Góry Bez Granic

Fiolet aż raził po oczach.Ilości niesamowite.Zobaczymy co zapoda Seba.

Adrian pisze:Ale fioletowo

Milkowo się robi
Chyba już czas się wybrać na jaką polankę, co by obowiązku corocznego dopełnić. Rok bez zdjęcia krokusa-rokiem straconym

Piękne krokusy, ale... zmarznięte, pozamykane, obite deszczem. Coś mi się wydaje, że ten rok nie będzie najlepszy jeżeli chodzi o fioletowe szaleństwo
Niemniej jednak piękne
Widzę wiele osób pojechało dzisiaj na Podhale.

Pięknie, ja tam nigdy nie miałem okazji na żywo zobaczyć.
U mnie w Wielkopolsce to teraz są pod Bazyliką w Licheniu xD

marekw pisze:Fiolet aż raził po oczach.Ilości niesamowite.Zobaczymy co zapoda Seba.

Krokusów dużo, ale raczej na niższych wysokościach, na przywsiowych łąkach. Na 1000-1100 metrów dużo mniejsze ilości.

Coldman pisze:Pięknie, ja tam nigdy nie miałem okazji na żywo zobaczyć.
U mnie w Wielkopolsce to teraz są pod Bazyliką w Licheniu xD

Za to przenajświętsze

A rano były takie:

sprocket73 pisze: Coś mi się wydaje, że ten rok nie będzie najlepszy jeżeli chodzi o fioletowe szaleństwo

Będzie będzie.Sezon dopiero się rozkręca.

Coldman pisze:Pięknie, ja tam nigdy nie miałem okazji na żywo zobaczyć.

Ja za to nigdy nie byłem w Licheniu.

Sebastian pisze:Na 1000-1100 metrów dużo mniejsze ilości.

Czekają na słonko .

laynn pisze:A rano były takie:

Gdzie Cię wywiało?

marekw pisze:Gdzie Cię wywiało?

Gdyby nam się chciało iść, pewnie byłaby szansa się spotkać


Na Magurze Witowskiej byłem.

Trzech ludzi w zasięgu wzroku i się nie spotkali

Dla miłośników kolei.Pociąg retro z Chabówki przez Suchą do Żywca i z powrotem.

Jechałeś ?

Nie.Jakoś nie byłem zainteresowany.Poza tym byłem w pracy .

Fajny widok masz z pracy

Dzisiejszą moją wycieczkę zaczynam przy kościele w Kacwinie.


Info dla długodystansowców.

Po wieczornym przymrozku ani śladu,bociek łapie pierwsze promyki

a mi udaje się podejść i strzelić szybkie foto.Szkoda,że tak piękne miejsce znajduje się na terenie prywatnym i pogrodzone z każdej strony.

Dziś większość szlaku prowadzi lasem,ale jak już trafi się punkt widokowy to kopara w błocie.Dla mnie Spisz to miejsce,które wciągnęło mnie na zawsze.Początkowo idę we mgle.

Na szlaku taka masa błota,że mógłbym obdzielić wszystkich mieszkańców Suchej.Mijam śródleśny krzyż z ołtarzem
w prześwitach

a łączki parują.

Im wyżej tym piękniej.

Szerzej.

W końcu pora na te zimowe.

Błękit

Słowacja

przestrzeń i białe olbrzymy.

Oczywiście,nie mogło braknąć i jej.


Jeszcze mur.

Nie wiem kiedy,i zjawiam się przy kapliczce

urocze miejsce.A w oddali ostry grzbiet.

Po drugiej stronie spokojnie,łagodnie.Pewnikiem kwitną krokusy.Tu ani jednego.

Przyjemne miejsce do odpoczynku.

Na błotnistym szlaku.

Jeszcze kilka widoczków.


Na Spiskiej połoninie.

Pozostaje mi zejść do Trybsza


i taka to była wycieczka.