: 2014-11-04, 10:50
Ciąg dalszy dotyczący zakresu temperatur podawanych na śpiworach (cytat z opracowania, które niedawno pisałam):
Kupując śpiwór należy koniecznie zwrócić uwagę na określone na jego metce temperatury, a zwłaszcza temperaturę „komfort”. Oznacza to, że w takiej temperaturze zapewniony będzie w danym śpiworze komfort spania przy warunkach normalnych, czyli że śpiący człowiek nie jest bardzo zmęczony, ma dobrą przemianę materii i krążenie, nie śpi bezpośrednio na ziemi i jest osłonięty od wiatru. Temperatura „ekstremum” to graniczna temperatura zewnętrzna przy której śpiwór zabezpieczy przed wychłodzeniem powodującym uszkodzenie podstawowych funkcji organizmu. Dodatkowo należy zaznaczyć, że dla kobiet temperatury te są średnio o 4⁰ C wyższe, kupując więc śpiwór dla pani, która przewiduje, że będzie w nim spać w temperaturze 0⁰ C musimy zakupić taki, który ma „temperaturę komfort” co najmniej –4⁰ C.
Tak więc Buba, jeżeli jesteś zmarzluchem to można przyjąć że twoja "temperatura komfort" jest około 10 stopni niższa niż średnia, a więc do wygodnego spania w Beskidach powinnaś zakupić śpiwór o "temperaturze komfort" co najmniej -20 stopni, lub niższej.
Piszę o tym bez ironii, bo sama też jestem zmarzluchem. Ale jak się rok temu okazało, jestem chora na niedoczynność tarczycy i to może mieć takie podłoże. teraz się leczę i już tak nie marznę.
I jeszcze dodam, że niektóre firmy (np. Małachowski) zawyżają te temperatury (piszę o tym z doświadczenia moich kolegów z SKPG, ja śpiworów tej firmy nie miałam), więc trzeba kupować o niższej "temperaturze komfort". Dla "Małachowskiego" o około 5 stopni.
Kupując śpiwór należy koniecznie zwrócić uwagę na określone na jego metce temperatury, a zwłaszcza temperaturę „komfort”. Oznacza to, że w takiej temperaturze zapewniony będzie w danym śpiworze komfort spania przy warunkach normalnych, czyli że śpiący człowiek nie jest bardzo zmęczony, ma dobrą przemianę materii i krążenie, nie śpi bezpośrednio na ziemi i jest osłonięty od wiatru. Temperatura „ekstremum” to graniczna temperatura zewnętrzna przy której śpiwór zabezpieczy przed wychłodzeniem powodującym uszkodzenie podstawowych funkcji organizmu. Dodatkowo należy zaznaczyć, że dla kobiet temperatury te są średnio o 4⁰ C wyższe, kupując więc śpiwór dla pani, która przewiduje, że będzie w nim spać w temperaturze 0⁰ C musimy zakupić taki, który ma „temperaturę komfort” co najmniej –4⁰ C.
Tak więc Buba, jeżeli jesteś zmarzluchem to można przyjąć że twoja "temperatura komfort" jest około 10 stopni niższa niż średnia, a więc do wygodnego spania w Beskidach powinnaś zakupić śpiwór o "temperaturze komfort" co najmniej -20 stopni, lub niższej.
Piszę o tym bez ironii, bo sama też jestem zmarzluchem. Ale jak się rok temu okazało, jestem chora na niedoczynność tarczycy i to może mieć takie podłoże. teraz się leczę i już tak nie marznę.
I jeszcze dodam, że niektóre firmy (np. Małachowski) zawyżają te temperatury (piszę o tym z doświadczenia moich kolegów z SKPG, ja śpiworów tej firmy nie miałam), więc trzeba kupować o niższej "temperaturze komfort". Dla "Małachowskiego" o około 5 stopni.
to było przy -15st w namiocie na szczycie takiej jednej żeńskiej góry 