Biwak w górach.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-07-15, 17:01

sprocket73 pisze:czuć zazdrość ;)

Ależ skąd ;) Raczej podziw, że chciało im się łazić z tymi namiotami na plecach w taki upał. Ja tego dnia byłem na Wielkiej Fatrze (Ploska i Borisov) i na 1500 metrów wygrzało mnie niemiłosiernie, choć z drugiej strony, las miałem tam tylko na samiuśkim początku i na końcu wycieczki.
Ale na biwak zachodowo - wschodowy to bym się wybrał na wiosnę lub jesienią i musiałoby być zdecydowanie bliżej od parkingu :)

laynn

Postautor: laynn » 2023-07-15, 18:15

. Było to, co trzeba

W punkt.
że chciało im się łazić z tymi namiotami na plecach w taki upał.

Wyczekane, wymarzone więc trza iść ;) a na serio to gdyby nie Adrian to bym pewnie pojechał w inne miejsce. Gdzie bliżej z pociągu by było...lub został w domu. Dobrze, iż pojechaliśmy, nie było aż tak gorąco.

Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1171
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-07-15, 20:12

Lubię to miejsce gdzie biwakowaliście, miałem zamiar też tam kiedyś zanocować. Całe mnóstwo zakątków widokowych.
Uwielbiam nocne zdjęcia, świetne foty Adrian :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-07-16, 07:27

To był mój pierwszy biwak na dziko w górach, do tej pory spałem przy schroniskach albo baza namiotowa, a tu był debiut :)

Trasa i tak została skrócona po krótkiej analizie podejść :lol

Coldman, do boju ! :D

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-07-16, 21:47

Ale miła relacja! Nie powiem ze świeża, bo własnie wrecz przeciwnie - taka zarąbiscie fajna jak to relacje bywały na forach dawniej! Byle wiecej takich - z zadowolonymi mordkami wędrowcow! Uwielbiam ogladac zdjecia biwakow, popasów, piwkowania i kapieli w strumieniach! :) IDZCIE W TĄ STRONE!!!

Chyba w tym samym strumieniu bralismy kapiel w zeszłe lato! :)


To mylenie narzekania ze wściekłością. Byłam zła, że muszę nosić taki ciężar i to na własne życzenie. Nie mogłam iść swoim tempem, bo się nie dało :) Zawsze podziwiam Bubę za jej ogromny plecak i zastanawiam się jak ona to robi :)


Po prostu idzie swoim tempem ;) Wiec wściekli sa wyłącznie wspoltowarzysze wedrowki :P

Zapomniałem, ta wycieczka powstała dzięki Markowi i Bubie. Bo oni pokazali to miejsce, więc dziękuje Wam marekuwu, oraz Bubo, bo to dzięki Wam mogłem narzekać na taką wycieczkę.


To sie bardzo ciesze, ze relacja sie na cos przydala! Najwieksze podziekowania dla Marka bo to on wyczaił to miejsce pierwszy i sie tym podzielil!

Dla Ukochanej sam biwak byłby jeszcze do zaakceptowania, ale brak łazienki już nie. Taka z niej brudaska, że codziennie musi się myć :D


Ale z tego co pamietam - jeszcze kilka lat temu bylo inaczej? Pamietam, ze jezdziliscie razem na tzw. "bacowania". W Wyspowy chyba najczesciej.

Nie wiem ile ważył dokładnie mój plecak, ale pewnie pomiędzy 12-15 kg.
Dopiero jak zarzuci się to na grzbiet, w pełni można docenić ludzi którzy potrafią chodzić przez kilka dni z takimi plecakami, szacuneczek się należy - Buba, Pudel :)


Ja to mam podziw dla tych, ktorzy potrafia tak ograniczyc swoje potrzeby, ze sie spakują w 12-15 kg... Mega zazdroszcze... Bo ja ponizej 20 kg to potrafie zejsc jedynie gdy namiot, wode i żarcie wpakuje toperzowi...

Adrian - gdzie byl domek z pierwszej foty? Toz ja tam bylam niedaleko a taki mily domek przegapic?? :(

Na Beskidku Wiktor troszkę odpoczywa, ładuje baterie, kontroluje cukier, a to nie łatwe wbrew pozorom, jest dobrze a za chwilę pompa daje znak że coś się dzieje … Trzeba się cieszyć, że człowiek jest zdrowy i omijają go poważniejsze dolegliwości.


Nooo... Na czlowieku to skora cierpnie jak czyta o tym w relacjach... Czesto tak niestety jest, ze poki czlowiek jest zdrowy to ni cholery tego nie umie docenic...

A najbardziej ze wszystkiego to mi sie podoba fota kokona przed namiotem! :D
Ostatnio zmieniony 2023-07-16, 21:48 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-16, 21:51

buba pisze:Ale z tego co pamietam - jeszcze kilka lat temu bylo inaczej? Pamietam, ze jezdziliscie razem na tzw. "bacowania". W Wyspowy chyba najczesciej.

Tak, byliśmy kilka razy na takich wyjazdach, ale Ukochana ich nie polubiła :(

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-07-16, 22:04

sprocket73 pisze:
buba pisze:Ale z tego co pamietam - jeszcze kilka lat temu bylo inaczej? Pamietam, ze jezdziliscie razem na tzw. "bacowania". W Wyspowy chyba najczesciej.

Tak, byliśmy kilka razy na takich wyjazdach, ale Ukochana ich nie polubiła :(


Oj to wielka szkoda... :( A pamietam, ze niosłeś wszystko co najcięższe i zawsze brałes jakas pyszną nalewkę... Nawet kiedys pokazywalam toperzowi - "patrz ten koles prawie wszystko za nią nosi!" - ale toperz jakos tego nie kupił :P
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-07-16, 22:13

buba pisze:Nawet kiedys pokazywalam toperzowi - "patrz ten koles prawie wszystko za nią nosi!" - ale toperz jakos tego nie kupił

Dobre dobre :D

laynn

Postautor: laynn » 2023-07-17, 06:54

buba pisze:IDZCIE W TĄ STRONE!!!

Jak tylko czas, praca i żona pozwoli ;)
buba pisze:To sie bardzo ciesze, ze relacja sie na cos przydala!

Drugi raz. Pierwszy biwak w wiatach Izerskich.
buba pisze:Najwieksze podziekowania dla Marka

Jeszcze raz dzięki Marku - to Twoje zdjęcie pod wiatą do dziś mam w głowie :)
buba pisze:Na czlowieku to skora cierpnie jak czyta o tym w relacjach...

A są osoby, którym to przeszkadza, albo uważają, że ja się skarżę. U mnie to zaś jest naturalny proces mojego życia. Już kilkanaście lat jest to częścią mnie, tak po prostu. Do tego są ludzie, którzy mają dużo gorzej, więc ja nie narzekam.
I dobrze, żeby osoby idące ze mną, po prostu zrozumiały, że czasem muszę więcej posiedzieć i pojeść ;)
buba pisze:ale toperz jakos tego nie kupił
:D :D

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-07-17, 07:55

Ten domek ?

Obrazek

Plus minus gdzieś na tym odcinku ...

Obrazek

Bo ja ponizej 20 kg to potrafie zejsc jedynie gdy namiot, wode i żarcie wpakuje toperzowi...


Heheheh.

To zajebiacie się musi chodzić z takim tobołem :lol
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

laynn

Postautor: laynn » 2023-07-17, 09:43

Dom jest na samym początku tej drogi. Czyli strzałka lewa ;)

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-07-17, 12:03

laynn pisze:A są osoby, którym to przeszkadza, albo uważają, że ja się skarżę.


Tak jak wielu osobom przeszkadza, ze ja pod górę nie potrafie isc szybko. Wszedzie dojde, ale czasem potrzebuje na to dwa razy wiecej czasu niz pokazuje "norma". I tez uwazaja, ze to moja fanaberia, rozlazłość i lenistwo.
Chyba po prostu trzeba robic swoje i sie nie przejmowac. Fakt, ze to ogranicza kompanów na wspolne wycieczki, no ale nie w ilosci moc.

Heheheh.

To zajebiacie się musi chodzić z takim tobołem :lol


Na szczescie taki nosze dosc rzadko - bo tylko na naszych majówkach gdzie jade bez toperza albo jak jedziemy gdzies w trojke pod namiot z kabakiem. Wiec mozna powiedziec, ze jakies 2 razy w roku.
Ale jaka potem jest radosc, gdy np. mozna zostawic w knajpie tobołek i pojsc gdzies na lekko - tak jak w tym roku do Radruża. To wtedy jest efekt, jak to moja babcia mowila "jakby anieli nieśli" :lol

Plus minus gdzieś na tym odcinku ...


A to tędy na bank nie szlismy!
Ostatnio zmieniony 2023-07-17, 12:04 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

laynn

Postautor: laynn » 2023-07-17, 20:27

buba pisze:Chyba po prostu trzeba robic swoje i sie nie przejmowac. Fakt, ze to ogranicza kompanów na wspolne wycieczki, no ale nie w ilosci moc.

Święte słowa.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-07-17, 23:08

Nawet z lżejszym plecakiem efekt niosących aniołów działa :D

marekw
Posty: 3748
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Postautor: marekw » 2023-07-18, 07:18

laynn pisze:Jeszcze raz dzięki Marku - to Twoje zdjęcie pod wiatą do dziś mam w głowie

W końcu po to jest to forum,by podzielić się ciekawymi miejscami.