starych dziecięcych książek i bajek. Świat w nich przedstawiony jest taki jakiś spokojny, nawet jeżeli dzieje się w nim coś złego, to jakoś tak bez nerwów i cały czas wiadomo, że się dobrze skończy ;)

: 2019-02-15, 11:49
autor: laynn
Ja lubię wracać do Nizurskiego, do Przygód Pana Samochodzika (ech te jego wyścigi :D ).
Też lubię książki z tamtych czasów. Dziś nie ma już takich.
O albo przygody Tomka Wilmowskiego :)

: 2019-02-15, 11:51
autor: Dobromił
laynn pisze:ech te jego wyścigi


I "awantury" ze słownictwem typu : "proszę pana", "myli się pan", "pozwolę sobie panu przerwać" :)

: 2019-02-15, 12:08
autor: Pudelek
to są książeczki z bardzo dawnych lat, bo nawet ja w dzieciństwie już raczej takich nie czytałem :lol

: 2019-02-15, 12:36
autor: ceper
Proszę się potem nie dziwić, że mamy odrealnioną młodzież. Jeśli pragniemy, by nasze dziecko w życiu realizowało się na urzędasa, to polecam jak najbardziej. Można też opowiadać, że pieniądze daje państwo lub UE (okruchy dla plebsu; fundusze ci na "górze" mają z grabieży obywateli).
Nie byłem dobrym ojcem, bo znęcałem się nad dziećmi od najmłodszych lat publikacjami typu "zagadki i krzyżówki mądrej sówki" i mówiłem wprost na życiowe tematy. Dzięki temu mogły poznać realny świat i na nagabywanie różnych ankieterów czy banksterów od razu mówią "sp...". :/
Trza mówić wprost, chyba że ma się "problem lustra". Przepraszam, nie było tematu. :-/
Jeśli zaś chodzi o rozwój wyobraźni/fantazji/, to raczej literatura dla dorosłej młodzieży. :rol

: 2019-02-15, 12:39
autor: Iva
Są piękne :) I ilustracje (dla mnie) dużo ładniejsze niż teraz (rzecz gustu). W Bibliotece jeszcze mamy stare wydania (nawet muszę poszperać) :) Zauważyłam jednak, że dzieci przeważnie wybierają nowe książki, i tak się teraz zastanawiam czym to jest spowodowane, chyba tym, że my dorośli je tego uczymy. Mój Wiktor też uwielbia, gdy mu czytam i rano i wieczorem.

: 2019-02-15, 14:09
autor: Piotrek
Nasze dzieci gdy będą w naszym wieku też wyciągną swoje (obecne) książki, sfatygowane czasem i poblakłe, i będą tak samo wspominać z sentymentem ;)

Córa moja czyta namiętnie, na okrągło siedzi w książkach, kupuje, ale są to rzeczy, których bym osobiście nie strawił :D

: 2019-02-15, 16:12
autor: buba
to są książeczki z bardzo dawnych lat, bo nawet ja w dzieciństwie już raczej takich nie czytałem :lol


Tak, raczej z pokolenia naszych rodzicow, te wszystkie sa wydane w pierwszej polowie lat 50 tych.

Iva pisze:I ilustracje (dla mnie) dużo ładniejsze niż teraz (rzecz gustu)


Mnie sie głownie te ilustracje podobaja. Ze sa takie troche jakby obrazy. Teraz niby technika lepsza a mam wrazenie ze obrazki w nowych ksiazeczkach sa mniej staranne, jakies takie na odwal sie...

Piotrek pisze:Nasze dzieci gdy będą w naszym wieku też wyciągną swoje (obecne) książki, sfatygowane czasem i poblakłe, i będą tak samo wspominać z sentymentem


A to napewno! Jak to bylo? "Jakkolwiek bysmy nie narzekali na terazniejszosc i tak kiedys bedziemy to wspominac jako stare, dobre czasy" :D

laynn pisze:Dzieci każdą książkę lubią słuchać.


Pewnie tak - acz chyba najbardziej istotne jest nastawienie czytajacego. Chyba dzieciak mocno wyczuwa nastroje - czy czytasz mu ksiazke na odwal sie i widzi, ze ciebie samego to potwornie nudzi i denerwuje czy widzi, ze mamusi sie swiecą oczy wiec ksiazka musi ciekawa ;) (acz zapewne to dotyczy tylko maluchow).

I mam wrazenie, ze dzieci tez lubia ksiazki o tresci, ktore znaja ze swojego zycia - kabak np. wyjatkowo entuzjastycznie wita ksiazeczki o samochodach ktore sie zepsuly albo zakopaly w blocie ;) Ksiazeczka o wegielku zostala tez radosnie przyjeta bo na Boze Narodzenie bylismy w domku na wsi (w Kotach) i kabak przez 5 dni biegal i wrzucal wegiel do pieca (oraz niestety tez w inne miejsca np. do butow ;)

: 2019-02-15, 16:31
autor: telefon 110
ceper pisze:Proszę się potem nie dziwić, że mamy odrealnioną młodzież. :rol



Nie dziwimy się.

Obrazek

: 2019-02-17, 20:30
autor: dakOta
A, to ja polecam
Obrazek