Kijki trekkingowe

Wszystko o wyposażeniu potrzebnym na górskich wycieczkach.
Wilczyca
Posty: 260
Rejestracja: 2014-02-28, 20:36

Postautor: Wilczyca » 2014-04-01, 19:31

TataOjciec pisze:
.
Jak ja zaczynałem chodzić z kijkami to się mnie pytali na szlaku gdzie mam narty.


Witaj w klubie ;)

A tu te kijki
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2014-04-01, 19:32 przez Wilczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Wilczyca
Posty: 260
Rejestracja: 2014-02-28, 20:36

Postautor: Wilczyca » 2014-04-01, 19:36

Obecnie starałam sie wybrać lekkie o przyzwiotej tasmie mocującej i niedrogie "Brenda" czy sie sprawdzą czas pokaże. Na razie chodze z nimi po płaskim i jest OK.
http://archiwum.allegro.pl/oferta/hit-b ... 76478.html

Z tym ze nie kupowałam ich na allegro tylko w outlecie
Ostatnio zmieniony 2014-04-01, 19:43 przez Wilczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-04-01, 20:00

TataOjciec pisze:Jak ja zaczynałem chodzić z kijkami to się mnie pytali na szlaku gdzie mam narty.

Pamiętam. Jak w Biesach szliśmy to się drwale napierdzielali :D, wtedy to chyba nawet początki używania kijków jeszcze nie były, goście zupełnie nie czaili po co z tym szedłeś.
Już dokładnie nie pamiętam, w okolicach Chryszczatej była ta sytuacja...?

Awatar użytkownika
TataOjciec
Posty: 353
Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
Lokalizacja: Z Blokowiska

Postautor: TataOjciec » 2014-04-02, 11:07

Piotrek pisze:wtedy to chyba nawet początki używania kijków jeszcze nie były


No mogło tak być .Apropo tych dokładnie kijów, ostatnio je " z tuningowałem ", widie wymieniłem na nowe zdobyczne z kijów narciarskich i oczyściłem odchodzący lakier cały do alumu . Teraz są nówki sztuki heheh mimo wieku .
Obrazek

Krzyś66

Kije trekingowe .

Postautor: Krzyś66 » 2015-12-02, 20:40

Nie znalazłem tu takiego tematu .
Swoje lata mam , trochę po górach połaziłem , tych niższych i tych wyższych .Zaczynałem przygodę z turystyką w czasach gdy chodzenie z kijami po górach prawie nie występowało , zatem i ja takoż ...
Czy jest kto z wieloletnią praktyką trekingowo-łazikową kto nagle zaczął używać kijków ? Czy jest mu dużo łatwiej ? Jaką długość mają kijki (oczywiście w stosunku do swej budowy) , czy inną ustawiacie na podejście inną na zejście ?
Pytam , bo lata lecą a być może w przyszłym zrobimy tygodniowe Dolomity a nie chciałbym się ciągnąć z grupą "geriatryczną" ;)

Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-12-02, 20:49

W dziale "sprzęt w góry" jest kijkowy temat;)
kijki-trekkingowe-vt236.htm

Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1604
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Re: Kije trekingowe .

Postautor: _Sokrates_ » 2015-12-02, 21:11

Krzyś66 pisze:Czy jest kto z wieloletnią praktyką trekingowo-łazikową kto nagle zaczął używać kijków ?


Może nie była to wieloletnia praktyka ale ja zacząłem po paru latach używać kijków.

Krzyś66 pisze:Czy jest mu dużo łatwiej ?


Dużo to pojęcie względne ale różnica zdecydowanie jest wyczuwalna.

Krzyś66 pisze:czy inną ustawiacie na podejście inną na zejście ?


Na zejściu ustawiam ok 10 cm "dłużej".

Krzyś66 pisze:Pytam , bo lata lecą a być może w przyszłym zrobimy tygodniowe Dolomity a nie chciałbym się ciągnąć z grupą "geriatryczną" ;)


Właśnie w Dolomity pierwszy raz pojechałem z kijkami :D
Wiem, że nic nie wiem.

Awatar użytkownika
trotyl
Posty: 1042
Rejestracja: 2015-01-06, 00:12
Lokalizacja: Warka

Postautor: trotyl » 2015-12-02, 21:14

A ja kijów już nie mam , bo mi w schronie pod Rawkami któś podpiździł...
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-12-02, 21:17

Kilka lat chodzilam z kijkami ale potem doszlam do wniosku ze bardziej mi przeszkadzaja niz pomagaja.. (- problem co z nimi zrobic jak sie chce zrobic zdjecie idac
- co z nimi zrobic jak teren wymaga pojscia na czworakach lub czepiania sie drzew, krzakow)
a jak w czasie jednego ladowania na glebie prawie takowym kijem wybilamsobie zeby- to wywalilam je w cholere. Acz w czasie np. przechodzenia przez strumien przydaja sie bardzo!!! .
Ostatnio zmieniony 2015-12-02, 21:20 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-12-02, 21:21

buba pisze:Kilka lat chodzilam z kijkami ale potem doszlam do wniosku ze bardziej mi przeszkadzaja niz pomagaja.. a jak w czasie jednego ladowania na glebie prawie takowym kijem wybilam zeby- to wywalilam je w cholere. Acz w czasie np. przechodzenia przez strumien przydaja sie bardzo!!!


Przydadzą się bardzo jak będziecie chodzić z nosidełkiem na plecach, wtedy trzeba szczególnie dbać o równowagę i to aby się wywrócić.

Ja używam od 14 lat, mam trzecią z kolei parę (już mi się ta ostatnia ciągle zacina, będę pewnie musiała kupić nowe) i na długich podejściach oraz zejściach, zwłaszcza z ciężkim plecakiem nie wyobrażam sobie chodzenia bez nich.

Vision

Postautor: Vision » 2015-12-02, 22:18

Przeniosłem tutaj. ;)

Też kijki polecam, jeden z lepszych wynalazków jak dla mnie, ale już chyba pisałem o tym w pierwszym poście. Niestety w tym roku swoje kije zostawiłem w sklepie spożywczym w Starym Smokowcu i trochę mnie to bolało. :-/

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-12-02, 22:28

Basia Z. pisze:Przydadzą się bardzo jak będziecie chodzić z nosidełkiem na plecach, wtedy trzeba szczególnie dbać o równowagę i to aby się wywrócić.


Myslisz ze istnieja kije ktore wytrzymuja wsparte na nich lapiace rownowage 150 kg? nie wiem czy nie bylyby lepsze takie narciarskie, bez przegubow...
Ostatnio zmieniony 2015-12-02, 22:29 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-12-02, 22:29

Vision pisze:swoje kije zostawiłem w sklepie spożywczym
ja też np. przy supermarkecie bezpośrednio przy koszu /może jakiś złomiarz je weźmie/, bo nie opłaca mi się ich taszczyć do autobusu :) Średnio 3-4 pary rocznie, przydają się przy podejściu, a jeszcze bardziej przy stromym zejściu/ustawiam 10-15 cm dłużej/, na płaskim terenie = balast. Nie przywiązuję się do nich, kupuję tanie i od razu 10 par na jakiś czas :)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-12-02, 22:32

Ja długo łaziłem bez kijów, potem zacząłem używać I różnica jest wyraźna. I jak pisali poprzednicy - im większe cudo na plecach tym wyraźniejsza. A nieocenione są przy schodzeniu.
I 10 cm wydłużam przy złażeniu.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.

laynn

Postautor: laynn » 2015-12-02, 22:43

trotyl pisze:A ja kijów już nie mam , bo mi w schronie pod Rawkami któś podpiździł...

Cudna porada.

Mnie póki co bardziej przeszkadzają niż pomagają. Ale gdybym miał iść z nosidełkiem to na pewno pomyślał nad tym co piszę Basia Z.