![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
laynn pisze:Dlatego ostatnio próbuje coś z pomocą komunikacji planować. Tylko to jest problem, z gonieniem na czas, plus pytanie czy coś z tego rozkładu pojedzie
Kiedyś zgadałem się na Mogielicy z jednym emerytem z Krakowa. Też jeździ na jednodniówki głównie w Gorce i Wyspowy, ale że nie ma samochodu, to pozostają mu busy, które jednakże do wielu miejscowości kursują tylko w dni robocze - więc jeździ tylko w dni robocze. Tak że, ten tego, trzeba trochę poczekać do emerytury (choć ja, Spro i Marek mamy jednak bliżej).
Trasa Sprockecie wypisz, wymaluj, jak z Markowych Wędrówek.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Sebastian pisze:Kiedyś zgadałem się na Mogielicy z jednym emerytem z Krakowa. Też jeździ na jednodniówki głównie w Gorce i Wyspowy, ale że nie ma samochodu, to pozostają mu busy, które jednakże do wielu miejscowości kursują tylko w dni robocze - więc jeździ tylko w dni robocze.
w dni nauki szkolnej zazwyczaj.
w wakacje lipa
Bo męska rzecz być daleko, a kobieca - wiernie czekać
- sprocket73
- Posty: 5636
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
W sobotę wybraliśmy się na Jurę. W znane rejony - Skały Rzędkowickie. Z perspektywy mojej znajomości Jury, są to najciekawsze i najbardziej okazałe formacje skalne. Można tu spędzić dowolną ilość czasu, zawsze znajdzie się coś nowego.
To tutaj w 2015 roku Tobi jako kilkumiesięczny szczeniak uczył się wspinaczki.
Ukochana również znalazła sporo ciekawych miejsc dla siebie
Skałki są mniejsze i większe. Tu jedna z bardziej monumentalnych Turnia Lechfora, z oknem.
Widzicie Ukochaną w oknie?
A tu zdjęcie od góry, Ukochana stoi przy oknie. Musiałem się mocno wychylić, żeby je zrobić
W tle Góra Zborów.
Eskplorowaliśmy skałki ile wlezie. Tobi miał wyzwania, np. taki pionowy kominek. Ciekawą technikę wymyślił, zamiast zejść na wprost, przekręcił się bokiem i wykorzystywał grzbiet do oporowania.
Inna znana skałka - Okno Rzędkowickie. Okno można dojrzeć w górnej części.
Tak się prezentuje od frontu.
Tak od tyłu.
Następnie zapuściliśmy się w las w poszukiwaniu skałki o pięknej nazwie Faszystowski Ogródek. Jest zlokalizowana z boku, z dala od szlaków. W zasadzie bez konkretnej drogi dojścia. Nigdy tam nie byłem.
Po drodze trochę świeżej zieleni.
Wawrzynek Wilczełyko.
Odnaleźliśmy Faszystowski Ogródek.
Skałka mocno dzika i zarośnięta. Rzekłbym dla koneserów
Tobi eksplorował najbardziej zawzięcie.
Kolejną odwiedzoną skałką była Apteka. Robi wrażenie ogromnej i niedostępnej.
Szukając drogi wyjścia obeszliśmy ją dookoła. Są w niej jaskinie. Tutaj jedna z nich, widać starą linę opuszczoną w czeluść.
Biorąc pod uwagę stan liny, użycie jej mogłoby źle się skończyć
Ostatecznie wyszliśmy wszyscy na wierzchołek Apteki, choć było to dość wymagające.
Widok z góry na inne skałki, które jeszcze przed nami.
Kolejne robiące wrażenie skalne bloki - Biblioteka.
Można sobie siedzieć na górze i machać nogami
Na koniec odwiedziliśmy jeszcze Górę Zborów.
Wstęp na nią jest płatny, a pieniądze idą na robienie takich pięknych leśnych dróg, obok widać stary brzydki naturalny szlak.
Szczytujemy na Górze Zborów, przy pięknym historycznym obelisku ze zbrojonego betonu. Akurat była wycieczka z przewodnikiem i usłyszałem jego historię. W czasie II wojny światowej była tu niemiecka drewniana wieża obserwacyjna, a obelisk był jej elementem konstrukcyjnym. W ostatnich latach toczyła się debata, czy obelisk usunąć. Ostatecznie uznano, że to już zabytek i ma pozostać. Jestem bardzo ciekawy czyja to wina? Chyba wszyscy wiemy, prawda?
Potem jeszcze próbujemy odszukać skałkę w pobliżu Góry Zborów, na którą kilka lat temu Ukochana wyszła bardzo mi imponując. Tym razem się nie udaje. Chyba jesteśmy już zbyt zmęczeni. W domu analizując stare zdjęcia identyfikuję, że to ta z lewej. Cóż, kiedyś trzeba będzie tu wrócić
Sobotnia wycieczka bardzo udana. Piękne słońce wytrzymało cały dzień, dopiero godzinkę przed zmrokiem przyszły chmury. Przeszliśmy niewiele, ale eksplorowania skałek jest dość męczące![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
To tutaj w 2015 roku Tobi jako kilkumiesięczny szczeniak uczył się wspinaczki.
Ukochana również znalazła sporo ciekawych miejsc dla siebie
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Skałki są mniejsze i większe. Tu jedna z bardziej monumentalnych Turnia Lechfora, z oknem.
Widzicie Ukochaną w oknie?
A tu zdjęcie od góry, Ukochana stoi przy oknie. Musiałem się mocno wychylić, żeby je zrobić
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
W tle Góra Zborów.
Eskplorowaliśmy skałki ile wlezie. Tobi miał wyzwania, np. taki pionowy kominek. Ciekawą technikę wymyślił, zamiast zejść na wprost, przekręcił się bokiem i wykorzystywał grzbiet do oporowania.
Inna znana skałka - Okno Rzędkowickie. Okno można dojrzeć w górnej części.
Tak się prezentuje od frontu.
Tak od tyłu.
Następnie zapuściliśmy się w las w poszukiwaniu skałki o pięknej nazwie Faszystowski Ogródek. Jest zlokalizowana z boku, z dala od szlaków. W zasadzie bez konkretnej drogi dojścia. Nigdy tam nie byłem.
Po drodze trochę świeżej zieleni.
Wawrzynek Wilczełyko.
Odnaleźliśmy Faszystowski Ogródek.
Skałka mocno dzika i zarośnięta. Rzekłbym dla koneserów
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Tobi eksplorował najbardziej zawzięcie.
Kolejną odwiedzoną skałką była Apteka. Robi wrażenie ogromnej i niedostępnej.
Szukając drogi wyjścia obeszliśmy ją dookoła. Są w niej jaskinie. Tutaj jedna z nich, widać starą linę opuszczoną w czeluść.
Biorąc pod uwagę stan liny, użycie jej mogłoby źle się skończyć
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ostatecznie wyszliśmy wszyscy na wierzchołek Apteki, choć było to dość wymagające.
Widok z góry na inne skałki, które jeszcze przed nami.
Kolejne robiące wrażenie skalne bloki - Biblioteka.
Można sobie siedzieć na górze i machać nogami
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Na koniec odwiedziliśmy jeszcze Górę Zborów.
Wstęp na nią jest płatny, a pieniądze idą na robienie takich pięknych leśnych dróg, obok widać stary brzydki naturalny szlak.
Szczytujemy na Górze Zborów, przy pięknym historycznym obelisku ze zbrojonego betonu. Akurat była wycieczka z przewodnikiem i usłyszałem jego historię. W czasie II wojny światowej była tu niemiecka drewniana wieża obserwacyjna, a obelisk był jej elementem konstrukcyjnym. W ostatnich latach toczyła się debata, czy obelisk usunąć. Ostatecznie uznano, że to już zabytek i ma pozostać. Jestem bardzo ciekawy czyja to wina? Chyba wszyscy wiemy, prawda?
Potem jeszcze próbujemy odszukać skałkę w pobliżu Góry Zborów, na którą kilka lat temu Ukochana wyszła bardzo mi imponując. Tym razem się nie udaje. Chyba jesteśmy już zbyt zmęczeni. W domu analizując stare zdjęcia identyfikuję, że to ta z lewej. Cóż, kiedyś trzeba będzie tu wrócić
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Sobotnia wycieczka bardzo udana. Piękne słońce wytrzymało cały dzień, dopiero godzinkę przed zmrokiem przyszły chmury. Przeszliśmy niewiele, ale eksplorowania skałek jest dość męczące
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ostatnio zmieniony 2024-03-11, 12:37 przez sprocket73, łącznie zmieniany 2 razy.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze:Kolejne robiące wrażenie skalne bloki - Biblioteka.
Należy tam wysłać użytkowniczkę Ivę.
Nadciąga kwiecień - jedziemy w składzie żywieckim w Jurę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu