Góry Bez Granic

Basia Z. pisze:A żadne inne jak dotąd wszystkich tych wymagań nie spełniły.
A mianowicie :
- Zapinane z przodu i to z dołu do góry;
- Zamek zabezpieczony rzepem;
- Możliwość regulacji obwodu na dole i u góry;
- Na dole linka, która jest trwała, można regulować jej długość, nie rozwiązuje się sama i nie oblepia się śniegiem;
- Haczyk do przypięcia do sznurówek buta;
- Niezbyt pancerne,a w związku z tym lekkie..

Ale generalnie wszystkie ochraniacze mają te cechy , te co kupiłem też. Różnice jakie występują w różnych modelach/firmach to czy zapinane z tyłu czy z przodu i w jaki sposób opina się buta od dołu (na sztywno czy paskiem z regulacją).
No chyba, że jakieś całkowicie nie typowe, a widziałem za 55 zł, gdzie nie było haczyka, żadnych ściągaczy a od spodu (pod buta) sznurek na ściągacz który nic nie trzymał. Ale to już jakaś totalna kpina, reklamówka była by lepsza na nogi

Nie wiem jak to jest sprzedawane ale w jednym sklepie kobitka powiedziała (bo nie mieli), że po Nowy Roku dostaną, 80 zł i to za parę! (co wyraźnie podkreśliła). To ochraniacze na sztuki idzie kupować czy jak?

Iva, Ty mi nie psuj radości zakupu, wezmę jedynie pod uwagę, że jesteś zadowolona

Piotrek pisze:Nie wiem jak to jest sprzedawane ale w jednym sklepie kobitka powiedziała (bo nie mieli), że po Nowy Roku dostaną, 80 zł i to za parę! (co wyraźnie podkreśliła). To ochraniacze na sztuki idzie kupować czy jak?

Są też osobniki cztero nożne.

To sobie dwie pary kupi

Piotrek pisze:Ale generalnie wszystkie ochraniacze mają te cechy , te co kupiłem też. Różnice jakie występują w różnych modelach/firmach to czy zapinane z tyłu czy z przodu i w jaki sposób opina się buta od dołu (na sztywno czy paskiem z regulacją).

Ale to właśnie jest bardzo istotne. Spróbuj w głębokim śniegu i na mrozie założyć ochraniacze zapinane z tyłu !
No i ten pasek "dolny". Miałam już różne, z kevlaru, z drutu, ze skóry (!) i ze szmaty.
Albo jest sztywny i sam z siebie się rozwiązuje, albo jest na zapięcia "z dziurkami" i sam się rozpina, albo oblepiają się wokół niego buły śniegu.

Te co mi padły były zapinane z tyłu i z paskiem od dołu. Jak dłonie przemarznięte to zapięcie z tyłu nie jest zbyt wygodne, fakt, tyle że zazwyczaj ubieram zanim do tego dojdzie. W autobusie albo zaraz po wyjściu z niego.
Te nowe już zapinane z przodu więc pewnie będzie wygodniej.

Sam ostatnio nabyłem , ale jeszcze ich nie nosiłem, stuptuty YETI - Wispot

Kupiłem na Allegro- tam były tańsze.
Namówili mnie znajomi. Sami używają ich od kilku lat w trawach, śniegu i lodzie z rakami;)
Spełniają wymagania Basi poza regulacją u dołu...

Wyglądają całkiem nieźle, ciekawa jestem tylko regulacji długości linki kevlarowej.

regulacja linki - na węzeł. Linka jest sporo za długa...więc robisz węzeł , gdzie Ci pasuje

TNT'omek pisze:Sam ostatnio nabyłem , ale jeszcze ich nie nosiłem, stuptuty YETI - Wispot

Słyszałem o nich same dobre opinie
Tak że zakup trafiony

Piotrek pisze:Iva, Ty mi nie psuj radości zakupu, wezmę jedynie pod uwagę, że jesteś zadowolona

Te moje są właśnie zapinane z tyłu i zawsze mam z tym problem, ale poza tym jest ok więc już Ci radości z zakupu nie psuję

mam jakieś włoskie - Asolo chyba, choć nie pamiętam, sztywne, nigdy nie opadają (coś tam mają wszyte) , mają ściągacz pod kolanem i na dole oraz pod butem skórzany pas, wyregulowany raz na zawsze w który wsuwa się nogę. Zapięcie na plastikowy ekspres pod klapą na ciągły rzep - nigdy nie miałem z tym problemów na mrozie, ani zresztą w ogóle nie miałem problemów z zakładaniem, czy noszeniem. Jedyną wadą jest to, że ich sztywność powoduje, że zajmują trochę więcej miejsca, niż takie zwykłe szmatki

Z drobiazgów jakiś czas temu mój zakup


Jeszcze nie miałam okazji testować miseczki, ale kubeczek z tej serii jest genialny. Mieści się do kieszonki

Nawet praktyczne to jest, ale dla mnie przynajmniej ten kubek jest trochę za mały, nie wiem jak ta miska, ale mogliby to większe dla mnie zrobić.

Myślę, że miska jako kubek dla Ciebie byłaby idealna

Dostałem taki kubek , ale go jeszcze nie używałem...jakiś taki ...gumowy
No i na ognisku herbaty nie podgrzejesz