Beskid Żywiecki i Makowski bez usług hotelarskich.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10956
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-04-07, 20:25

Zrób 2 część o samych portkach. To będzie rewolucyjna odmiana, bo ileż można sie gapić na góry i góry :D
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-04-07, 23:39

Piotrek pisze:Zrób 2 część o samych portkach. To będzie rewolucyjna odmiana, bo ileż można sie gapić na góry i góry

sprzedam je za 300 złotych chętnemu :)

Pudel będzie spał na Markowych

jesienią Markowe przyjmowały na nocleg "służbowo" bez żadnych problemów, a teraz to są bardziej papiescy od papieża. Lasy pewnie całe zasrane.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn

Postautor: laynn » 2021-04-08, 09:53

Pudelek pisze:owszem, będzie w dalszej częśći

Bez sensu, a ja myślałem, że Was porwało Ufo i to jest koniec opowieści :P :D
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 912
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2021-04-08, 10:12

Trochę lepszy szałas jest na Jaworzynie (harcerska baza namiotowa), ale to jednak raczej poza zasięgiem takiej jednodniowki przez Babia. Trochę za daleko.
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 912
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2021-04-08, 19:39

αO tę bazę z szałasem na Jaworzynie, miałem zapytanie w prywatnej wiadomości. Myślę, że nic się nie stanie jak tutaj też odpowiem. W dzisiejszych czasach, trzeba stawiać na dzikie biwaki :lol
I liczę, że aż taki off-top z tego nie będzie.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-04-09, 09:10

A ta baza to nie jest prywatna?

Skoro już mowa o dzikich biwakach - znasz jakieś szałasy w Worku Raczańskim i okolicy? Wiem, że chyba Przysłop Potócki ma otwarty domek przez cały rok.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Gór Ski
Posty: 484
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Gór Ski » 2021-04-09, 12:26

Przysłop Potócki jak najbardziej dostępny , oraz nieco dalej Bacówka pod szczytem Muńcoła , oraz przyd drodze w Soblówce i Rycerce kolonia są miejsca biwakowe z dużą wiatą i miejscem na ognisko ( legalnie )
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-04-09, 15:44

A kojarzycie szałas w okolicach Małej Raczy? Ze szlaki widać tam jakiś domek na polanie, ale nie wiem czy on jest dostępny czy zamykany...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3462
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-04-09, 17:02

Był dostępny (otwarty) w poprzednim roku, nie wiem, jak jest teraz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10956
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-04-09, 17:46

Mówicie o tym co na zdjęciu? Spalił się w w zeszłym roku. Albo nawet i ze dwa lata temu?

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2021-04-09, 17:47 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3462
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-04-09, 19:01

Piotrek pisze:Mówicie o tym co na zdjęciu? Spalił się w w zeszłym roku. Albo nawet i ze dwa lata temu?

A tak, nie o ten mi chodziło... W tym nawet nie byłam.
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 912
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2021-04-13, 23:10

Byłem przez ten weekend na Lasku, oj działo się 😁, ale nie na tyle, żebym nie mógł w niedziele wyskoczyć na Mendralowa.
Śnieg do połowy gory, i duży wiatr. Żeby cos zjeść, trzeba było skorzystać z szałasu.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-04-13, 23:49

No to najwyraźniej się tak nie działo, bo ja nie jestem w stanie z Lasku nigdy wyskoczyć na jakąś górkę :0

Śnieg do połowy czy od połowy góry?
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8403
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-04-18, 15:30

W nocy temperatura spadła tylko lekko poniżej zera, więc w szałasie na Mędralowej nie zmarzliśmy. Za to miałem poobijane biodra, bo na twarde deski poddasza moja mata samopompująca niewiele pomagała... Zastanawialiśmy się nad wstaniem na wschód słońca, ale plany te skończyła krótka wymiana zdać o piątej trzydzieści:
- Chce ci się wychodzić na tą zimnicę?
- Nie.

O siódmej obudzili się współlokatorzy. Chcieli niby wyjść jak najwcześniej, lecz jeszcze ponad godzinę pakowali się, szurali, gadali o pierdołach i krzątali wokół chatki. Następnie zmieniła ich trójka innych turystów; podejrzewam iż oglądali wschód na Babiej Górze i przyszli na Mędralową się przespać. Położyli się w drugim, dolnym pomieszczeniu, więc nie przeszkadzaliśmy sobie wzajemnie.

Poranek jest słoneczny i ciepły. Widoki spod szałasu nie są zbyt porywające - możemy popatrzeć jedynie na Lachów Groń i Jałowiec, a z tyłu majaczy zamglony zarys Beskidu Małego z Leskowcem i Potrójną.
Obrazek

Wieczorem Kasia wymyśliła kolację z ciepłych kiełbasek i do ich zagotowania zużyliśmy większość posiadanych zapasów wody. Reszta poszła na herbatę i mycie zębów. Na szczęście o tej porze roku nie ma problemu z ich uzupełnieniem: co prawda miejscowe źródełko jest zakryte, ale od czego okoliczny śnieg? :)
Obrazek

Na zewnątrz jest tak przyjemnie, że grzechem byłoby nie usiąść na ławeczce i nie napić się piwa, które przytargałem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szałas ma jeden poważny minus - nie posiada wychodka. Najbliższy las znajduje się dopiero na Słowacji, więc za potrzebą należy udać się za granicę.
Obrazek

Ze szlaku prawie w ogóle chatki nie widać. Po prawej stronie polana pod Kolistym Groniem, gdzie za jakiś czas będziemy szli.
Obrazek

Dziś mamy do przebycia mniej kilometrów i mniej przewyższeń niż wczoraj, dlatego nie musimy się spieszyć. Z drugiej strony prognozy mówią o zbliżającym się pogorszeniu pogody, co już teraz zwiastują ciągnące z oddali chmury, zatem nie ma sensu siedzieć przy szałasie aż do południa. Opuszczamy nasze miejsce noclegowe, gdy na zegarku jest wpół do jedenastej.
Obrazek

Mędralowa (Modrálová lub Beskydok), czyli najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego, jak i najbardziej wysunięty na północ punkt Słowacji. Przynajmniej obecnie, bo w okresie II wojny światowej, gdy Słowacy zajęli całą Orawę, to rolę najsevernejšího bodu pełniła prawdopodobnie Polica.
Obrazek

Schodzimy żółtym szlakiem do wspomnianej polany pod Kolistym Groniem. Na otwartej przestrzeni spotykamy kilka osób, najliczniejszą grupę dzisiejszego dnia.
Obrazek
Obrazek

Widoczność nadal jest kiepska. Ale Mędralową i szałas dojrzeć można ;).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dalej schodzimy, tym razem za zielonymi znaczkami; momentami tracimy wysokość dość mocno, co wcale mi się nie podoba, bo to oznacza, że wkrótce trzeba będzie podchodzić. Na razie jednak przed nami przełęcz Klekociny. Muszą tu mieszkać ludzie albo bardzo strachliwi albo bardzo wredni, bo wszędzie powbijano pełno tabliczek z informacją o terenie prywatnym i zakazie wstępu.
Obrazek

Przyszła mi ochota na wlanie czegoś do brzucha, więc proponuję, abyśmy zeszli jeszcze trochę w dół, gdzie na skraju podmokłej łąki przycupnęło schronisko Zygmuntówka. Wiemy, że działa, bo wczoraj odwiedziła je dwójka marudnych współnocujących z szałasu.
Obrazek

Z komina się dymi, jak tylko stajemy na werandzie uchyla się okienko. Właściciel skryty za plastikiem, ale pieniądze przyjmuje ;). Wydaje też posiłki - zamawiamy dwie zupy, a ja dokładam sikacza. Zawsze coś.
Obrazek

Według mapy teraz przed nami największe podejście - najpierw na Beskidek, a potem Czerniawę Suchą. Na szczęście poziomice gorzej wyglądały na kartce, niż w rzeczywistości.
Obrazek
Obrazek

Z tej polanki ładnie prezentuje się Pilsko, a także Rysianka i zbocze Romanki.
Obrazek

Babia Góra. Całkiem ładnie. Ale Beskid Śląski już słabo.
Obrazek
Obrazek

Jałowiec widziany z Czerniawy Suchej Zachodniej. Wielokrotnie planowałem wybrać się na niego w czasie pobytu na Lasku, ale zawsze na planach się kończyło.
Obrazek

Cóż to za ślady? Pies czy wilk?
Obrazek

Na Czerniawej Suchej mijamy się z facetem i babką; facet ma minę, która świadczy, że pobyt w górach nie sprawia mu przyjemności. Znów musimy zejść, tym razem do nienazwanej przełęczy, a następnie łagodne podejście wynosi nas na Lachów Groń. Pod szczytem znajduje się tam nieduży szałas, mogą w nim przenocować trzy-cztery osoby, ale nie posiada pieca. Zatrzymujemy się na postój, a ja zmieniam fusekle na wersję suchą. Buty nie wytrzymały takiej ilości mokrego śniegu.
Obrazek

Na samej górce białego jest mniej. Mam wrażenie, że wraz ze zwiększającym się zachmurzeniem trochę poprawiła się widoczność, choć szału nie ma.
Obrazek
Obrazek

Po lewej można dostrzec trójkątny kształt Wielkiego Chocza. Niecałe sześćdziesiąt kilometrów, a w obecnych czasach odległość nie do przebycia.
Obrazek

Ostatni spotkani dziś turyści - trzy osoby i dwa psy, które tak szczekają podczas spotkania, iż właściciele określili ich zachowanie jak "u Dżesiki i Brajana" :D.
Obrazek

Z Lachów Gronia do doliny Koszarawy trzeba zgubić ponad pięćset metrów wysokości. Sądziliśmy, że będzie ostro, ale zejście okazało się dość przyjemne (jednak nie chciałbym tamtędy wchodzić). Przechodzimy m.in. obok "chatki pod szczytem Lachów Groń". Nie wiem czy ten obiekt jest ogólnodostępny, ale imprezuje przy nim grupa facetów z terenówkami. W ogóle im niżej, tym więcej słychać ryków crossów, quadów i samochodów - znak, że w polskich górach trwa wiosna.
Obrazek

Po wyjściu z lasu, na skraju Koszarawy i doliny Koszarawy, siadamy sobie na trawie. Nie wiedziałem, że stąd jest taki fajny widok na Pilsko! W powietrzu czuć zbliżający się deszcz.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W Koszarawie to prawie jak w domu. Zahaczamy o sklep, a wtedy zaczyna padać. W ostatnim momencie chronimy się na przystanku, potem leje jak z cebra. Opady uzupełnia straszliwy smród palonego plastiku, masakra!
Obrazek

Zostało nam już tylko podejście na Lasek. Nadal trochę siąpi, ale zrobiło się ciepło, powietrze przesycone jest wilgocią.
Obrazek

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłem na chatce tak wcześnie. Wita nas grupa osób usiłujących rozpalić ognisko, co przy mokrym drewnie nie jest proste. Na zewnątrz znowu leje, lecz w środku atmosfera jak zwykle gorąca.
Obrazek

W niedzielę mieliśmy ambitny plan dotarcia do Jeleśni, lecz okazało się, iż na końcówce chatkowego szlaku... nie ma mostu. Przy takim stanie wód przekraczanie potoku w bród było mało sensowne. W efekcie znowu wylazłem z Lasku dopiero po południu i znowu zszedłem do Koszarawy, gdzie podjechał po mnie Turystykon, kończąc w ten sposób kolejny górski weekend.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14536
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-04-18, 18:56

Pudelek pisze:i krzątali wokół chatki.


Gospodarne typy ;)

Pudelek pisze:Na zewnątrz jest tak przyjemnie, że grzechem byłoby nie usiąść na ławeczce i nie napić się piwa, które przytargałem.


Czyli w dalszym ciągu jesteś św. Pudlem ?

Pudelek pisze:Wiemy, że działa, bo wczoraj odwiedziła je dwójka marudnych współnocujących z szałasu.


Po ich wizycie mogli zamknąć ... ;)

Pudelek pisze: iż właściciele określili ich zachowanie jak "u Dżesiki i Brajana" :D


Fani Klanu są wszędzie !
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości