Strona 201 z 217

: 2024-03-11, 21:12
autor: sprocket73
Pudelek pisze:od kiedy?

W sumie to sam nie wiem. Teraz w necie znalazłem informacje o rozważaniu wprowadzenia opłat z 2007 roku oraz cennik opłat z 2015. Też tam nigdy nie płaciłem i nawet nie miałem świadomości, że są opłaty.
Teraz zobaczyłem informację na tablicy przy wejściu, ale uznałem, że jak się wchodzi się z psem, który idzie luzem, to jest całkowicie za darmo i nie myliłem się - było za darmo.

: 2024-03-12, 12:32
autor: Piotrek
Pudelek pisze:
Wstęp na nią jest płatny,

od kiedy? Kilka lat temu wszedłem za darmo, może dlatego nie było tam jeszcze tych pięknych ścieżek


Też byłem na tej górze gdy jeszcze chodniczków nie było (opłat nie pamiętam ale może były?).
Natomiast kojarzę coś, że PTTK miał sprawę w sądzie, bo ktoś sobie zrobił "ała" wychodząc po nierównej ścieżce. I może stąd te chodniki? Żeby się znów roszczeniowa sytuacja nie pojawiła.

: 2024-03-12, 12:45
autor: sprocket73
Kurcze, to Ukochana sobie zrobiła "ała" kiedyś na Grojcu. Dlaczego jeszcze nie ma tam ruchomych schodów???

: 2024-03-12, 13:18
autor: Piotrek
Grojec jest wyłączony spod roszczeń turystów.
Jako ostatni bastion zdrowego rozsądku :)

: 2024-03-12, 15:48
autor: sprocket73
Po sobotnich skałkowaniach Ukochana zapragnęła odpocząć, a ja byłem gotów gdzieś pojechać, ale dobrze byłoby jakby choć częściowo dopisała pogoda. A prognozy na niedzielę, były niesamowite. Jeszcze w piątek rano w pewnych rejonach (np. na Tule) zapowiadali 7h słońca. W piątek wieczór wycofali się ze wszystkiego i wszędzie miało być pełne zachmurzenie. W sobotę wieczór po powrocie z wycieczki sprawdziłem, że jednak jakieś słońce miało być 3-4h. Gdzieś w Beskidzie Śląskim/Małym. Natomiast jak wstałem rano w niedzielę, to słońca było zaledwie 1-2h. Uznałem więc, że jadę w Mały, trochę pochodzę i wrócę na obiad na 16:00. W planach było wielokrotne szczytowanie.

Zacząłem na Przełęczy Kocierskiej, a pierwszą górą była Wielka Bukowa. Pogoda zaskoczyła pozytywnie.

Obrazek

Kwiatki wciąż cieszą - Żywiec Gruczołowaty :)

Obrazek

Kolejna góra Mała Bukowa. Pogoda cud miód.

Obrazek

Idę na Złotą Górkę bezszlakowym grzbietem. Widok na Kiczerę. Od południa ciągną chmurki, ale lekkie.

Obrazek

Następnie Porębski Groń - kiedyś całkowicie zalesiony, teraz całkowicie widokowy.

Obrazek

Schodzę szlakiem żółtym do Wielkiej Puszczy.

Obrazek

Następnie bezszlakowo grzbietem na Kiczerę.

Obrazek

Znany i lubiany widok z Kiczery. Jest już po słoneczku, ale i tak długo wytrzymało.

Obrazek

Następnie szlak stara się ominąć wszelkie szczyty, jakby człowiek idąc w góry oczekiwał, że się ma nie zmęczyć. Idę więc bezszlakowo, w jesiennej kolorystyce (dla Dobromiła) na Cisową Grapę.

Obrazek

Następnie mordercze podejście w zimowych warunkach na Wielką Cisową Grapę, którą też szlak omija.

Obrazek

Na koniec tego szaleństwa już spokojnie szlakiem przez Kocierz wracam do auta.

Obrazek

W domu sobie sprawdziłem, że ta krótka wycieczka była dość intensywna, ponad 1000 metrów podejść. Jakby trzymać się szlaków i zrobić to samo kółko unikając dodatkowych szczytowań, to byłoby 400 metrów mniej. Ktoś te szlaki źle powytyczał ;)

: 2024-03-12, 16:19
autor: Dobromił
sprocket73 pisze:Idę więc bezszlakowo, w jesiennej kolorystyce (dla Dobromiła) na Cisową Grapę.


sprocket73 pisze:Następnie mordercze podejście w zimowych warunkach na Wielką Cisową Grapę, którą też szlak omija.


Dziękuję :

- za kolorki,
- za Cisowe Grapy.

Byłem na nich po pięć razy. Z tego wynika, że i ja chodzę po mitycznych pozaszlakach.

Po sobotnich Tatrach mieliśmy w niedzielę iść w Wielką Fatrę ale rano kierowiec zobaczył prognozę na okolicę.

: 2024-03-18, 10:07
autor: sprocket73
W niedzielę ponownie wyruszyliśmy na szlak. Auto zostawiliśmy w Rabce-Zaryte przy kościele pod Luboniem Wielkim, jednak wyruszyliśmy zupełnie w przeciwna stronę.
Pogoda piękna, choć wiaterek lodowaty i bardzo mokro.

Obrazek

Najpierw wyszliśmy sobie na wieżę widokową na Królewskiej Górze, która teraz nazywa się Polaczkówka. Fajna jest ta wieża, szczególnie ostatnia kondygnacja, której tu na zdjęciu nie widać.

Obrazek

Następnie przemieszczaliśmy się trochę po szlakach, a trochę na przełaj, po bezleśnych pagórkach, w stronę Maciejowej w Gorcach.

Obrazek

Widok na naszą trasę wstecz. Bardzo przyjemny odcinek.

Obrazek

Cały dzień był pod znakiem błotka. Kiedy wkroczyliśmy na GSB wyglądało to tak.

Obrazek

Przy schronisku na Maciejowej.

Obrazek

Fajne dalekie widoki na Beskid Wyspowy: Luboń Wielki, Szczebel, Lubomir.

Obrazek

Monstrualna Babia.

Obrazek

Idziemy dalej GSB na Stare Wierchy.

Obrazek

Nienarodzone żabki.

Obrazek

Są i krokusy, ale takie zmarznięte.

Obrazek

Ładniejsze sztuki też można było znaleźć.

Obrazek

Następnie rozpoczynamy powrót w stronę auta. Żółtym szlakiem do Olszówki. Po drodze przyjemne gorczańskie panoramy.

Obrazek

Wysoko położone przysiółki.

Obrazek

Porzucamy szlaki i idziemy przez Szumiącą. Ostatnie duże podejście daje w kość.

Obrazek

Sama Szumiąca nie ma w sobie nic ciekawego, ale na zejściu widoki milutkie. Po lewej w dole Grzebień, autko stoi za nim.

Obrazek

Pewną niespodzianką był krótki odcinek leśny - błotkowe apogeum.

Obrazek

Na koniec fantastyczny bezszlakowy odcinek łąkowy na Grzebień

Obrazek

Obrazek

Widok wstecz.

Obrazek

Luboń Wielki.

Obrazek

Pod sam koniec znalazłem jeszcze jesienne kolorki dla Dobromiła :)

Obrazek

Oraz cmentarz dla Adriana ;)

Obrazek

Bardzo udana wycieczka. Pogoda wytrzymała cały dzień, a prognozy wcale nie były aż tak optymistyczne. Dobrze, że nie odpuściłem wyjazdu, kiedy w sobotę przed snem zobaczyłem zaledwie 4 godziny nasłonecznienie dla Rabki, to był chyba błąd AI ;)

: 2024-03-18, 10:31
autor: Adrian
Bagienko miałem podobne do ciebie :lol

Ładnie już, zielono się zrobiło !

: 2024-03-18, 12:42
autor: laynn
Fajniste pola na końcu :)

: 2024-03-18, 13:08
autor: marekw
sprocket73 pisze:Monstrualna Babia.

Pięknie się w niedziele prezentowała.
sprocket73 pisze:. Dobrze, że nie odpuściłem wyjazdu,

Ja to jeszcze w rano miałem obawy czy się wyklaruje po nocnym opadzie,ale pięknie się wyklarowało.

: 2024-03-18, 19:25
autor: Sebastian
sprocket73 pisze:Auto zostawiliśmy w Rabce-Zaryte przy kościele pod Luboniem Wielkim

Najważniejsze dobrze zacząć wycieczkę. Przezorny zawsze ubezpieczony!

sprocket73 pisze:Widok na naszą trasę wstecz. Bardzo przyjemny odcinek.

Pewnie szliście jakoś koło Grzebienia. Tamtejsze łączki są bardzo ładne.

sprocket73 pisze:Kiedy wkroczyliśmy na GSB wyglądało to tak.

Czy to oznacza, że GSB jest nie warte zachodu? A może właśnie dlatego warte?

sprocket73 pisze:Idziemy dalej GSB na Stare Wierchy.

Nie ma ani jednego zdjęcia ze Starych Wierchów. Why?

sprocket73 pisze:Nienarodzone żabki.

Smaczne?

sprocket73 pisze:Wysoko położone przysiółki.

Te wysoko położone przysiółki się coraz bardziej panoszą w naszych górach. Na Słowacji takie numery by nie przeszły.

sprocket73 pisze:Na koniec fantastyczny bezszlakowy odcinek łąkowy na Grzebień

Tak, to jest to.

sprocket73 pisze:Oraz cmentarz dla Adriana ;)

Nie ma zdjęcia sklepu dla Pudelka

Wycieczka bardzo fajna, jak na przedwiośnie. Tereny zacne i lubiane przeze mnie (poza Starymi Wierchami). Błotka dużo, ja miałem mniej, ale byłem wyżej, dotarłem aż na Butorowy Wierch. Za to w Tatrach zima na całego.

: 2024-03-18, 20:24
autor: sprocket73
Sebastian pisze:Pewnie szliście jakoś koło Grzebienia.

W obie strony przechodziliśmy przez i obok Grzebienia. Lubię takie mniej oczywiste miejsca.

Sebastian pisze:Czy to oznacza, że GSB jest nie warte zachodu?

The Loop jest bardziej warte ze względu na internacjonalną nomenklaturę.

Sebastian pisze:Nie ma ani jednego zdjęcia ze Starych Wierchów. Why?

Są aż 3 zdjęcia ze Starych Wierchów - te z krokusami i skrzekiem.

Sebastian pisze:Smaczne?

Tobi zignorował, więc raczej nie.

Sebastian pisze:Te wysoko położone przysiółki się coraz bardziej panoszą w naszych górach.

Kto bogatemu zabroni ;)

Sebastian pisze:Nie ma zdjęcia sklepu dla Pudelka

Wszystkim nie dogodzisz...

: 2024-03-19, 21:39
autor: Piotrek
Błotkowe apogeum miażdży :)

: 2024-03-23, 19:14
autor: sprocket73
Co robić, kiedy nie ma pogody? Można jechać na Ponidzie, które poleca kolega Kisiel. Z tym, że ta nazwa jest chyba zmyślona. W internetach nie występuje żadne Ponidzie koło Andrychowa, a jak czegoś nie ma w internetach, to nie istnieje.
W każdym razie w lekkim deszczu jadę sobie na miejsce startu - cmentarz w miejscowości Wieprz. Na miejscu zaczyna się przejaśniać. Widoczek w stronę Beskidu Małego.

Obrazek

Tobi baraszkuje w rzepaku.

Obrazek

Wszędzie pola. Z różnych stron słychać traktory i czuć zapach obornika.

Obrazek

Obrazek

Na drzewach jeszcze niewiele się dzieje, ale z daleka wypatrzyłem jedno całe w białych kwiatach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wędruję dalej. Pogoda zrobiła się cudna. Ciepło jak w lecie.

Obrazek

Obrazek

Miejscówka dla Buby ;)

Obrazek

Tobi w żonkilach.

Obrazek

Nagle zza horyzontu wyłania sie zamek.

Obrazek

Obrazek

Pora wracać. Widok na Beskid Mały.

Obrazek

Od północy nadciągają chmury.

Obrazek

Nie udaje się zdążyć przed deszczem. Rozpoczyna się prawdziwa nawałnica.

Obrazek

Tak oto wykorzystałem dzisiejsze okno pogodowe :)

: 2024-03-23, 19:54
autor: Sebastian
Widzę, że cię ciągnie w Beskid Mały.

sprocket73 pisze:Tobi baraszkuje w rzepaku.

Bez żółtych kwiatków rzepak się nie liczy.

sprocket73 pisze:Z różnych stron słychać traktory i czuć zapach obornika.

Jest klimat i zapach dzieciństwa!

sprocket73 pisze:Miejscówka dla Buby ;)

Według mnie jest zbyt ładna.

sprocket73 pisze:Nie udaje się zdążyć przed deszczem. Rozpoczyna się prawdziwa nawałnica.

Dobrze ci tak!

Tereny tamtejszego "Ponidzia" mają duży potencjał. Profesjonalny Fotograf może tam wyczarować cudne kadry.