Strona 3 z 4

: 2020-11-18, 21:06
autor: mateuszbuda
Dobromił pisze:O kurwa...

Jak się w tym ubraniowym zestawie pojawisz na kursie w marcu ( w Murowańcu u Waldemara N ? ) to zostaniesz od razu zwolniony z praktyki w terenie. Co by ubrania nie zniszczyć.

czemu? a terminu jeszcze do konca nie mam ustalonego :D

: 2020-12-02, 23:07
autor: Coldman
Podłączając się do tematu, też potrzebuje ekwipunku zimowego, którego nie mam prawie wcale. No i jak tak podliczyłem, no to ładna kwota wyszła. Czytam tu i tam w internecie, o tym jak się ubrać, ale ciężko to zbalansować i zdecydować się w jakie warstwy iść.

No to co zamierzam kupić: (tak dzisiaj byłem pooglądać w decathlonie i popatrzyłem jeszcze na allegro, ceny są orientacyjne, raczej nie mam nic konkretnego wybranego)
Buty - 250zł
Skarpetki - 60zł (2 pary)
Stuptuty - 50zł
Spodnie - 80zł (może więcej nw)
Rękawiczki 70zł (moje palce są wrażliwe na mróz)
Czapka 50zł
No i warstwy, termoaktywne koszulki mam. Jakaś kurtka używana o której wspominał sokół i nie wiem, polar, czy inna kurtka ?

: 2020-12-03, 05:45
autor: Adrian
Coldman pisze:Podłączając się do tematu, też potrzebuje ekwipunku zimowego, którego nie mam prawie wcale. No i jak tak podliczyłem, no to ładna kwota wyszła. Czytam tu i tam w internecie, o tym jak się ubrać, ale ciężko to zbalansować i zdecydować się w jakie warstwy iść.

No to co zamierzam kupić: (tak dzisiaj byłem pooglądać w decathlonie i popatrzyłem jeszcze na allegro, ceny są orientacyjne, raczej nie mam nic konkretnego wybranego)
Buty - 250zł
Skarpetki - 60zł (2 pary)
Stuptuty - 50zł
Spodnie - 80zł (może więcej nw)
Rękawiczki 70zł (moje palce są wrażliwe na mróz)
Czapka 50zł
No i warstwy, termoaktywne koszulki mam. Jakaś kurtka używana o której wspominał sokół i nie wiem, polar, czy inna kurtka ?


Chociaż już kilka razy byłem w górach, to do dzisiaj zdarza mi się pytać kogoś przed wycieczką w co się ubiera, bo zawsze się waham :lol
I jest dużo czynników - gruby, chydy, jakie tempo preferujesz, zmarzluch czy raczej nie ;)?
Ja w zimie najczęściej ubieram skarpety (niekoniecznie zimowe) i w plecaku druga para, kalesony, bądź jakaś termoaktywna bielizna, spodnie grubsze, dalej koszulka termoakt. I na to bluza/golf termoakt. Polar grubszy np z Decathlonu i na to gore, ale można zmienić na cienki Polar i np softshell i na to gore, stuptuty z Decathlon są fajne używam od kilku lat, trochę się model zmienił, ale kumple mają i nie narzekają ... W zasadzie możesz kombinować dowolnie i pewnie najdziesz swój "styl" jak się kilka razy przejdziesz i zobaczysz. Aaaaa i w plecaku zapasowy cienki Polar, druga czapka, drugie rękawiczki i drugi grubszy komin :)
Bo jak ci wiatr zdmuchnie rękawiczki i nie będziesz mail zapasowych, to nie będzie wesoło :lol

: 2020-12-03, 08:14
autor: sprocket73
Adrian pisze:stuptuty z Decathlon są fajne używam od kilku lat, trochę się model zmienił

czyli masz już niemodne - wstyd na szlaku! :D

: 2020-12-03, 08:18
autor: marekw
sprocket73 pisze:czyli masz już niemodne - wstyd na szlaku!

Ja to się ze wstydu muszę zapaść pod szlak, bo już ze 12 latek moim stuknęło :ops

: 2020-12-03, 09:23
autor: Adrian
sprocket73 pisze:
Adrian pisze:stuptuty z Decathlon są fajne używam od kilku lat, trochę się model zmienił

czyli masz już niemodne - wstyd na szlaku! :D


Starzeje się i już tak nie zwracam uwagi na mode :lol :-(

: 2020-12-03, 09:26
autor: sprocket73
marekw pisze:bo już ze 12 latek moim stuknęło

To się nazywa vintage. Masz swój styl, klasę, wzbudzasz podziw.
Ja mam wciąż tylko moje pierwsze stuptuty. Ponad 20 lat jak nic. W podobnym wieku mam termos, czapkę, rękawice, skarpety wełniane, zimową kurtkę. A najstarszy mam, zimowy polar zewnętrzny - to była moja pierwsza rzecz "profesjonalna", w czasach kiedy polary były nowością i nie było ich jeszcze w sklepach. Firma Małachowski uszyła te polary specjalnie dla przewodników i mama mi jeden załatwiła. Ma napis "przewodnik" na piersi. Jest trochę za duży i workowaty, dlatego sprawdza się dobrze jako zewnętrzny. Ma z 25 lat.

: 2020-12-03, 09:29
autor: Adrian
sprocket73 pisze:
marekw pisze:bo już ze 12 latek moim stuknęło

To się nazywa vintage. Masz swój styl, klasę, wzbudzasz podziw.
Ja mam wciąż tylko moje pierwsze stuptuty. Ponad 20 lat jak nic. W podobnym wieku mam termos, czapkę, rękawice, skarpety wełniane, zimową kurtkę. A najstarszy mam, zimowy polar zewnętrzny - to była moja pierwsza rzecz "profesjonalna", w czasach kiedy polary były nowością i nie było ich jeszcze w sklepach. Firma Małachowski uszyła te polary specjalnie dla przewodników i mama mi jeden załatwiła. Ma napis "przewodnik" na piersi. Jest trochę za duży i workowaty, dlatego sprawdza się dobrze jako zewnętrzny. Ma z 25 lat.


To stanowczo za dużo, prowadzisz się jak dziad, czas na zmiany ;) To tylko pokazuje jakie kiedyś robili porządne rzeczy, które mimo upływu wielu lat nadal mają się dobrze, a dziś chyba trochę z tym gorzej ...

: 2020-12-03, 09:36
autor: ceper
sprockecie, wystarczy wyglądać jak facet i polar będzie w sam raz. ;)
Chyba że zeszczuplejesz nieco i będziesz się chował za szpadel na szychcie.

: 2020-12-03, 09:37
autor: Dobromił
sprocket73 pisze:Ma napis "przewodnik" na piersi.


Czy znasz kawał o "złym przewodniku" ?

P.s. Mam spodnie 14 - letnie, raki 12 - letnie, itd.

: 2020-12-03, 13:36
autor: Prezes
Można powiedzieć, że narażasz się na śmiertelne zagrożenie.
PS
Mam niektóre starsze sprzęty. W tym jedne buty zimowe w pięknym wieku lat 12 nadal zdatne do użytku. Chyba jedyny model z tych lat, który się nadal broni. Tylko k... ciężkie.

: 2020-12-03, 13:59
autor: Dobromił
Prezes pisze:Można powiedzieć, że narażasz się na śmiertelne zagrożenie.


To chyba zimowo zamknę się w sobie.

: 2020-12-03, 14:07
autor: Prezes
Nachodziłeś się w sezonie letnim. Odpocznij. Zrelaksuj się. Na kulig pojedź (jak władza pozwoli).

: 2020-12-03, 14:17
autor: Dobromił
Prezes pisze:Na kulig pojedź


Nie mam odpowiedniego sprzętu.

: 2020-12-03, 14:23
autor: ceper
Masz stosowne wyposażenie i zaopatrzenie. Wytraw(ie)ni turyści zabierają herbatkę, chociaż na rozgrzewkę VIP-kuligu dostaje się małpkę. Przy ognisku wprawdzie kiełbaska jedna, ale gasić pożar ognistą wodą można do skutku. Oferta nielimitowana na miejscu. O miedziakach zapomnij, kartą nie zapłacisz, więc zabieraj pogan. ;)