Góry Bez Granic

Panowie, i po co te teorie spiskowe ;p
No dobrze, to co w takim razie polecacie? Cena do 800 zł. Wiem, że to nie dla mnie, ale ten Casio średnio mi się podoba. Macie może jakieś inne propozycje?

Ja tam miałem Casio za trzy stówki. z wysokościomierzem, cisnieniomierzem... termometrem... bez GPS, ale dokładność podawania wysokości była zadziwiająca... szkoda, ze mi się stracił w pracy////

pytanie,. do czego ten zegarek miałby służyc...

A ja jednak Casio nie kupiłem, byłem na etapie przelewu, który jednak wycofałem i kupiłem Suunto Core Regular Black, bo obecnie jest za 500 zł
Dzięki Prezesowi który mi polecił stronę z zegarkami

Aż zerknąłem na ten zegarek. Jakby miał jeszcze GPS i pulsometr, to bym brał, bo tylko dla wskaźnika wysokości, to nie chce mi się nosić coś na ręce.

To taki zegarek który za mną chodził już od dawna, no i sobie wychodził, wszystkie z GPS i pulsometrem już są nowszej generacji ... I cena o wiele wyższa.

Jak dla mnie jedyna najważniejsza i praktyczna funkcja w zegarkach naręcznych to synchronizacja radiowa.
Mam takie toporne wodoodporne do 200 metrów , Casio Wave Ceptor WV -200 E kupione już dość dawno z 6-7 lat temu w Berlinie za 49 euro pamiętam że ponad połowę było taniej niż w Polsce , i jak do tej pory śmiga idealnie a w zasadzie wygląda jak by był wczoraj kupiony , i jeszcze od nowości baterii nie wymieniałem
https://www.timetrend.pl/meskie-casio/2 ... 99389.html

sprocket73 pisze:bo tylko dla wskaźnika wysokości, to nie chce mi się nosić coś na ręce.

Do tego sobie ostatnio zainstalowałem aplikację.

http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthr ... 925&page=1 a sobie już kupiłaś ten zegarek w zeszłym roku?

A do kogo to pytanie?

Do pani welska44. No to chyba nie zbieg okoliczności... Tym bardziej, że panią nie interesują zupełnie inne tematy.

laynn pisze:

sprocket73 pisze:bo tylko dla wskaźnika wysokości, to nie chce mi się nosić coś na ręce.

Do tego sobie ostatnio zainstalowałem aplikację.

Większość telefonów pokazuje wysokość wg wskazań GPS i pokazuje często bardzo tak sobie.
No, przynajmniej mój.
Poza tym zamiast wyciągać telefon jest mi znacznie wygodniej zerknąć na nadgarstek z zegarkiem o wartości raptem kilkunastu piw w Murowańcu.

Nie noszę zegarka. Wysokość potrafię odczytać z mapy papierowej, aplikacja była ściągnięta z nudów pod kwaterą. Dla mnie zegarek z takimi bajerami to zbędny gadżet. Tym bardziej, że mój telefon pokazuje zaskakująco dokładnie pozycję. Np dom, do którego jeżdżę w górach pokazał dokładnie, a czego wcześniejsze telefony nie potrafiły, te pokazywały z dokładnością do kilkunastu metrów.

No i git, co kto lubi / potrzebuje / woli nosić, to nosi.
Znam ludzi, co noszą takie sikory po ponad dwa kafle i też do nich nic nie mam - każdy ma swojego pier...lca.

Nie wiem jak jest w tych zegarkach, mam nadzieję, że dużo lepiej, bo właśnie w telefonach wg mnie GPS, jest na kiepskim poziomie. I w każdym, którym miałem tak było. Tzn. nie mówię tu akurat o wskazaniu wysokości na jego podstawie. Też korzystam z takiej aplikacji, ale pewności nie mam jaki tam jest rozrzut w metrach co do aktualnej pozycji. Ale mi chodzi o samą przebytą drogę, wystarczy zacząć biegać z telefonem. W wielu miejscach idzie się rozczarować jak się potem przegląda trasy, którymi nie do końca się biegło. Mam nadzieję, że w specjalistycznych zegarkach do których to głównie służy, działa to o wiele lepiej i ten nadajnik jest jednak dużo mocniejszy. Bo sam sobie chcę kiedyś taki zegarek kupić, ale bardziej właśnie, głównie do zapisywania drogi jaką przebyłem.

A same zegarki bardzo lubię, obojętnie jakie. Mi się podoba zegarek na ręce, o wiele bardziej niż telefon w dłoni. Ja póki co mam, dla samej godziny, bo na więcej na razie mnie nie stać.