: 2023-05-02, 11:41
Na poniedziałek zapowiedzieli pogodową żyletę. Dość długo wybierałem gdzie pojechać. W końcu padło na Łopień. Do tej pory byłem tylko na głównym wierzchołku, pierwszy raz w latach 90-tych, drugi raz parę lat temu, ale ledwie zdążyłem na zachód słońca. Zeksplorowanie wszystkich wierzchołków Łopienia wciąż było w planach, aż do wczoraj.
Zaczynamy w Tymbarku. Pogoda cudna. Łopień przed nami.
Wiosna ma się doskonale.
Szliśmy mniej więcej równo z grupą nieodpowiedzialnych turystów z 3 psami luzem. Mijaliśmy się po drodze kilka razy i obserwowaliśmy jak się zachowują ich bestie. Można powiedzieć, że zachowywały się tak samo jak Tobi. A ich właściciele zachowywali się dokładnie tak jak my. Jeszcze ciekawsze było to, że na Łopieniu spotkaliśmy wiele innych psów luzem, od małych do wielkich. Czyżby coś się zmieniało w podejściu do psiej turystyki?
Czarny szlak na Łopień jest nudny i monotonny.
A na Łopieniu Środkowym robi się nawet straszno. Przez taki gęsty las szlakiem jeszcze nigdy nie szedłem.
Chatka Kłusownika Huberta na Łopieniu Środkowym.
Następnie przemieszczamy się w stronę głównego wierzchołka. Jest ogólnie płasko, duże polany. Jest nawet fajne torfowisko.
Polanka i wiata na Łopieniu. Sporo ludzi, sporo psów.
Widoki z Łopienia na Ćwilin, Lubogoszcz i Śnieżnicę.
Jest też i Babia.
Następnie przemieszczamy się dość spory kawałek na Łopień Wschodni. Jest tu chatka i też są ludzie.
Widok z Łopienia Wschodniego na Kostrzę i Zęzów. Byliśmy tam w 2021 w ramach odkrywania B.Wyspowego.
Następnie rozpoczynamy część wycieczki po otwartych przestrzeniach. Schodzimy bezszlakowo do Słopnic. W tle pasmo Sałasza i Jaworza. Tam też byliśmy, w 2022 w ramach odkrywania B.Wyspowego.
Na pastwiskach jest fajnie. Po prawej góra Paproć nad Tymbarkiem - tam jeszcze nie byliśmy, ale będziemy w 2023, w ramach odkrywania B.Wyspowego
Przekraczamy Słopniczankę. Rzadki widok, dzieciaki budują coś nie w minecrafcie.
Pastwiska po przeciwnej stronie. W oddali Modyń i Ostra. Byłem tam w zeszłym roku w ramach odkrywania B.Wyspowego.
Jesteśmy na łagodnym grzbiecie między Słopnicami a Limanową. Przed nami Paproć.
A to już krzyż na Paproci. Krzyż wypasiony z dzwonem - dzwoniłem.
Widok na Mogielicę, Łopień, Ćwilin.
W dole długie Słopnice, pośrodku Modyń.
Tatry.
Schodzimy do Tymbarku, gdzie na rynku zaliczamy pierwsze w tym roku lody, aby uczcić tą bardzo udaną wycieczkę
W drodze powrotnej zatrzymujemy się, żeby spontanicznie odwiedzić Strzępka.
Okazało się, że centralnie na jego mogiłę zwaliło się drzewo.
Kilkanaście minut pracy i taki efekt.
Zaczynamy w Tymbarku. Pogoda cudna. Łopień przed nami.
Wiosna ma się doskonale.
Szliśmy mniej więcej równo z grupą nieodpowiedzialnych turystów z 3 psami luzem. Mijaliśmy się po drodze kilka razy i obserwowaliśmy jak się zachowują ich bestie. Można powiedzieć, że zachowywały się tak samo jak Tobi. A ich właściciele zachowywali się dokładnie tak jak my. Jeszcze ciekawsze było to, że na Łopieniu spotkaliśmy wiele innych psów luzem, od małych do wielkich. Czyżby coś się zmieniało w podejściu do psiej turystyki?
Czarny szlak na Łopień jest nudny i monotonny.
A na Łopieniu Środkowym robi się nawet straszno. Przez taki gęsty las szlakiem jeszcze nigdy nie szedłem.
Chatka Kłusownika Huberta na Łopieniu Środkowym.
Następnie przemieszczamy się w stronę głównego wierzchołka. Jest ogólnie płasko, duże polany. Jest nawet fajne torfowisko.
Polanka i wiata na Łopieniu. Sporo ludzi, sporo psów.
Widoki z Łopienia na Ćwilin, Lubogoszcz i Śnieżnicę.
Jest też i Babia.
Następnie przemieszczamy się dość spory kawałek na Łopień Wschodni. Jest tu chatka i też są ludzie.
Widok z Łopienia Wschodniego na Kostrzę i Zęzów. Byliśmy tam w 2021 w ramach odkrywania B.Wyspowego.
Następnie rozpoczynamy część wycieczki po otwartych przestrzeniach. Schodzimy bezszlakowo do Słopnic. W tle pasmo Sałasza i Jaworza. Tam też byliśmy, w 2022 w ramach odkrywania B.Wyspowego.
Na pastwiskach jest fajnie. Po prawej góra Paproć nad Tymbarkiem - tam jeszcze nie byliśmy, ale będziemy w 2023, w ramach odkrywania B.Wyspowego
Przekraczamy Słopniczankę. Rzadki widok, dzieciaki budują coś nie w minecrafcie.
Pastwiska po przeciwnej stronie. W oddali Modyń i Ostra. Byłem tam w zeszłym roku w ramach odkrywania B.Wyspowego.
Jesteśmy na łagodnym grzbiecie między Słopnicami a Limanową. Przed nami Paproć.
A to już krzyż na Paproci. Krzyż wypasiony z dzwonem - dzwoniłem.
Widok na Mogielicę, Łopień, Ćwilin.
W dole długie Słopnice, pośrodku Modyń.
Tatry.
Schodzimy do Tymbarku, gdzie na rynku zaliczamy pierwsze w tym roku lody, aby uczcić tą bardzo udaną wycieczkę
W drodze powrotnej zatrzymujemy się, żeby spontanicznie odwiedzić Strzępka.
Okazało się, że centralnie na jego mogiłę zwaliło się drzewo.
Kilkanaście minut pracy i taki efekt.