![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Zaczynamy o 7 rano w Krásnej. Widok w kierunku celu.
Można powiedzieć, że jest poranny przymrozek, termometr w aucie pokazywał 19 stopni. Jednak czuć, że dzień będzie upalny. Idziemy szlakiem zielonym.
W pewnym momencie przy drodze stoi tajemniczy stragan.
Czy to jakieś stoisko samoobsługowe? Można sobie coś zabrać i dać dowolną zapłatę do słoika? Nie mam zielonego pojęcia jak to działa.
Długie podejście lasem, na grzbiet.
Widać cel. Jeszcze daleko i wysoko.
Kolejny dziwny obiekt - Mohyla Ivančena. Niby pomnik - miejsce pamięci pomordowanych harcerzy przez Nazistów. Tak doczytałem. Jednak na miejscu myślałem, że to jakiś cmentarz symboliczny. Sporo było kamieni/tabliczek poświęconych konkretnym ludziom z ich datą śmierci.
Trochę zbija z tropu, że kopiec jest usypany z kamieni z różnymi motywami. To chyba od naszego Sokoła?
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A to? Jak to się ma do kontekstu? Nie łapię. Czyżbyśmy mieli różnice kulturowe z Czechami?
Idziemy dalej.
Końcowe metry podejścia.
Szczytujemy. Przejrzystość jak na Choczu - słaba.
Sam szczyt brzydki - jak Turbacz.
Na niebie dzieją się ciekawe rzeczy.
Okolice szczytu są mocno zabudowane. Najbardziej charakterystyczna jest wieża telewizyjna. Widać ją dobrze z naszych gór.
Jest kilka miejsc, gdzie można iść na piwko.
Wybieram ten przybytek.
Zastanawiam się, czemu u nas nie ma słabych piw, odpowiedników czeskich lub słowackich "dziesiątek". Przecież to jest doskonały wynalazek na upały. Wchodzi jak ambrozja.
Tak mi zasmakowało, że idę po kolejne
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Jest powód do świętowania, bo pierwsze udało się kupić płacąc przeterminowanym banknotem 200-koronowym. Wiedzieliście, że Czesi od zeszłego roku nie przyjmują starych banknotów emitowanych w latach 90-tych? Można je wymienić tylko w banku.
Po dwóch lekkich piwkach zaległem na ławce w pełnym słońcu i film mi się urwał na 3 sekundy. A na niebie szaleństwo. Szybowce latają tuż nad głowami ludzi.
Ludzie też próbują latać.
Fajna stylówa.
I poleciał.
Pora wracać.
Schodzę szlakiem żółtym.
Idzie się głównie przez las, dopiero pod koniec są widoki.
Taka to była wycieczka
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)