A może to był pies-gej?
Dobrze, że Tobi nie ma urazu psychicznego, twarda sztuka!
Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO
Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO
Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.
Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
- sprocket73
- Posty: 5747
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Bo jakby był ładny to by miał fajną pańcię i z nią siedział w domu.Figielek pisze:Dlaczego brzydki?
Wiem. To miała być spokojna wycieczka. A tu taki dramy.Adrian pisze:Tereny fajne na takie powroty po kontuzji
Zgadza się! Ale bądźmy tolerancyjniSebastian pisze:A może to był pies-gej?
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Myślałam, że go zabierzesz. Jak Strzępka z Bieszczadów. Czytałam z napięciem do końca.
Szkoda pieska, ale skoro "miejscowy", to może ktoś się nim zajmuje.
Szkoda pieska, ale skoro "miejscowy", to może ktoś się nim zajmuje.
- sprocket73
- Posty: 5747
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Wiolcia pisze:Myślałam, że go zabierzesz. Jak Strzępka z Bieszczadów. Czytałam z napięciem do końca.
Prawdziwie górski pies, taki który sam wybiera swojego człowieka - takie są najlepsze!
Ale jednak zostałem póki co przy Tobim. Może i ma połamaną czachę, ale jeszcze go nie skreślam...
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
sprocket73 pisze:Wiolcia pisze:Myślałam, że go zabierzesz. Jak Strzępka z Bieszczadów. Czytałam z napięciem do końca.
Prawdziwie górski pies, taki który sam wybiera swojego człowieka - takie są najlepsze!
Ale jednak zostałem póki co przy Tobim. Może i ma połamaną czachę, ale jeszcze go nie skreślam...
Mogą być dwa. Jak Tobi i Junior.
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Miałem podobnie kiedyś z "Ornakiem". Szedł z nami od chochołowskiej, na Ornak, Starego Bociana i Trzydniowiański. Już ustalililismy, że go bierzemy. Kilometr przed autem pies się rozmyslił. Ale do końca sie obracałem z nadzieją.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 238 gości