Główny Szlak Beskidzki - Relacja "Na żywo"

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-09-25, 03:28

To fakt, działo się w tedy w Wiśle ...

A jak twoi rodzic, przy takiej pogodzie byli cokolwiek zwiedzać?

Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1171
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-09-25, 20:53

Stali z 2 godziny w korku, ale potem się wypogodziło i można było pozwiedzać/ Pochodzili po Wiśle zobaczyli skocznie i tak dalej.
Na drugi dzień wjechali gdzieś kolejką w Wiśle, w sumie nie dopytałem gdzie (gdzieś w okolicach skoczni, ale nie na nią), a potem znowu kolejką na Czantorię i doszli ten kawałek do szczytu. W drodze powrotnej Jasną Górę zahaczyli. Przygodę mieli :D

Moja mama ma problemy z kolanem i zero formy, więc za dużo w górach nie zrobi kilometrów, a ojciec to wszędzie się pcha i daje radę. Szkoda, że do Tatr tak daleko, w tym roku nie uda mi się ich zaliczyć. Pokazał bym ojcu jak to naprawdę jest w górach :D Taki Kościelec byłby idealny, po jakiejś lżejszej trasie w poprzednim dniu.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-09-25, 21:23

gdzieś w okolicach skoczni, ale nie na nią


Może na Cienków?

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2023-09-28, 15:33

Gratuluję przejścia całego szlaku!
Może pokusisz się jeszcze o jakieś podsumowanie typu: najciekawsze pasmo, najładniejsze miejsce, rozczarowanie wyjazdu, najnudniejszy odcinek, najfajniejszy i najgorszy nocleg itp. Z krótkim uzasadnieniem, oczywiście. Lubię poczytać o takich subiektywnych przeżyciach.