filtry do wody

Wszystko o wyposażeniu potrzebnym na górskich wycieczkach.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

filtry do wody

Postautor: buba » 2014-08-05, 11:29

Czy ktos kiedys uzywal takie filtry? czy rzeczywiscie jest to cos warte i umozliwia picie wody z niepewnych miejsc np. rzeczki gdzie jest podejrzenie ze miejscowi spuszczaja szamba albo kapia sie i sraja owce?
Taki namiar np. spotkalam
http://www.adventuresquad.pl/pl/content ... mini-sp128
ale moze ktos polecalby cos innego?
Gotowanie jest strasznie czasochlonne (zwlaszcza studzenie) wiec czasem wrecz niemozliwe a i paliwa sie kupe zuzywa..
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 57
Rejestracja: 2014-07-22, 13:55
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Jaszczur » 2014-08-05, 11:45

Ja sam nigdy nie stosowałem, ale znajomy, który bawił się w surwiwal, stwierdził kiedyś, że takie filtry są ok jeśli siedzisz w dżungli w Amazonii i to czego nie chcesz w wodzie to bakterie, wirusy i po prostu muł. Natomiast w cywilizowanych częściach świata, gdzie w wodzie mogą pływać metale ciężkie i inne związki chemiczne wygenerowane przez człowieka już nie jest tak kolorowo. Co do pytania o szamba i kozie/owcze bobki to filtr powinien sobie z nimi bez problemu radzić eliminując bakterie kałowe.

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-08-05, 12:39

Mój Młody będąc na pastwiskach (gdzie faktycznie coś się pasło) w peruwiańskich Andach, gdzie nie udało im się znaleźć opału i w związku z tym ugotować wody używał do jej odkażenia kilku kryształków nadmanganianu potasu lub paru kropel jodyny.
Jeden i drugi środek jest bez problemu dostępny w aptekach, jeden i drugi trochę zmienia smak i kolor wody, ale był skuteczny, bo sraczki nie dostali.

Oczywiście wiadomo, że i tak starali się pobierać wodę wizualnie i organoleptycznie najczystszą - z potoków a nie stojącą.
Ostatnio zmieniony 2014-08-05, 12:42 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-08-05, 12:48


Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2014-08-05, 13:30

Basia Z. pisze:Mój Młody będąc na pastwiskach (gdzie faktycznie coś się pasło) w peruwiańskich Andach, gdzie nie udało im się znaleźć opału i w związku z tym ugotować wody używał do jej odkażenia kilku kryształków nadmanganianu potasu lub paru kropel jodyny.
Jeden i drugi środek jest bez problemu dostępny w aptekach, jeden i drugi trochę zmienia smak i kolor wody, ale był skuteczny, bo sraczki nie dostali.


Z takich metod to staram sie pic codziennie wodke na tego typu wyjazdach- i tez zwykle dziala! raz w Armenii nie wypilam na wieczor ani kielonka to na drugi dzien zaraz byla sraczka... ;) Ale nie zawsze mocny alkohol jest pod reka i tez nie zawsze jest na niego ochota...
(A z picia preparatow jodyny to mi zostal uraz do dzisiaj mimo ze minelo juz 28 lat ;) Toz to jest ohydne!!! wiem ze czasem jest to wybor mniejszego zla ale wolalabym uniknac ;)

A filtrze to tyle dobrego slyszalam ze nie zmienia smaku wody ani zadnej chemii w siebie nie pompujesz..

Basia Z. pisze:Buba, a to czytałaś ?


Poczytam, dzieki!
Ostatnio zmieniony 2014-08-05, 13:33 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-08-05, 14:14

buba pisze:Czy ktos kiedys uzywal takie filtry?


kiedyś radzono sobie bez takich filtrów... ah, ta nowoczesność :!
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-08-05, 14:21

buba pisze:
Basia Z. pisze:Mój Młody będąc na pastwiskach (gdzie faktycznie coś się pasło) w peruwiańskich Andach, gdzie nie udało im się znaleźć opału i w związku z tym ugotować wody używał do jej odkażenia kilku kryształków nadmanganianu potasu lub paru kropel jodyny.
Jeden i drugi środek jest bez problemu dostępny w aptekach, jeden i drugi trochę zmienia smak i kolor wody, ale był skuteczny, bo sraczki nie dostali.


Z takich metod to staram sie pic codziennie wodke na tego typu wyjazdach- i tez zwykle dziala! raz w Armenii nie wypilam na wieczor ani kielonka to na drugi dzien zaraz byla sraczka... ;) Ale nie zawsze mocny alkohol jest pod reka i tez nie zawsze jest na niego ochota...


No właśnie to tak całkiem poważnie wcale nie zawsze pomaga i nie na wszelkie żyjątka co mogą być w tej wodzie.
Bo powinno chodzić o odkażanie wody a nie o odkażanie siebie od wewnątrz ;)
Na taką amebę alkohol nie pomoże na pewno.

Samej osobiście zdarzały mi się wypadki typu "zemsta" , u mnie była to chyba "zemsta chana (krymskiego)", ale dość szybko przeszły bez zażywania dodatkowych leków, więc przypuszczalnie nie było to nic groźnego, a tylko zmiana rodzaju pożywienia.
Parę razy mi się zdarzyło, że nawet na Słowacji mnie coś takiego dopadło.

Tak samo Michał mi mówił, ze jak był w Peru to właśnie na nizinach dopadła ich "zemsta Inki", a w górach, gdzie się bardziej obawiali mieli spokój. Oni konkretnie dodawali do wody jodynę, ale nie mieli innego wyjścia, bo liczyli, że znajdą opał, a tam go nie było. Z tym, że stosowali tą jodynę krótko, tylko przez 4 dni kiedy byli w górach, poza tym pili wodę oryginalnie butelkowaną.
Choroby na szczęście nie przywieźli, bo byli tam już ponad rok temu a są zdrowi.

Mimo wszystko jak tam piszą w tych materiałach gotowanie wody i to kilka minut jest zawsze najpewniejsze.

Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 57
Rejestracja: 2014-07-22, 13:55
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Jaszczur » 2014-08-05, 15:07

Pudelek pisze:kiedyś radzono sobie bez takich filtrów... ah, ta nowoczesność :!


Kiedyś człowiek nie wytwarzał takiej ilości nieorganicznego syfu, a po drugie kiedyś średnia długość życia wynosiła 50 lata. Mikroorganizmami w wodzie się nikt nie przejmował, bo nawet nie wiedział, że może tam coś żyć.
Ostatnio zmieniony 2014-08-05, 15:07 przez Jaszczur, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-08-05, 15:09

Jaszczurze, to była ironia :-o

Jaszczur pisze: a po drugie kiedyś średnia długość życia wynosiła 50 lata.

niemożliwe? w świecie bez GMO i konserwantów? To musi być jakiś spisek :D
Ostatnio zmieniony 2014-08-05, 15:09 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2477
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-08-05, 20:24

Ja słyszałam o takich urządzeniach (lampach), które pod wpływem naświetlania jakimś promieniowaniem UVA/UVB/UVZ ( ;) ) odkaża wodę. Nawet takie coś w dużo większych gabarytach miałam w pracy ;)

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-08-05, 20:30

Trza by poszukać jednego z odcinków "Boso prze Świat" Cejrowskiego. Tam jego kumpel "Makaron" miał takie małe urządzenie do filtrowania/odkażania wody, było wielkości mniejszej niż butelka. I wodę z brudnej rzeki sobie pili.

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2014-08-05, 21:10

Jaszczur pisze:Kiedyś człowiek nie wytwarzał takiej ilości nieorganicznego syfu


Wlasnie nigdzie nie udalo mi sie znalezc informacji na temat dzialania filtrow na wode skazona przemyslowo, czy wogole takie istnieja i sa w powszechnym uzytku, sa tylko informacje o bakteriach, pierwotniakach.. Te ostatnie zabije gotowanie, jodyna czy alkohol, gorzej z cala tablica Mendelejewa·..
Ostatnio zmieniony 2014-08-05, 21:14 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Jaszczur
Posty: 57
Rejestracja: 2014-07-22, 13:55
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Jaszczur » 2014-08-06, 09:33

Widocznie producenci zakładają, że jeśli ktoś korzysta z takiego filtra to przemierza jakieś odludzia, gdzie teoretycznie nie powinno być problemu ze ściekami przemysłowymi.

Zawsze możesz postępować wg. porad Bear'a Grylls'a
Obrazek