Góry Bez Granic

Basia Z. pisze:Dokładnie - takie "Himalaje" to by wytrzymały ze 40 lat, gdyby podeszwa się nie starła na amen (jeszcze je mam na pawlaczu).

"Himalaje", choć były butami niesłychanie wytrzymałymi to jednak 40 lat wytrzymać nie były w stanie. Wprawdzie podeszwy miały wymienialne (mocowane na śruby) to jednak stopniowo ulegał też starciu przód buta (uszkodzeniu ulegały więc szwy) i dochodziło do pęknięć w przedniej części buta (od wielokrotnych lekkich ugięć).

Basia Z. pisze:Obecnie buty wytrzymują 3-4, maksymalnie 5 lat i się rozpadają.

Mam podobną obserwację. Chyba że ktoś niewiele chodzi. Wtedy wytrzymają więcej lat.

Basia Z. pisze:Co do "Decathlonu" - o ile ciuchy mają niedrogie i niczym nie ustępujące znacznie droższym markowym, plecaki też całkiem niezłe - to butów jednak nie polecałabym ze względu na materiał z którego są zrobione. Wszelki plastik lub sztuczna skóra użyta do produkcji butów nie daje rady w warunkach górskich.

Wezmę sobie Twoje słowa do serca!

PS. Dziękuję bardzo forumowiczom za zwrócenie mojej uwagi na markę "Garmont". Ta nazwa dotychczas zupełnie nic mi nie mówiła...

Mam jedne "Garmonty" ale niskie, kupione w Norwegii, w tamtejszym w sklepie z używaną odzieżą za równowartość ok 50 zł. Mam je już 3 rok i są nie do zdarcia, praktycznie bez śladów zużycia, a chodziłam w nich po mieście całe dwie zimy.

Basia Z. pisze:kupione w Norwegii, w tamtejszym w sklepie z używaną odzieżą za równowartość ok 50 zł.

To już jesteś skreślona u cepra.

sokół pisze:To już jesteś skreślona u cepra

Po pierwsze: fe, używane /ostatecznie po starszym bracie/.
Po drugie: każdy towar jest najwyżej tyle wart, ile kosztuje.
Po trzecie: bywają czasem wyjątki.
I nie dotyczy to tylko obuwia

Jako dziewczę młode i naiwne poszłam w góry w butach z Decathlonu. Wrócić to wróciłam, buty dobiłam na długich spacerach z psem. Na pamiątkę zostały mi sznurówki

Dobre sznurówki nie są złe

A jak ciężko je kupić....nie ma jak buty ze skóry naturalnej , bo w razie czego , jak to gdzieś czytałem..na kaniec swarili sapogi..

Susie pisze:Jako dziewczę młode i naiwne poszłam w góry w butach z Decathlonu. Wrócić to wróciłam, buty dobiłam na długich spacerach z psem. Na pamiątkę zostały mi sznurówki

Hm... a jaki konkretnie, to byl model? Sam mialem kilka roznych par butow z Decathlonu i nigdy nie narzekalem. Ponadto duzy plus u nich, to bezproblemowe reklamacje. Nie robia zadnych problemow z wymiana, czy zwrotem pieniedzy. Niestety najwiecej do powiedzenia, maja przewaznie osoby, ktore wogole nie mialy stycznosci z danym produktem (generalizuje, nie mam na mysli autorki postu )

pani reklamuje swój sklep. Wrzuciła hasełko aby przyciągnąć widownię. Admina nie ma, więc jej wolno. Choć pewnie jakby i był, to uznałby to za zupełnie niegroźne.

Natomiast ja mam buty z owego sklepu masowego - Quechua Forclaz 500, kupione za 200 złotych dwa i pół roku temu i uważam, że to była jedna z moich najlepszych inwestycji, bo za niską cenę dostałem produkt, który poza okresem zimowym się sprawdza i jest wygodny. Zapewne nie wieczny, ale daje radę póki co. Fakt, zdarzało się, że przemokły, ale chodzą w mokrej trawie po pas bez stuptutów nie ma szans, aby zostało w środku sucho

Pudelek pisze:pani reklamuje swój sklep. Wrzuciła hasełko aby przyciągnąć widownię. Admina nie ma, więc jej wolno. Choć pewnie jakby i był, to uznałby to za zupełnie niegroźne.

Trafiłes w mój "konik" czyli socjologię internetu. Pisałem wcześniej że prowadziłem niedawno badania nt postrzegania reklamy w internecie. Niektórzy okazali się podatni na odruchy Pawłowa zdradzając przy tym objawy Zespołu Tourette'a. Ale rykoszet poszedł w inną osobę, to dobrze bo dzięki temu łatwiej mi sie pracowało... Do czego zmierzam? Pudelek postrzega reklamę turystyczną przez pryzmat...osoby która ją wstawia. Reklama turystyczna Sussie nie "teges" (osoba nowa" ale reklama działalności turystycznej np. Basi Z. Ci wcale nie przeskadza, bo powielona w "stopce" ponad 3,5 tys. razy. Leo, why? Skąd tak selektywne postrzegania świata? Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie? A co do samej reklamy, jak dla mnie ok, w końcu to forum turystyczne co nie? A co do butów, tylko Scarpa, tanie nie są, nieco twarde ale solidności i jakości nie pożałujecie

Wolf pisze: Skąd tak selektywne postrzegania świata?

Taki jesteś specjalista od socjologii i nie wiesz?
Nie widzisz różnicy pomiędzy spamerem, który rejestruje się tylko po to, aby wrzucić kilka linków, a normalnym użytkownikiem forum, który udziela się w różnych tematach?

O nieco innych kwestiach piszemy. Ty o spamowaniu a ja o postrzeganiu reklamy. Czy Sussie jest spamerem, moim zdaniem za wcześnie na oceny. A co jeśli taki "spamer" wpadnie np. za miesiąc i zacznie, oprócz reklamy pisać na górskie tematy? Internet zna takie przypadki...a bazując na podstawie własnych testów miałem reklamę o treści "Izolacje Szymińscy" i zostałem odebrany jako reklamodawca. I ciężko tu mówić o reklamie bo nie było "linka" a i same wyszukiwarki internetowe o izolacjach Szymińskich nic nie "wypluwały" celowy zabieg badawczy. EOT

I Wolfie jeszcze jedno. Miałeś lekko gimnazjalny styl pisania. Myślę, ze to dopelnilo czaru goryczy w tamtym miejscu. Choć tam i tym najważniejszym zdarzały się style gimnazjalne, jak dawali odpocząć tatrą i zwierzętą.

sokół pisze:Choć tam i tym najważniejszym zdarzały się style gimnazjalne, jak dawali odpocząć tatrą i zwierzętą.

To, wg mnie, przeszło do legendy górskich stron internetowych. Żeby było śmieszniej to pewien czas temu ten osobnik został tam uznany za ... najmądrzej piszącego.

Wolf - przestań bełkotać o socjotechnikach, zacznij o górach

WON !

Czy to nie jest przypadkiem temat o butach?



Jak widać, my z Ukochaną preferujemy Asolo (aktualny stan szafy).
Tak jakoś wyszło, parę różnych marek się przewinęło. Ostatnio wolimy już nie eksperymentować.