Pilsko :)

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-03-28, 21:08

Dzwonki, marionetka Zbychu z Witowa i Królik.
Reszta modów była normalna. Pati zaraz po tej akcji zrezygnowała, Halinka usiłowała się tłumaczyć, ale wiem, że to ona też nie była za wywaleniem nas. I Jola... nie pasowała mi, jakaś taka była.... wkurwiająca dla mnie. Ale kuźwa, jedna miała odwagę się odezwać, odpowiadać w trudnych tematach. I to raczej nie jej sprawka, że polecieliśmy. Myślę, że wynik głosowania był 4:3.

Aż przed chwilą czytałem te stare dzieje... No i w sumie Dzwonki poszły w pizdu, Zbychu też, a Królik po jakimś czasie zrezygnował z bycia adminem po czym stał się takim userem, co non stop ironizuje na temat adminów... :o-o :o-o

Laynn, ja też miałem taki moment, że tam chwilkę pisałem, ale jakoś mnie to nie pociągało.
laynn

Postautor: laynn » 2020-03-28, 21:16

No tak stare dzieje.
Ja wiem, że Jola miała wtedy trudny czas. I właśnie za to ją cenie, zresztą ja wtedy też zacząłem się buntować, w zielonym pokoju napisałem co myślałem o tym pomyśle i jak on wyszedł. Sam kilka razy potem, również pisałem co moim zdaniem było źle.
Ale dziś, po 6,7 latach tam się wiele zmieniło. Są inni ludzie w administracji. Nie ma co rozdrapywać ran.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2020-03-28, 21:17

Fajna wyprawa, którą już komentowałem. Mam tylko 2 pytania:
- w ekipie mieliście czerwonoskórych Indian? /foty sokoła/,
- na ile skuteczne jest torowanie szlaku przez sokoła czy też to nowy styl chimalajski? /foto Visiona/.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
laynn

Postautor: laynn » 2020-03-28, 21:24

Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2020-03-28, 21:26

sokół pisze:
No i w ogóle na tamte czasy to było strasznie cukierkowe miejsce, tylko wolno było przyklaskiwać. Nie można było kogoś skrytykować, nigdy w życiu...
Takie mieli zasady....



Czyli smerali się po plecach.

Podejrzewam że to często spotykane na portalach społecznościowych i w zasadzie nie powinno dziwić. :-)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-03-28, 21:29

laynn pisze:Są inni ludzie w administracji. Nie ma co rozdrapywać ran


Zadałeś pytanie dlaczego nas nie lubili, więc Ci odpowiedziałem. Że są inni, wiem, Tidżej robi świetną robotę, chociaż pewnie chciałby większego efektu... No cóż, ciężkie czasy dla for.

A ran nie da się rozdrapać, w zasadzie nie ma po nich nawet śladu :) Ot, wyskoczyłeś z pytaniem, to ja popłynąłem z historią...
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14536
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-03-29, 09:53

Królik to jedna z największych internetowych szmat jakie miałem nieprzyjemność poznać.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5740
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-03-29, 10:09

Patrząc na mapkę można powiedzieć, że błąd zejścia to dość typowa sytuacja. Małe odchylenie od właściwej trasy i stopniowo zaczyna się schodzić na "złą stronę góry". Przytrafiło mi się coś takiego, jak schodziłem z kumplem z Ciemniaka w kierunku Chudej Przełączki. Innym razem z Ukochaną z Babiej. Pewnie jeszcze parę razy na mniejszych beskidzkich górach. Od przygody na Babiej jestem już bardzo wyczulony na takie sytuacje. Bardzo się pilnuję, aż do przesady, bo takie coś może się naprawdę źle skończyć.
laynn

Postautor: laynn » 2020-03-29, 10:46

A możesz to opisać, bądź linka do tej relacji wstawić?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-03-29, 11:01

Gdzies to było.... Coś kojarzę... jakiś zlot origami albo coś takiego... i Sprocket chyba Kościółkami sobie złaził, o ile pamiętam. Chyba gdzies było to opisane, ale bez zdjęć, bo zniknęły, no chyba stosunkowo niedawno czegoś szukałem i sie na to natknąłem, ale już nie do końca kojarzę, gdzie to było....
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5740
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-03-29, 11:17

to jest w tym wątku, na stronie 3: nasze-najdziwniejsze-przygody-gorskie-vt734,30.htm
zdjęcia były na FTP (republika,pl) które zniknęło parę lat temu...
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12313
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-03-29, 11:23

Przy okazji warto poczytać o tym, jak Vision spierdzielał przed biegaczem na drzewo.
laynn

Postautor: laynn » 2020-03-29, 11:29

Czytałem to, zdjęcia pamiętam, teraz sobie przypomniałem, choć tego wstępu za nic nie kojarzę.
Dzięki.
Vision

Postautor: Vision » 2020-03-29, 17:22

To jeszcze ode mnie kilka fotek z drugiej wycieczki... ;)

Noc...

Obrazek

Bezdomni...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piłkarze...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chimalajaści...

Obrazek

Obrazek

Skoczkowie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kibice...

Obrazek

Poranny przytułek...

Obrazek

Obrazek

Znów Chimalajaści i jakieś tam widoki na przyszłość...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PS: Nie wiem też czy sokół wspomniałeś tutaj wyżej, ale w sumie Pilsko w międzyczasie zostało zdobyte. Wprawdzie nie zimą, ale jednak padło. :) Bo, żeby nie było, że nigdy go nie zdobyliśmy...

http://forum.gory-szlaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=8121

I wtedy też chyba właśnie powstał Klub Chimalajowy, tylko jeszcze bez flagi. ;)
Vision

Postautor: Vision » 2020-03-29, 17:29

Ja w ogóle póki co to na Pilsko ataków miałem 5 i tylko 2 się powiodły. Słabiutko, chyba najtrudniejsza góra dla mnie. 3 zimowe podejścia nieudane. Chociaż jedno nie przez pogodę. Raz pokonało mnie schronisko. Miały być dwa ataki szczytowe, na wschód i zachód. Nie dotrwałem nawet do pierwszego, rano obudziłem się na ławce przy stole, ale wieczór był bardzo ciężki...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości