Góry Bez Granic

laynn pisze:Wizualnie...no proszę Was. Chłopy na schawł i patrzą na wygląd...
Mają być wygodne. Mają się dobrze nosić.

Ps. Moje mi się nie podobały, kolorystyka taką trochę za bujną. Ale na nodze siedzą super. I rewelacyjnie mi się w nich chodzi...i o to chodzi.

Jak mi się nie podobają, to nie przymierzam
Może to właśnie jest błąd

Swego czasu kupowałem oczami. Ładne, ale...przenikały szybko.
Wpierw mi sokół garmonty polecił. Używki ale była promocja na nowe. Do dziś je mam (i rewelacyjnie mi się w nich chodzi). Po niskie poszedłem do sklepu. Posłuchałem sprzedawcy, olałem go, wziąłem te, które mi się podobały...i odłożyłem. Wziąłem jego propozycje. Odrzuciłem te za 800-1000 i wybrałem w okolicy ~500. Wybrałem dwie pary. Jedne miękkie w Tatry (typowe podejściówki) i moje scarpy. Nie lubię jaskrawych kolorów a jednak wybrałem niebieskie. Z początku dziwnie się w nich (z powodu koloru) czułem. Jednak dziś bym ich nie oddał za nic tak są wygodne.

Scarpa Mojito.

Pierwsze wytrzymały 9 lat. Te kupiłem kilka tygodni temu, jeszcze nie użyte.

W poprzednikach chodziłem od Grojca do szczytów powyżej 2400 m. Najbardziej przyczepne z moich butów górskich.

Dobromił pisze:[url=https://images92.fotosik.pl/506/d62c5b81a99d7d8f.jpg]Obrazek[/URL]

Scarpa Mojito.

Pierwsze wytrzymały 9 lat. Te kupiłem kilka tygodni temu, jeszcze nie użyte.

W poprzednikach chodziłem od Grojca do szczytów powyżej 2400 m. Najbardziej przyczepne z moich butów górskich.

To są wlasnie jedne z butów które mi się nie podobają, a mają zaje..ste opinie, chyba jeden z najbardziej popularnych modeli Scarpy, jest we wszystkich kolorach tęczy

Mojito mi na nodze nie leży ewidentnie. Miałem okazję chwilkę mieć na nodze.

Drewniak to ty jesteś.

sokół pisze:Drewniak to ty jesteś.

A jakie masz typy, czy jeszcze w ogóle nic ?

Nie mam nic, w zasadzie to nie szukam stricte podejściówek, bo mam mammuty i salomony,. Coś adidasowatego bym chciał, żeby w tym szło iść i na miasto, i do lasu.

Coś w stylu moich zamberlanów, które jednak już troszkę zaczynają odczuwać trudy zycia.



Mają być lekkie, nie takie półpancerniaki jak podejściówki. Miałem kiedyś reeboki z GTX takie do biegania, ale tez je zajechałem...

Mówiłem wcześniej, że mnie prawy but obciera, dzisiaj tak patrzę w środku buta i w tym właśnie miejscu jest już nieźle przetarte, a zrobiłem w tych butach jakieś 120km. Chyba moja stopa jest jakaś dziwna. Ogólnie to nie pierwsze takie buty, że mam problem z obcieraniem.

Czyli miałem rację sugerując Ci wymianę prawej stopy.

Coldman pisze:Mówiłem wcześniej, że mnie prawy but obciera, dzisiaj tak patrzę w środku buta i w tym właśnie miejscu jest już nieźle przetarte, a zrobiłem w tych butach jakieś 120km. Chyba moja stopa jest jakaś dziwna. Ogólnie to nie pierwsze takie buty, że mam problem z obcieraniem.

Zanim obetniesz sobie nogę może spróbuj u szewca, niech Ci wklei kawałek skórki zanim but się rozleci, a taka cieniutka skórka załatwi temat, powinna

W piątek mam górską wyrypę więc ciekawie. Plastry żelowe już kupione.
Miał ktoś buty z systemem szybkiego wiązania? Te takie z zaciągiem, może tu muszę mocniej lub lżej przyciągnąć.

Coldman pisze:W piątek mam górską wyrypę więc ciekawie. Plastry żelowe już kupione.
Miał ktoś buty z systemem szybkiego wiązania? Te takie z zaciągiem, może tu muszę mocniej lub lżej przyciągnąć.

Miałem takie Salomony x ultra i nie sądzę żeby to miało aż taki wpływ, może inne wkładki?

Szewc może też buta odpowiednio "rozbić", co sporo pomaga gdy są jakieś fragmenty niewygodne.